Sulimar, Bernsteiner Bier

[Poznaniak]

Piwo jasne,
zaw. alkoholu do 4,7% objętości,
zaw. ekstraktu utajniona,
puszka 0,5 l,
lakierowana na biało w prążki,
znalezione w poznańskiej hypernovej za jedyne 1,65 zł.

Kolor przeciętny - złoty, piana średnia i raczej nietrwała, zapach lekko słodkawy, goryczka taka w miarę, słodycz z zapachu nie powtarza się w smaku.
Sądząc po zawartości alkoholu przypuszczałem, że najistotniejszym akcentem smakowym będzie woda, a tymczasem - miłe rozczarowanie! To naprawdę smakuje piwem, chociaż nie pierwszoligowym. No i ta śmieszna pseudoniemiecka nazwa...

Ogólne wrażenie - niezłe, ocena - 3,5 (w skali od 2 do 5).

[Pepek]

Ja natomiast namierzyłem je w drugim rodzaju marketów Aholda czyli Albercie. Tu taka puszkę wyceniają drożej, bo na całe 1,79 PLN.
W zasadzie zgadzam się z powyższymi odczuciami, ale niestety w smaku i zapachu czuć puszkę. No i to przesadzone nagazowanie, wielkimi bąblami jak w taniej mineralnej. Ja tego nie lubię. A co do nazwy... No cóż, taki chwyt marketingowy, choć może nazwa Bursztynowe też by się przyjęła.
Poczekam na wersje w butelce, a na razie w starej skali ocen tylko trója.

[Pogoniarz]

Jak na piwo o tak niskim voltażu ma o dziwo wyrazisty smak,barwa złota!,gaz niezły ,piana cieniutka,opakowanie jak z NRD(pucha),zapach miły chmielowy.Może być byle w butelce.

Moja ocena: [3.3]

[Czapayew]

Pogoniarz napisał(a)
Jak na piwo o tak niskim voltażu ma o dziwo wyrazisty smak

Kolega raczy żartować. Dla mnie to kolejne piwo z gatunku "W poszukiwaniu zaginionego smaku". Jedynie kolor ładny. Reszta - cóż... Cena zdradza wszystko: 1,69 PLN/ puszka (HYPERNOVA Tychy)

[Pepek]

Zakupione w trakcie poszukiwań Portera żywieckiego we wrocławskim Albercie w Galerii Dominikańskiej za 1,65 PLN, konfekcjonowane przez Sulimara. Producent w końcu podaje ekstrakt (10,1%) i zwiększył nieco moc alkoholu (5,5%).
Kolor złocisty, całkiem przyzwoity i adekwatny do deklarowanego ekstraktu. Piana drobno- i średniopęcherzykowa utrzymuje się dość długo i do końca pozostaje jako niski kożuszek. Miłe dla języka i podniebienia gazowanie drobnymi bąbelkami, choć w miarę picia trochę za szybko zanika. W smaku całkiem dobra goryczka, może bez rewelacji, ale też i znacznie powyżej przeciętnej. Jeśli chodzi o zapach jest gorzej - woń chmielowa miesza się z jakąś nieprzyjemną mdłą nutą. Piwo to rozlano do butelki euro, lecz traktowanej już jako bezzwrotna (chyba Kiper definitywnie żegna się z tym typem opakowania). Wzór etykiety nawiązuje do plastyki wersji puszkowej - jest brzydki i pretensjonalny, kapsel firmowy Sulimara.
Otwierając to piwo miałem wiele obaw, a tu miłe zaskoczenie. Wersja butelkowa jest o niebo lepsza niż pity przeze mnie ponad pół roku temu konserwowy ohydny twór.

Moja ocena: [3.35]

[adam16]

Bernsteinery są w Albertach. Browar kiper zaskakuje wielością produkowanych marek. Ale widać opłaca się im to.
Samo piwo nie należy do rewelacyjnych, ale daje się wypić.
Kolor całkiem miły, złociutki. Piana mała.
Szata graficzna etykiety bardzo nieciekawa.

[kiszot]

Czapayew napisał(a)
Cena zdradza wszystko: 1,69 PLN/ puszka (HYPERNOVA Tychy)

O ile wiem to cena nic nie zdradza.
Nie każde tanie piwo jest złe i nie każde drogie jest dobre.

[Pogoniarz]

adam16 napisał(a)
Bernsteinery są w Albertach. Browar kiper zaskakuje wielością produkowanych marek. Ale widać opłaca się im to.
Samo piwo nie należy do rewelacyjnych, ale daje się wypić.
Kolor całkiem miły, złociutki. Piana mała.
Szata graficzna etykiety bardzo nieciekawa.

Czy to jest wielość?Wątpię.To jest rozlewanie tego samego piwa pod co chwilę inną nazwą.Przypomnij sobie co mówił Simon

[Pepek]

Być może masz rację Pogoniarzu. Ale na pewno nie jest to inna odmiana Grodzkiego

[adam16]

Pogoniarz napisał(a)
Czy to jest wielość?Wątpię.To jest rozlewanie tego samego piwa pod co chwilę inną nazwą.Przypomnij sobie co mówił Simon

Właściwie to nie przeczy temu co napisałem.

[kloss]

Nie wywołało u mnie reakcji negatywnej a to jak na piwo marketowe duży sukces.

[iommi]

Bernsteiner spożywany z butelki nie wywołuje faktycznie reakcji negatywnych, ale nie zachęca też do ponownego spotkania. W zapachu jakieś słodko-zbożowe nuty, w smaku całkowity brak goryczki... Tej mizerii nie tłumaczy nawet cena - w Albercie 1,39 za flaszę 0,5. Dodam jeszcze, że flasza jest bezzwrotna...
Moim zdaniem spożyć, odnotować w piwnym pamiętniku i zapomnieć

[Wujcio_Shaggy]

Zakupione w Albercie, W-wa al. Solidarności przy Żelaznej za 1,69.
Kolor bladobursztynowy, trochę nawiązuje do nazwy. Obficie pieni się przy nalewaniu - piana drobna i gęsta, opada dość szybko, pozostawiając cienki kożuszek. Nasycenie - niebardzo, gaz szybko się ulatnia. Zapach słaby, chmielowy. Smak nieciekawy - ledwo wyczuwalna goryczka, poza tym jakby lekko słonawy. Opakowanie: butelka bezzwrotna, etykieta niezachwycająca. Reasumując - nic ciekawego.

Moja ocena: [2.175]

[Piwofil]

Ja piłem to piwo prosto z butelki na ławce w parku za Gelerią Dominikańską i nawet mi smakowało, szkoda że było zimno. Myśle że w lecie będzie idealne jako takie piwo - orzeźwiacz ze względu na niewielką cene. Ew na grill może sie na dać do polania kiełbasek

[elysium]

Kolorek jasnosłomkowy. Słabo zgazowane, niezbyt uciążliwe, ale jednak bez charakteru. Smak duskusyjny, dużo jazynkowego posmaku, jednak po dłuższej chwili przechodzi w smak owocowy, moze piłem dobrze schłodzone. Zapach fatalny.. nie da sie wytrzymac. Piwo raczej z dolnej półki.

Moja ocena: [1.7]