Fortuna, Komes Porter Bałtycki Płatki Dębowe

[dlugas]

Warka: 23/03/2018 pite 14/11/2016

Piana: kilku sekundowa. Jednak po drugim nalaniu była już bardziej trwała i gęsta.
Aromat: kukułki i wanilia, czekolada
Smak: kukułki, czekolada, wanilia, leciutka czarna słodka kawa. Paloności i goryczki brak. Bardzo dobry "Bałtyk". Alkohol leciutko szczypie w język, ale w przyjemny likierowy sposób. Normalnie przypomina mi moją zeszłoroczną porterówkę zrobioną z okocimskiego z laską wanilii oraz brązowym cukrem.

Cena piwa: 7zł. Mam drugą sztukę w piwnicy, a widzę/czuję, że musowo dokupię jeszcze z dwa.
Jak na takiego młodzieniaszka jest całkiem przyjemnie.

fota dla potomnych

----------edit---------
Piwa ma 9% alk. , a nie 8,5% jak widać na samej górze

[Admirador]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Brunatny/ciemnobrązowy na dole pokala rubinowy. Bez zastrzeżeń. [5]
Piana: Beżowa, w normie, ale nic spektakularnego, opada szybko. [3.5]
Zapach: Kawa, czekolada, śliwki, karmel. Fajnie. Trochę jednak alkohol, no ale to w końcu 9% alko. Jest coś jeszcze, ale wanilią bym tego nie nazwał. Domyślam się, że ta dębina dała taki efekt, ale może to autosugestia. Tak czy inaczej, aromat przyjemny choć petarda to nie jest. [4]
Smak: Trochę likierowe, bardzo gładkie, słodkawe ale absolutnie nie zamulające. Dobre, ale jednak lekko alkoholowe. To nie przeszkadza, ale piwo jak mniemam ma jeszcze potencjał do leżakowania. Płatki dębowe? Jakaś oryginalna nuta tu jest, ale czy to od płatków? W smaku dominują nuty typowe dla portera bałtyckiego. [4]
Wysycenie: Za wysokie, minimalnie, ale jednak odrobinę przeszkadza. [3.5]
Opakowanie: Koncepcja graficzna spójna z resztą serii, nie mam zastrzeżeń. Etykieta jak zwykle pomarszczona, to mnie jednak trochę dziwi, bo piwo chyba aspiruje do wyższej półki, a tak nie wygląda. Dość nieszczęśliwa (za długa!) nazwa. Ale informacji nie poskąpili, więc czepiać się za bardzo nie ma powodu. [4.5]
Uwagi: 23/03/2018
Dobre, smakowało mi. Mam jednak nadzieję, że za rok efekt będzie jeszcze lepszy. Co spróbuję sprawdzić.

Moja ocena: [4]

[Dzoshu]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Brunatny z rubinowym refleksem. [4]
Piana: Niezbyt obfita, sycząca. Szybko redukuje się do obwódki wokół szkła. [3]
Zapach: Suszone czerwone owoce, landrynka, drewno, lekki alkohol. Pachnie bardzo fajnie. [4]
Smak: Suszone czerwone owoce, landrynka, drewno, lekki alkohol. Pachnie bardzo fajnie. [4]
Wysycenie: Średnie, mogłoby być niższe. [3]
Opakowanie: Nudna etykieta, niedokładny skład. [3]
Uwagi: Warka 23.03.18 Ciekawe, przyjemne ale chyba wolę klasyczną wersję.

Moja ocena: [3.8]

[CyboRKg]

Najlepszy z całej nowej trójki, taki lepszy, podrasowany Komes Porter.

Jest lagodniejszy, bardziej ulozony. Alkohol mniej wyczuwalny. Slodszy od wersji podstawowej. Wanilia i suszone owoce dominuja. Szkoda, ze nie ma gdzie kupic paru sztuk - zeby wstawic do piwnicy na 3 lata... Moj egzemplarz pochodzi z 4-paka z pokalem. Warka do 23.03.18.

[von_scheisse]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Ciemnobrązowe, przejrzyste. [4.5]
Piana: Niezbyt imponująca, kremowa, dość gęsta i drobna. Jednak od samego początku głośno syczy i szybko redukuje się. [4]
Zapach: Kawa, czekolada, trochę karmelu - wszystko to uzupełnione subtelną nutą drewnianą z waniliowym muśnięciem. [4]
Smak: Przy pierwszych kilku łykach Komes Porter Bałtycki Płatki Dębowe wydaje się przede wszystkim słodki - dominują nuty karmelu i słodkiej czekolady. Po chwili na wierzch wychodzą posmaki kawowe, które osadzają się na podniebieniu. Wanilia i niezbyt intensywne akcenty drewniane ujawniają się dopiero po ogrzaniu piwa. Finisz lekko cierpki, taniczny. Goryczka niska. [4]
Wysycenie: Lekko podwyższone, szczypie w gardło. [3.5]
Opakowanie: Komesowy standard - choć czerń z metalizowanym złotym całkiem fajnie się komponuje. Kompletny skład oraz ekstrakt są podane. [4.5]
Uwagi: Data przydatności: 23.03.2018 r.

Moja ocena: [4.025]

[kenny]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Ciemnobrązowy z rubinowymi refleksami. [4.5]
Piana: Wysoka, beżowa, szybko opada, zostaje mały kożuch. [4]
Zapach: Charakterystyczna beczkowa waniliowość, karmel, nuty winne. Dość silny. [4.5]
Smak: Palony, słodkawy, słodowy, waniliowy posmak od beczki, lekko opiekane, końcówka słodkawo-palona. [4]
Wysycenie: Wysokie. [3.5]
Opakowanie: Projekt ładny, choć ten rodzaj metalicznej etykiety kojarzy mi się nieodmiennie z paździerzem lat 90. XX wieku. [4]
Uwagi: Zdominowane przez typowy posmak beczki, brakuje trochę równowagi ze strony porterowych nut winnych, bakaliowych. Paloność niezbyt wysoka. Trochę zbyt mocne wysycenie. Smaczne, ale zbyt jednostronne.

Moja ocena: [4.175]

[becik]

Ocena z ARTomatu

Kolor: czarny, nieprzejrzysty [5]
Piana: lekki brąz, drobna, dość zwarta, opada powoli ale zauważalnie [3.5]
Zapach: miły, lekka palność i kawa [3.5]
Smak: pełne, treściwe, wytrawna paloność i leciutkie nutki kawy, momentami zbyt mocnej, trochę gorzkiej czekolady oraz minimalnie wyczuwalny, wytrawny posmak czegoś obcego co uznałem za te łatki dębowe, pod koniec lekko słodkawo-karmelowe akcenty [4.5]
Wysycenie: bez zarzutu [5]
Opakowanie: podoba mi się ta normalność w tej zwykłej etykiecie, firmowy kapsel [5]
Uwagi: Mimo leciutkich dziwnych odczuć całość jest niezła i mi smakowała, piwo w całości wypite z przyjemnością

Moja ocena: [4.125]

[telek]

Pewnie dokupię kilka butelek do piwnicy, bo mam wrażenie że to piwo ma potencjał do leżakowania. Warka pierwsza tj. do 23.03.2018.

Słyszałem o nowym wypuście (w Carrefourze są zestawy - zamiast RISa zawierają zielone Belgijskie IPA) - gdzie tym razem są dostępne pojedyncze butelki bez konieczności kupowania pokala, malin i IPA?

[rafalek21]

Warka do 30.08.2018

Ładna, obfita jak na porter piana, z drobnych pęcherzyków, średnio trwała, nieco sycząca.
W zapachu karmel, wanilia, słodka kawa, leciutko palony, sporo mam skojarzeń z cukrem/słodyczą.
W smaku karmel, kawa, drewno, troszkę czekolady, dość słodkie, średnio-wysoka pełnia(chyba bliżej średniej), niewysoka goryczka, śladowe ilości ciemnych owoców(chyba śliwka).
Wysycenie niewysokie - w porządku.

W porównaniu z pierwszą warką, wydaje się słodsze, może ciut lżejsze, dałbym mu jeszcze trochę poleżeć, na plus jest to, że nie czuć alkoholu. Zapasów nie robię, bo zostało mi jeszcze kilka butelek z pierwszego rzutu. Zwykły Komes z datą 11.09.2018 bardziej mi smakował.

[telek]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Czarne [5]
Piana: Umiarkowanie obfita i trwała [4.5]
Zapach: Słodkie, waniliowe, palone, kawowe, skórka od chleba. [3.5]
Smak: Słodkie, waniliowe, opiekana skórka od chleba. [3.5]
Wysycenie: Umiarkowane. [5]
Opakowanie: Zgodne z linią Komes [5]
Uwagi: W aromacie dominuje wanilia, w smaku skórka od chleba.

Moja ocena: [3.825]

[GSE]

W aromacie kawa i lekka melasa. W smaku rozwodniona kawa ze śmietanką i dużą ilością cukru. A może płynna czekolada z mlekiem zagęszczonym. Posmak przypominający kwas chlebowy, trochę rumowy. Czuć intensywną dębinę (korę). Pojawia się kaaarmel, taka ciągutka jak w Toffifee. Alkohol zupełnie niewyczuwalny. Generalnie dość jednowymiarowe, bo nie wyszły żadne owoce. Na koniec może nuty palone, ale zupełnie delikatne.

