Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Bankrutujący kontraktowiec

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • becik
    Senior
    • 07-2002
    • 14999

    #46
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika yoda79 Wyświetlenie odpowiedzi
    Paradoksem by było, gdyby te nibyproblemy miał Wrężel, który warzy smaczne piwa
    Dobry towar nie wymaga reklamy
    Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

    Comment

    • pioterb4
      Senior
      • 05-2006
      • 4322

      #47
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik Wyświetlenie odpowiedzi
      Dobry towar nie wymaga reklamy
      Nic bardziej mylnego. Konsumenci kupują przede wszystkim oczami.

      Comment

      • becik
        Senior
        • 07-2002
        • 14999

        #48
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pioterb4 Wyświetlenie odpowiedzi
        Nic bardziej mylnego. Konsumenci kupują przede wszystkim oczami.
        Powtarzam, dobry towar nie wymaga reklamy

        Natomiast zgadzam się z Tobą bo kupiłem oczami. Zobaczyłem go oczami. Stał Wrężel na półce i go wziąłem, reklam/plakatów nigdzie nie było.
        Ich piwa mi smakują, kupuję je często mimo, że reklam ani w prasie, ani na browarze, ani radio/tv nigdzie nie widziałem.

        Potrzebują reklam? Moim zdaniem nie, ich piwo chyba schodzi ale o tym to już sami Wrężelowcy musieliby się wypowiedzieć.
        Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

        Comment

        • leona
          PremiumUżytkownik
          • 07-2009
          • 5853

          #49
          Właśnie uświadomiliście mi, że piłem tylko stouta wrężelowego i jak tylko jakiekolwiek ich piwo spotkam w sklepie to natychmiast kupię. Czyli odrobina reklamy nie zawadzi

          Comment

          • pioterb4
            Senior
            • 05-2006
            • 4322

            #50
            Ale takich konsumentów to jest mniejszość. Kupujesz bo coś jest nowe, bo chcesz spróbować, masz w nosie reklamę i to co "mówi miasto na temat piwa". Ale powtarzam, to nie jest typ klienta który dominuje w terenie. Z moich doświadczeń i rozmów ze sprzedawcami wynika, że większość klientów postępuje na zasadzie:

            - Sweet Cow, ale fajna nazwa i rózowa etykieta! Wezmę!
            - Co mi pan poleci z piw do...(tu pada cena)? - wtedy zazwyczaj sprzedawca poleca to o czym najlepiej i najwięcej słyszał z różnych przekazów, tj FB, blogi, inni zapytujący konsumenci, marketing szeptany.
            - czy ma pan/pani xyz, gdzie "xyz" to marka/browar o którym konsument usłyszał od znajomych, w pubie, przeczytał na forum/blogu. Jeżeli aktualnie nie ma piwa Żywe, albo konkretnego piwa Pinty - nie kupuje nic innego i wychodzi.
            - czy ma pan/pani te piwa co tak mówią, no... i tu pada podpoiwedź spzredawcy: amerykańskie, wędzone, niepasteryzowane, niefiltrowane, nieutrwalone itd. Po znalezieniu pasującego elementu sprzedawca wskazuje w 3 na 4 przypadkach na produkt który ma w jego mniemaniu renomę, tj albo robi niezły obrót w jego sklepie albo ma dobry PR w sieci. I będzie to odpowiednio Atak Chmielu/Rowing Jack, Dymy Marcowe/Smoky Joe/Rauchbier z Kormorana, Ciechan Wyborny/Ciechan Lagerowy w zaleznośći od wcześniej nakreślonego stylu, gatnku, charakterystycznej grupy.

            Konsument świadomy rynku, niesugerujący się zewnętrznymi bodźcami w stopniu znaczącym to mniejszość. I tu chyba należy dodać słowo "niestety". Na koniec dodam że też kiedyś sądziłem inaczej, ale obserwacje otoczenia, wyciągane wnioski i rozmowy z "drugą stroną barykady" sprostowały moje podejście do tematu

            Comment

            • Ahumba
              Senior
              • 05-2001
              • 8962

              #51
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pioterb4 Wyświetlenie odpowiedzi
              A Z moich doświadczeń i rozmów ze sprzedawcami wynika, że większość klientów postępuje na zasadzie:

              - Sweet Cow, ale fajna nazwa i rózowa etykieta! Wezmę!
              Tu jest sporo racji. Na Opolskim Festiwalu Wina, Piwa i Serów wielokrotnie słyszałem i widziałem jak szczególnie kobiety mówiły: O jakiś świński ryjek. Kup ( to do partnerów) i zrób mi zdjęcie przy nalewaku.
              Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
              znasz kaszubskie jeziora?- www.stanicacharzykowy.pl

