Tweet
styl: double IPA (BA)
alk. 9,2%
W Weird Beard lubią bawić się w piwne seriale. Mamy więc piwa o tym samym zasypie, a nawet tej samej wartości IBU, różniące się tylko chmielem dodanym na etapie cichej fermentacji. Taka właśnie jest seria podwójnych IPA ("Holy Hoppin' Hell) i taka jest też seria "Heaven And Hell" - ciekawsza, bo obejmująca te same podwójne IPA, ale dojrzewające w beczkach po burbonie (beczki pochodzą ze znanej amerykańskiej destylarni Heaven Hill, stąd nazwa piwa to swoista gra słów). Pomysł narodził się w 2013 r. Najnowsze piwo tej serii - uwarzone z dodatkiem chmieli Amarillo, Mosaic i Chinook - to szósta część serialu, która w wersji podstawowej double IPA gotowa była w lutym, a w wersji beczkowej właśnie teraz trafiła do sprzedaży (piwo leżakowało 6 miesięcy).
BARWA: ciemnobursztynowa, miodowa
ZAPACH: intensywna wanilia tłumi akcenty chmielowe; jest słodko, alkoholowo i tylko lekko świeżo (trudno rozróżnić nuty chmielowe przykryte waniliowym aromatem - czy są bardziej cytrusowe, czy ziołowe, czy może trawiaste...?); sam aromat waniliowo-alkoholowo-słodowy (mnóstwo biszkoptów) owszem bardzo miły, ale kojarzący się bardziej np. z barley wine
SMAK: dużo ciężkiej słodyczy jest w tym piwie; nuty biszkoptowe, karmelowe, przypiekanej skórki od chleba są tu podane w takiej ilości, że zadowolą pewnie tylko zatwardziałych wielbicieli mocnej słodowości; w dodatku to wszystko owinięte jest wyrazistą, słodką nutą waniliową; w kontrze odnajdziemy sporo kwaskowatych nut owocowych (jeżyny, rodzynki), ale dobrze byłoby, gdyby pojawiła się tu też jakakolwiek chmielowość, ale nie czuć tu ani zbytniej goryczy, ani tym bardziej subtelnych aromatów owocowych, jedynie w tle jakaś ni to ziemistość, ni to trawiastość; doceniam nowatorstwo, ale nie tego szukałem w tym piwie - wersja nieleżakowana była mocno nachmielona, przechowywanie w beczce zabiło wszystkie chmielowe aromaty
alk. 9,2%
W Weird Beard lubią bawić się w piwne seriale. Mamy więc piwa o tym samym zasypie, a nawet tej samej wartości IBU, różniące się tylko chmielem dodanym na etapie cichej fermentacji. Taka właśnie jest seria podwójnych IPA ("Holy Hoppin' Hell) i taka jest też seria "Heaven And Hell" - ciekawsza, bo obejmująca te same podwójne IPA, ale dojrzewające w beczkach po burbonie (beczki pochodzą ze znanej amerykańskiej destylarni Heaven Hill, stąd nazwa piwa to swoista gra słów). Pomysł narodził się w 2013 r. Najnowsze piwo tej serii - uwarzone z dodatkiem chmieli Amarillo, Mosaic i Chinook - to szósta część serialu, która w wersji podstawowej double IPA gotowa była w lutym, a w wersji beczkowej właśnie teraz trafiła do sprzedaży (piwo leżakowało 6 miesięcy).
BARWA: ciemnobursztynowa, miodowa
ZAPACH: intensywna wanilia tłumi akcenty chmielowe; jest słodko, alkoholowo i tylko lekko świeżo (trudno rozróżnić nuty chmielowe przykryte waniliowym aromatem - czy są bardziej cytrusowe, czy ziołowe, czy może trawiaste...?); sam aromat waniliowo-alkoholowo-słodowy (mnóstwo biszkoptów) owszem bardzo miły, ale kojarzący się bardziej np. z barley wine
SMAK: dużo ciężkiej słodyczy jest w tym piwie; nuty biszkoptowe, karmelowe, przypiekanej skórki od chleba są tu podane w takiej ilości, że zadowolą pewnie tylko zatwardziałych wielbicieli mocnej słodowości; w dodatku to wszystko owinięte jest wyrazistą, słodką nutą waniliową; w kontrze odnajdziemy sporo kwaskowatych nut owocowych (jeżyny, rodzynki), ale dobrze byłoby, gdyby pojawiła się tu też jakakolwiek chmielowość, ale nie czuć tu ani zbytniej goryczy, ani tym bardziej subtelnych aromatów owocowych, jedynie w tle jakaś ni to ziemistość, ni to trawiastość; doceniam nowatorstwo, ale nie tego szukałem w tym piwie - wersja nieleżakowana była mocno nachmielona, przechowywanie w beczce zabiło wszystkie chmielowe aromaty
Attached Files