Rocznik 2016, pierwsza warka (do 23.03.2018)
3,8/5

[Brodzislaw]

Ocena z ARTomatu

Kolor: ciemno-brunatny wpadający w czerń, pod światło tworzy rubinowe refleksy [4]
Piana: niezbyt obfita z drobnych i średnich pęcherzyków, szybko opadając do krążka na powierzchni syczała. [2]
Zapach: czekoladowo-kawowy, na drugim planie nuty waniliowe i drewniane, od razu rozpoznaję dąb. Wyraźne nuty alkoholowe, może trochę likierowe. [4]
Smak: lekko słodkawo: kawa i czekolada deserowa to sprawia. Także trochę karmelku. Na finiszu lekki kwasek. Dalej wchodzą nuty waniliowe i dębowego drewna, lekko ściągają podniebienie. Goryczka pikantno-ziołowa za sprawą głównie palonych nut i alkoholowości. Ciało jak na styl – średnie. [3]
Wysycenie: wysokie - jak na porter [3.5]
Opakowanie: Bieda etykieta, upośledzone wykonanie i niepełnosprawny sposób jej naklejenia. [3.5]
Uwagi: Piwo ma swoje plusy dodatnie w postaci dębowych akcentów ale i plusów ujemnych: alkoholowość, zbyt dużo słodyczy i zbyt wysokie wysycenie.

Moja ocena: [3.35]

[Admirador]

Pogoda taka, że nie było wyjścia: porter
Piłem już wcześniej Komesa "na płatkach", ale pierwszą warkę. Tym razem 30/08/2018.
Wrażenia na szybko:
W aromacie słodzona kawa, coś mlecznego (w sumie to trochę przypomina cappuccino), wiśnie w czekoladzie, na pewno alkohol (ale nie nachalny, raczej taki likierowy). W pewnym momencie wydało mi się, że też jakaś nuta metaliczna. Paloności niewiele. Ogólnie nie jest źle.
Smak: słodkie, zaskakująco i przesadnie słodkie. Jak patrzę w notatki to zdecydowanie słodsze niż poprzednia warka. Mało goryczkowe, mało palone. Natomiast są te "drzewne elementy", których należało się spodziewać. Finisz jest taniczny, trudno tego nie wyłapać. Piwo rozgrzewa, co samo w sobie nie jest złe przy tej okropnej pogodzie, która za oknem. Ale nazbyt alkoholowe jest. Dokupię butelkę lub dwie z tej warki i zobaczę co będzie za rok.
Wysycenie: chyba trochę zbyt wysokie.
Ogólnie: całkiem fajne piwo. Nie bez wad, ale na "niezłotą polską jesień" niezły wybór. Co nie zmienia faktu, że piwo jak sądzę do leżakowania.

[MarcinKa]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Prawie czarny. Pod światło minimalne rubinowe przebłyski. [4.5]
Piana: Beżowa, z początku na powierzchni trochę dużych baniek. Średniej wielkości. Średnio trwała. Pozostawia ślady na ściankach kufla. [4.5]
Zapach: Średnio intensywny. Zdecydowanie czekolada, ciemne słody, coś od dębiny. A także przypalona skórka chleba, karmel. Ciężki i słodki zapach. [4]
Smak: Mocna czekolada, palona kawa, karmel. Paloność i skórka ciemnego chleba. Nuty dębowe są, ale trochę w tle (coś z wanilii). Posmak palony, kawowy, gorzkawy. Goryczka niewielka, palona. Alkohol ukryty. Dość słodki porter. [4]
Wysycenie: Może o odrobinę za wysokie. Średnie i w miarę trwałe. [3.5]
Opakowanie: Nie najgorsze wzornictwo Komesa. Kolorystyka pod styl piwa. Parametry podane, kapsel firmowy. [4]
Uwagi: Dobry porter w typie czekoladowym. Dębina trochę za mało wyczuwalna. Lepiej by było w beczce po torfowej whisky.

Moja ocena: [4.05]

[dlugas]

Data ważności: 30/08/2018 pite 01/10/2017

Druga warka tego piwa.
Różnica w dacie ważności pół roku, lecz między wypuszczeniem ich na rynek jest już rok przerwy.

Piana taka jak rok temu. Marna. Z początku drobna i zbita, ale znika szybko prawie do zera.

Aromat: średnio intensywny. Głównie wanilia. Z tylu kukułki oraz suszone śliwki i czarna kawa.

Smak: słodkie. Lekko oblepiające. Sporo wanilii. Do tego cukierki kukułki, gorzka czekolada, leciutka czarna słodka kawa. Paloności i goryczki brak. Alkohol wyraźny lecz bez przesady. W stylu porterówki lub likieru kukułkowego. Po roku zniknie, a tekstura się wygładzi.

Tak jak poprzednio przypomina mi moją młodą porterówkę zrobioną z okocimskiego z laską wanilii i brązowym cukrem.

Cena piwa: 6,8zł.
Musowo trzeba dokupić drugą sztukę, aby sprawdzić czy za dwa lata słodycz zleci a wzrośnie owocowość i gładkość.
Za te pieniądze warto kupować.
Brak palonej czy gorzko kawowej kontry sprawia, że jedna butelka jest aż nadto.
Troszku zamula na finiszu.

Fota.

https://www.instagram.com/p/BZt8HAslEVN/?taken-by=stok_tom