Osjann, Pils

[dyczkin]

Piwo gotowe do oceny

[e-prezes]

Filtrowane. Piana obfita, trwała, oblepiająca szkło. Jasno złota barwa, bez zmętnienia. Goryczka niższa niż w Lagerze (mimo, że barman sugerował coś innego), ładnie skontrowana słodowością. Treściwe. Lekkie masełko, ale akceptowalne. Aromat delikatnie chmielowy. Ogólnie smaczne piwo! I za 6,5 zł/500 ml.

[jacer]

Filtrowane?

[Prusak]

Wiadomo, kto jest piwowarem?

[Pendragon]

Filtrowane?

Było o tym - kupili sobie filtrator.

[jacer]

Bez sensu.

[e-prezes]

Wiadomo, kto jest piwowarem?

Syn właściciela.

[zgoda]

Bez sensu.

Doprawdy?

[gisou]

Według informacji przy barze - 5,3% alkoholu

[becik]

Ocena z ARTomatu

Kolor: jasnozłocisty, klarowne [5]
Piana: biała, drobna, opada powoli, osadza się na szkle drobnymi plamkami, do końca zostaje na piwie [4]
Zapach: słabiutki ale miły, chmielowo-słodowy [3.5]
Smak: w miarę pełne i treściwe, w smaku jak dla mnie finezyjna chmielowa goryczka, nie nachalna, dająca wrażenie świeżości, pozostawia wspaniały świeżutki smak w ustach, wszystko zgrabnie zgrane ze słodowym i lekko zbożowym posmakiem [5]
Wysycenie: o kilka bąbelków za duzo [4.5]
Opakowanie: firmowe szkło, firmowy wafel, więcej w restauracyjnym browarze mi nie trzeba, kupione na wynos [5]
Uwagi: Jest to druga warka pilsa, jak wspomnial sam piwowar jest mocniej nachmielona, cena 6,50 za pół litra. Można w Polsce zrobić świetnego pilsa? Można. Żałuję, że wziąłem tak mało

Moja ocena: [4.35]

[Prusak]

Jak pragnę zdrowia, normalny pils (nie unijny)!
Ładny, nieco ciemniejszy niż słomkowożółty kolor.
Piana raczej drobnoziarnista, wydaje się, że redukowana szybko do cienkiej obrączki, ale potem ładnie oblepia szkło na całej wysokości w miarę picia.
Wysycenie dość wysokie, miałem momentami wrażenie, że "szczypie".
Świetna goryczka. Nie uderzająca od razu przy łyku, łagodna aczkolwiek wyrazista, opanowująca całe podniebienie i pozostająca na wargach, może nieco ziołowa.
Zapach rzeczywiście słabo wyczuwalny.
Rekompensuje to smak, może trochę przesadzam z tym entuzjazmem, ale dawno mi nie podeszło tak "zwykłe" piwo.
Ten pils ma i trochę ciała i coś z charaktery produkcji czeskich mikrusów, choć masełka tu nie ma.
Podobnie jak wyżej: można jednak zrobić dobrego pilsa, może nie za 3 zł ale za 6,50, jak na ceny w polskich minibrowarach, to piękna sprawa.
Jak zwykle trochę malkontenctwa na koniec: ciekaw jestem, czy będzie tak jak zwykle, to znaczy cena pójdzie w górę, a jakość w dół.
W tej pierwszej kwestii mam trochę nadziei, bo realia bialskie raczej nie zachęcają do windowania cen, w tej drugiej - mniej, bo jak wszędzie lub polski może szybko uznać, że "za gorzkie".

[e-prezes]

Pan Osiak zapowiedział mi w rozmowie, że nie będzie podnoszenia cen po otwarciu. Piłeś już drugą warkę pilsa, a jest ciut inna receptura. Konsumenci mają zadecydować, która lepsza i która zostanie. Jak dla mnie pierwsza miała więcej "ciała" i mnie bardziej podchodziła. Choć ta też jest bardzo OK. Tak jak cena...

[Prusak]

Niestety, nie miałem okazji skosztować pierwszej i nie chcę się za bardzo podniecać, ale dawno nie byłem tak usatysfakcjonowany. Co ciekawe, piwo nalane do plastiku po 1,5 godz. transporcie, spożyte w pięknych okolicznościach nadbużańskiej przyrody nic nie straciło na swoich walorach smakowych.

[sandacz]

W zapachu... szkło umyte dopiero co pod bieżącą wodą, czyli zapach wody... Bardzo aksamitne w przełyku. Później - porażka. Mdłe, ze słabą goryczką, której trzeba się wręcz doszukiwać. Tak jednorodne, że powstaje skojarzenie śmietankowe (raczej nie masła). Dodatkowo szczególnie w tym bialskim piwie można odnieść wrażenie kiepskiej jakości wody, choć jego szczegółów nie potrafiłbym dobrze opisać; ot, jest w tej cieczy coś ordynarnego.

[Prusak]

To ciekawe, aż odżałuję, kiedy tylko będę mógł trochę czasu i kasy, bo taka metamorfoza bardzo dobrego piwa w tak krótkim czasie wydaje mi się jakimś cudem.