Twigg, May Day

[dyczkin]

Piwo gotowe do oceny

[docent]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Pod światło rubinowy, mętny. [5]
Piana: Drobna, średnio obfita. Osadza się na szkle, cienka warstwa obecna do końca. Jak na milda zbyt okazała [5]
Zapach: Początek to lekki karmel i ciastkowa słodycz, intensywność co najwyżej średnia. Potem w tle wychodzi siarka. [2.5]
Smak: Na początku lekko czekoladowe, całkiem treściwe jak na 8° Blg. Po ogrzaniu dostaje kwaskowego posmaku. [2.5]
Wysycenie: Bardzo niskie. [3]
Opakowanie: Fajny motyw graficzny, pełne info. Nazwa śmieszno-straszna w kontekście zakażenia jakie chyba jest w tym browarze. [5]
Uwagi: Pomijając kwestie wad w tym piwie (kwasek, siarka) to nawet ich brak niewiele by tu zmienił. Totalnie nudne piwo, którego miałem dość już po trzech łykach. Ale ok, rozumiem że są fascynaci tych stylów. Ale nie w takim wydaniu niestety...

Moja ocena: [3.025]

[Klatak]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Ciemnorubinowy, średniomętny. [4.5]
Piana: Praktycznie brak, jedynie grubooczkowa obrączka. [2.5]
Zapach: Nie dużo tu się dzieje oprócz delikatnej siarki. Może odrobina kawy. [2]
Smak: W smaku niestety też nie za dużo się dzieje. [2]
Wysycenie: Bardzo niskie, praktycznie brak. Powinno być wyższe. [3.5]
Opakowanie: Intrygująca etykieta, zawierająca komplet informacji. [4.5]
Uwagi: Warka z datą do 01.12.2014.

Moja ocena: [2.375]

[YouPeter]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Mocna herbata. [5]
Piana: Beżowa o średniej gęstości. Trudna do uzyskania przy nalewaniu przez to też bardzo szybko opada nie pozostawiając po sobie praktycznie żadnych śladów. [2.5]
Zapach: W główniej mierze czuję aromat przyprawowy w formie goździków. Nie wiem czy jest to element jakiegoś zakażenia czy zamierzony efekt w postaci drożdży ale to piwo bardziej przypomina mi jakąś pszenicę niż milda. Obecny jest jeszcze delikatny karmel. [2.5]
Smak: W smaku niewiele się dzieje. Również tutaj na pierwszym planie nuty przyprawowe, kwaskowość i pustka. Goryczka niska. [2.5]
Wysycenie: Średnie. [4.5]
Opakowanie: Bardzo podobają mi się etykiety Twigga. Proste, przejrzyste, zwracające na siebie uwagę. Dodatkowo komplet informacji. [5]
Uwagi:

Moja ocena: [2.85]

[ART]

Na OpolFest dojechała bardzo porządna partia tego piwa. Piliśmy z beczki i wrażenia mieliśmy przednie. Było to jedno z ciekawszych piw na imprezie. Pomimo niewielkiej konkurencji, wypadało i tak bardzo dobrze. Lekkie alkoholowo, zarazem treściwe jak na niski ekstrakt, do tego fajna goryczka. Żadnych kwasków, aptek czy innych mecyi. Butelki nie próbowaliśmy.

[Petitpierre]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Wpisujący się w styl, ciemna miedź [4.5]
Piana: Była i się utrzymywała [4]
Zapach: Za dużo chmielu, za mało mild'a w mildzie. [2]
Smak: Tak samo, przechmielony mild ale, który jest bardziej bitterem, a ze względu na nikły alkohol, brak mu słodyczy do równoważenia goryczki [2]
Wysycenie: Jak na mild'a mogło by być niższe [2]
Opakowanie: Podobało mi się do czasu aż zobaczyłem następne piwko i tylko zmieniona szata [3]
Uwagi: Nie wiem które było pierwsze, ale Black Rob dużo bardziej udany

Moja ocena: [2.375]

[pixtri]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Ciemny bursztyn [5]
Piana: Beżowa, drobno pęcherzykowata. W miarę łatwa do uzyskanie, jednak szybko opada, niewiele zostawia po sobie śladu na szkle, przykrywa piwo cienką warstwą do samego końca [2]
Zapach: utaj mamy niezłą mieszankę. Z początku bananowo-drożdżowo-słodowy zapach, którego oczekuję się raczej w weizenach. W miarę ogrzewania piwa dochodzi aromat siarkowy [2]
Smak: W smaku również bardziej piwo pszeniczne. Kwaskowość, goryczka niska, lecz ściągająca język. Po chwili pustka [2]
Wysycenie: Niskie, co akurat mi odpowiada [4.5]
Opakowanie: Etykiety proste, ale treściwe. Mamy wszystkie potrzebne informacje, fajną grafikę. Piwo wyróżniało się na półce. [5]
Uwagi: Póki co najniższe BLG jakie piłem, spodziewałem się trochę większej pustki w smaku niż rzeczywiście dostałem.

Moja ocena: [2.425]

[malt_worm]

Porażka, dostałem piwo bez gazu. W smaku może i całkiem przyzwoicie ale po paru łykach poszło do zlewu. Po tym jak wydałem prawie dwie dychy na trzy piwa od Twigga z czego dwa wylałem, a coffee stouta wypiłem tylko z sentymentu dla tego stylu, browar jest dla mnie skreślony.

[WojciechT]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Ciemnorubinowy, [4.5]
Piana: Jaka piana? Niegazowana woda mineralna generuje większą pianę przy nalewaniu z takiej wysokości... [1]
Zapach: Z butelki - stary bandaż. Po przelaniu do szkła lekka nuta kawowa i tyle. [2.5]
Smak: To piwo smakuje, jakby do wody wrzucić trzy ziarenka kawy i dodać kwasku cytrynowego. [1.5]
Wysycenie: Brak. [1]
Opakowanie: Tak jak inne opakowania tego browaru. [4]
Uwagi: Żal.ru. Poszło do zlewu. 4/4 piwa z Twigga stały się pożywką dla kanałowych szczurów.

Moja ocena: [2.05]

[karol1000]

zastanawia mnie czy browar Twigg wypuscil do tej pory chociazby jadną dobrą (albo chociaz pijalną) warkę

[jacekwerner]

Na Opolfeście ( 05.10 ) beczka przywieziona prosto z browaru była całkiem poprawna - patrz post 5.

[becik]

Na Opolfeście ( 05.10 ) beczka przywieziona prosto z browaru była całkiem poprawna - patrz post 5.

Całkiem poprawna czy bardzo dobra?
Dla mnie całkiem poprawne to mogą być piwa z Żabki

[jacekwerner]

Krakowskim targiem - dobra.

[karol1000]

a czy ta warka tak samo poprawna byla w butelkach?

[krokodyl1]

May Day którego piłem chyba z poprzedniej warki był co najwyżej poprawny, ale to nie kwalifikuje piwa jako pijalne dla przyjemności, o powtarzalności nie mówiąc