Tweet
styl: brown ale (BA)
alk. 9,5%
Testowane piwo jest kwintesencją tego, co najlepsze w browarze Siren - znanych kolaboracji i piw dojrzewających w beczkach. W kwietniu br. światło dzienne ujrzało kilka kolaboracyjnych rarytasów pochodzących jeszcze z 2014 r., a następnie przechowywanych w beczkach po rozmaitych trunkach. Imperialne brown ale "MRS Brown" uwarzone zostało we współpracy z Magic Rock we wrześniu ubiegłego roku, a następnie na 6 miesięcy trafiło do beczek po bourbonie. Po wyleżakowaniu piwo doprawiono orzechami pekan, wanilią i syropem klonowym. Zagadkowa nazwa piwa to banalny zapis z piwnej metryczki w browarze - skrót oznaczający M(agic) R(ock) S(iren) Brown (ale).
BARWA: ciemnobrązowa
ZAPACH: intensywny syrop orzechowo-klonowo-waniliowy; wszystkie składowe idealnie zgrane w jeden, słodki, ulepkowaty bukiet, tłumiący co prawda jakiekolwiek nuty piwne, ale kuszący naturalnością aromatów; po lekkim ogrzaniu pojawia się w tle nuta słodowo-alkoholowa i całość zaczyna przypominać pyszne czekoladowe praliny z dużą ilością alkoholowego nadzienia
SMAK: słodki, oleisty syrop, przesycony nutami dodanych składników - orzechy, wanilia i syrop klonowy obecne są od samego początku do długiego posmaku; wydaje się, jakby zanurzone były w ciemnej, gorzkiej czekoladzie, będącej dodatkowo źródłem sporej słodyczy, ale i wyraźnej kwaskowatości, która idealnie kontruje słodszą stronę piwa; bardziej piwne nuty pojawiają się w dalszej kolejności, choć nie są zbyt intensywne; mamy tu palony słód w towarzystwie wspaniale oblepiającej podniebienie słodkiej nuty waniliowo-alkoholowej (wspólna cecha wszystkich dobrych piw BA trzymanych w beczce po bourbonie); w samej końcówce pojawia się też lekka ziemista goryczka, ale właściwie nie odgrywa tu większej roli
alk. 9,5%
Testowane piwo jest kwintesencją tego, co najlepsze w browarze Siren - znanych kolaboracji i piw dojrzewających w beczkach. W kwietniu br. światło dzienne ujrzało kilka kolaboracyjnych rarytasów pochodzących jeszcze z 2014 r., a następnie przechowywanych w beczkach po rozmaitych trunkach. Imperialne brown ale "MRS Brown" uwarzone zostało we współpracy z Magic Rock we wrześniu ubiegłego roku, a następnie na 6 miesięcy trafiło do beczek po bourbonie. Po wyleżakowaniu piwo doprawiono orzechami pekan, wanilią i syropem klonowym. Zagadkowa nazwa piwa to banalny zapis z piwnej metryczki w browarze - skrót oznaczający M(agic) R(ock) S(iren) Brown (ale).
BARWA: ciemnobrązowa
ZAPACH: intensywny syrop orzechowo-klonowo-waniliowy; wszystkie składowe idealnie zgrane w jeden, słodki, ulepkowaty bukiet, tłumiący co prawda jakiekolwiek nuty piwne, ale kuszący naturalnością aromatów; po lekkim ogrzaniu pojawia się w tle nuta słodowo-alkoholowa i całość zaczyna przypominać pyszne czekoladowe praliny z dużą ilością alkoholowego nadzienia
SMAK: słodki, oleisty syrop, przesycony nutami dodanych składników - orzechy, wanilia i syrop klonowy obecne są od samego początku do długiego posmaku; wydaje się, jakby zanurzone były w ciemnej, gorzkiej czekoladzie, będącej dodatkowo źródłem sporej słodyczy, ale i wyraźnej kwaskowatości, która idealnie kontruje słodszą stronę piwa; bardziej piwne nuty pojawiają się w dalszej kolejności, choć nie są zbyt intensywne; mamy tu palony słód w towarzystwie wspaniale oblepiającej podniebienie słodkiej nuty waniliowo-alkoholowej (wspólna cecha wszystkich dobrych piw BA trzymanych w beczce po bourbonie); w samej końcówce pojawia się też lekka ziemista goryczka, ale właściwie nie odgrywa tu większej roli
Attached Files