              Comment

              • zawel85
                Member
                • 08-2013
                • 79

                #52
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pioterb4 Wyświetlenie odpowiedzi
                Czyli browary które w plebiscycie raczej nie mają znaczenia ze względu na mocno zakrojony obszar działania. Poza tym no nie oszukujmy się, ze Bierhalle wpłynęło jakoś na obraz rynku piwnego AD 2015. Co Bierhalle uwarzyło spektakularnego do roku 2012 czyli do powstania Pinty? Alta, koelscha, jasną i ciemną pszenicę, marcowe. Te piwa które piłem były bdb, ale nie czarujmy się, że na globalnym rynku Bierhalle odcisnęło jakiekolwiek piętno.
                Denerwujące jest deprecjonowanie wartości browarów restauracyjnych. Dla jednego piwna rewolucja to dodanie do piwa tony Amerykańskiego chmielu, albo tworzenie ładnych stylistycznie etykiet, a dla innych to codzienna żmudna praca przy utrzymaniu jakości piwa i walka o to by przekonać klienta/gościa do piw rzemieślniczych. To setki rozmów i tłumaczeń dlaczego warto wyjąć z portfela kilka złotych więcej i nie wracać do koncerniaków. To wyjaśniania dlaczego pszeniczne nie jest zepsute choć jest mętne. I wiesz co? Nie dodaje w Bierhalle do piwa tych Amerykanów ( nie mówię, że nigdy nie dodam) nie ślęcze tygodniami nad grafiką etykiety, a mimo to czuje, że też tworzę tą rewolucje - przede wszystkim przeciągając ludzi na stronę piw rzemieślniczych i broni nas ponad 30 000 transakcji miesięcznie. Oczywiście czynimy starania w łódzkim Bierhalle by od czasu do czasu czymś zaskoczyć (w 2014 roku uwarzyliśmy Doppel Bocka, Witbiera, Rauchbiera i Milk Stouta), współpracujemy z Bractwem Piwnym, w Kwietniu organizujemy wraz z ŁPSPD konkurs piw domowych, a Ty piszesz, że Bierhalle nie odcisnęło piętna w rynku piwowarskim? Bylibyśmy bardziej aktywni na rynku, ale np. na Warszawski Festiwal Piw się nie łapiemy, bo nie jesteśmy "nowofalowi"...

                Comment

                • becik
                  Senior
                  • 07-2002
                  • 14999

                  #53
                  Ha, akurat tą wypowiedź Pioterb4 przeoczyłem.

                  Powiem tak, na 10 odwiedzonych lokalów pod kątem piwa, 7 razy to było Bierhalle.
                  Warzą piwa doskonale, klasyczne, bardzo smaczne, czasem trafi się coś słabszego ale nie na tyle by nie wypić z przyjemnością. Ostatnio pite Marcowe, Doppelbock, Alt czy zwykły pils to czysta przyjemność. Dla mnie rewolucja to nie amerykańskie chmiele tylko doskonale robione piwa.
                  Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

                  Comment

                  • dyczkin
                    Serce w kolorze blaugrana
                    • 05-2011
                    • 3657

                    #54
                    No ja w przeciwieństwie do Becika uważam, że rewolucja to jednak nowe chmiele i hybrydy stylii, zaś doskonale robione piwa w starych stylach to po prostu dobra robota ).
                    Volenti Non Fit Iniuria // Białe jest białe, czarne jest czarne, a czerwone jest wredne!

                    Moje warzenie // Piwny Wojownik

                    Po co wolność // Żyję w kraju // Żydowskie roszczenia // Jaka róża taki cierń

                    Etykiety z wypitych piw osobiście: 2605 z 41 krajów. Zagranica: 785 // Polska: 1820

                    Comment

                    • pioterb4
                      Senior
                      • 05-2006
                      • 4322

                      #55
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zawel85 Wyświetlenie odpowiedzi
                      Denerwujące jest deprecjonowanie wartości browarów restauracyjnych. Dla jednego piwna rewolucja to dodanie do piwa tony Amerykańskiego chmielu, albo tworzenie ładnych stylistycznie etykiet, a dla innych to codzienna żmudna praca przy utrzymaniu jakości piwa i walka o to by przekonać klienta/gościa do piw rzemieślniczych. To setki rozmów i tłumaczeń dlaczego warto wyjąć z portfela kilka złotych więcej i nie wracać do koncerniaków. To wyjaśniania dlaczego pszeniczne nie jest zepsute choć jest mętne. I wiesz co? Nie dodaje w Bierhalle do piwa tych Amerykanów ( nie mówię, że nigdy nie dodam) nie ślęcze tygodniami nad grafiką etykiety, a mimo to czuje, że też tworzę tą rewolucje - przede wszystkim przeciągając ludzi na stronę piw rzemieślniczych i broni nas ponad 30 000 transakcji miesięcznie. Oczywiście czynimy starania w łódzkim Bierhalle by od czasu do czasu czymś zaskoczyć (w 2014 roku uwarzyliśmy Doppel Bocka, Witbiera, Rauchbiera i Milk Stouta), współpracujemy z Bractwem Piwnym, w Kwietniu organizujemy wraz z ŁPSPD konkurs piw domowych, a Ty piszesz, że Bierhalle nie odcisnęło piętna w rynku piwowarskim? Bylibyśmy bardziej aktywni na rynku, ale np. na Warszawski Festiwal Piw się nie łapiemy, bo nie jesteśmy "nowofalowi"...
                      Piwa Bierhalle bardzo sobie cenię, za najlepszą polską pszenicę typu weizen uważam po dziś dzień Wasz wyrób pity jakiś czas temu w Warszawie. Mam pełne uznanie dla Waszej pracy i jest fanem tychże piw.

                      Zdanie które zacytowałeś było fragmentem wymiany poglądów z Cooperem na temat wkładu browarów kontraktowy w wygląd rynku piw niszowych/rzemieślniczych/innych. I mając na uwadze cały Wasz wkład, ciężką pracę i częstokroć bdb efekty, to jednak browary kontraktowe trafiają do szerszego grona odbiorców i zmieniają mentalność nie tylko warszawiaków/łodzian/wrocławian chodzących do restauracji Bierhalle ale także piwoszy robiących codzienne zakupy w sklepach spożywczych. A pisząc o odciskaniu piętna chodziło mi o pierwszeństwo wprowadzania stylów "ciekawych". Jak sam piszesz rauch, stout i witbier to rok 2014, czyli dwa lata po rozpoczęciu rewolty na całego. I pytanie klucz: czy wprowadzilibyście takie piwa gdyby w 2012 Pinta nie wprowadziła na rynek Ataku Chmielu?

                      Co do deprecjonowania roli browarów restauracyjnych: to zjawisko występuje ale nie dlatego, że wszyscy zafiksowali się na amerykański chmiel a dlatego, ze wciąż mniej jest browarów pokroju Bierhalle a więcej typu Gril de Brasil, Spiż i innych partaczy.

                      Comment

                      • e-prezes
                        Senior
                        • 05-2002
                        • 19159

                        #56
                        Piotrek, nie wiem jaką masz wiedzę i jak szybko ją nabyłeś, ale Bierhalle to kilka lat pracy, solidnej pracy. Zerknij na plebiscyty browar.biz z lat 2011 i wcześniej to się przekonasz, że ten browar (nie licząc zamkniętej Somy) wprowadzał jako pierwszy nowe piwa. Jasne, że nie na miarę IPY, RISa czy Soura, ale na owe czasy TO była rewolucja (z małej litery) .

                        Comment

                        • kloss
                          Senior
                          • 03-2003
                          • 2526

                          #57
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pioterb4 Wyświetlenie odpowiedzi
                          Co Bierhalle uwarzyło spektakularnego do roku 2012 czyli do powstania Pinty? Alta, koelscha, jasną i ciemną pszenicę, marcowe. Te piwa które piłem były bdb, ale nie czarujmy się, że na globalnym rynku Bierhalle odcisnęło jakiekolwiek piętno.
                          Swojego czasu Bierhalle (przynajmniej warszawskie) miało założenie, że warzone są wyłącznie piwa w stylach niemieckich.

                          Comment

                          • becik
                            Senior
                            • 07-2002
                            • 14999

                            #58
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dyczkin Wyświetlenie odpowiedzi
                            No ja w przeciwieństwie do Becika uważam, że rewolucja to jednak nowe chmiele i hybrydy stylii...
                            No i zapomniałeś dodać, że wszelkiego rodzaju ziółka, przyprawy, byliny i inne cudaki etc
                            Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

                            Comment

                            • dyczkin
                              Serce w kolorze blaugrana
                              • 05-2011
                              • 3657

                              #59
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik Wyświetlenie odpowiedzi
                              No i zapomniałeś dodać, że wszelkiego rodzaju ziółka, przyprawy, byliny i inne cudaki etc
                              A to już całkiem wyższy poziom, tutaj jeszcze nie dotarłem .
                              Ale mówię, że jak wyczujesz przyprawę w piwie, tzn, że zostało źle uwarzone .
                              Volenti Non Fit Iniuria // Białe jest białe, czarne jest czarne, a czerwone jest wredne!

                              Moje warzenie // Piwny Wojownik

                              Po co wolność // Żyję w kraju // Żydowskie roszczenia // Jaka róża taki cierń

                              Etykiety z wypitych piw osobiście: 2605 z 41 krajów. Zagranica: 785 // Polska: 1820

                              Comment

                              • e-prezes
                                Senior
                                • 05-2002
                                • 19159

                                #60
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik Wyświetlenie odpowiedzi
                                No i zapomniałeś dodać, że wszelkiego rodzaju ziółka, przyprawy, byliny i inne cudaki etc
                                Zarówno kontraktowcy jak i rzemieślnicy jeszcze nie wykorzystali nawet połowy tego potencjału jaki tam drzemie.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X
                                😀
                                🥰
                                🤢
                                😎
                                😡
                                👍
                                👎