Ramsgate, Revelation Cat Death Star

[DonZ]

Piana: Praktycznie brak, delikatny brązowy wianuszek dookoła szkła, nic poza tym.
Kolor: Czarne jak smoła i tak samo gęste.
Zapach: Na pierwszym planie nuty alkoholu porównywalne do żywieckiego porteru, choć też
porównałbym go do bardzo delikatnego zapachu lakieru do paznokci. Następnie nuty
czekoladowe, i dalekie aromaty słodów palonych.
Smak: Rewelacja, jest bardzo słodko, czekoladowo na finiszu mocna kawa. Alkohol daje o
sobie znać przy przełknięciu jak i po uczuciem rozgrzewania w przełyku. Piwo zadziwiająco
gładkie. Po kilku łykach można stwierdzić że goryczka jest na wysokim poziomie ale bardziej spotęgowanym przez alkohol.

Ogólnie świetne piwo, 13% abv czyli dwa i jest bardzo dobrze

[tristan_tzara]

nie bede szczególowo ocenial, bo piwo pilem ok 2 miesiace temu i szczegoly moga mi sie pomieszac, ale piwo bylo swietne. Niskie wysycenie, oleista faktura, ogromna moc, ale pije sie zadziwiajaco lekko. w smaku goryczka nie wystepuje, jest bardzo winnie, dosyc slodko i owocowo, bardziej z kregu tych suszonych i ciemniejszych owocow. jak dotad to chyba moje ulubione piwo z Revelation Cat(ale pilem ledwo 6). Na dodatkowe odnotowanie zasluguje oprawa graficzna piwa. Jest max geekowsko; pixelart i odniesienia do 80's gier wideo przy podawaniu danych(dosyc nieprecyzyjnych btw) to standard, ale tutaj mamy tez piekne odniesienie do Star Wars, przez co az ma sie do niego ochote odpalic Imperium Kontratakuje Same opisy tez z lekkim humorem w rodzaju "organiczna woda". Ode mnie poklony dla Alexa Liberatiego, szczegolnie ze z jego innych piw nie trafilem jeszcze na slabe(choc w lodowce dosyc slabo oceniany Flip Wire).

[tristan_tzara]

tutaj butelka z tylnymi infosami. niestety nie wiem jak wyedytowac poprzedni post bo tam bym to zmiescil bez pisania 2.

[sibarh]

Foto: