Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Sulimar, Maxi King

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • ART
    mAD'MINd
    • 02-2001
    • 23794

    Sulimar, Maxi King

    Piwo gotowe do oceny
    - Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
    - Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
    - Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa

    Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).
  • kloss
    Senior
    • 03-2003
    • 2526

    #2
    Alkohol 10%, butelka bezzwrotna 0,5ltr.
    Przy "profesjonalnym" nalewaniu pianka tworzy się niewielka i nietrwała. Kiedy nalewa się tak jak czynią to "profani" piana powstaje bardzo obfita i o dziwo trwała.
    Barwa bursztynowa z odcieniem miedzi.
    W smaku słodkawe(szczęśliwie umiarkowanie) , spirytusowo winne(niestety nieumiarkowanie), z ziemisto piwnicznym posmakiem. Pojawiają się nuty kwaskowe,owocowe(jabłko, cytryna)
    Z pewnością po raz drugi po nie nie sięgnę.
    Nazwę i grafikę etykiety wypada pozostawić bez komentarza.
    Pytanie czy producent batonów Maxi king nie wytoczy procesu.
    Attached Files

    Comment

    • cap-n-go
      Senior
      • 05-2005
      • 273

      #3
      Mój Boże, kto w Kiperze wymyśla te wszystkie nazwy...To już jest śmiech przez łzy...

      Comment

      • Pancernik
        Senior
        • 09-2005
        • 9733

        #4
        Ocena z ARTomatu

        Kolor: Złotobursztynowy, klarowny. Charakterystyczny dla nadwiślańskich (i nadpilicznych ) strongów. [4]
        Piana: Hm... W zasadzie "nie stwierdzono". [1]
        Zapach: Taki... słodowo-winny, a w zasadzie słodowo-alkoholowy. Również to typowe dla naszych piw bardzo mocnych. Ale - jest jeszcze coś, jakby powiew ścierowaty lekki? [3]
        Smak: Najpierw słód. Chwilę potem pojawia się ten ich KING z procentami, drapiąc w gardle. Dalej można wyczuć milsze posmaczki, czyli rodzynki i toffi . Jak na taką moc, to i tak nieźle... [3]
        Wysycenie: Niezbyt wysokie, stosowne do mocy. [3.5]
        Opakowanie: Seria z GAB-a ukradła mu show.
        Jakiś wk... lew w koronie, nazwa z batonów dla dzieci, reklamowanych w TV prze otyłego Afroamerykanina w złotych łańcuchach, dopisek "rich full flavours".
        Ma duże szanse w konkursie na "pawia roku".
        Na dodatek mało czytelne, bo za czarne (jak ten Afro...). [1]
        Uwagi: Piwo super mocne, biorąc to pod uwagę, to w tej kategorii wypijalne. Raz. Na jakiś czas. Ale... po co?


        PS. Ot, taka polska interpretacja czeskich "desitek" .

        Moja ocena: [2.775]

        Comment

        • Pancernik
          Senior
          • 09-2005
          • 9733

          #5
          Zapomniałem dodać: zasadniczo lubię piwa "konkretne" i tak naprawdę, to wzorzec piw supermocnych , "Imperator", dostał u mnie (wg ART-omatu) swego czasu 2,8.
          "Maxi King" jest nieco smaczniejszy i zawstydziłby "Imperatora" , gdyby nie nazwa i opakowanie, powodujące podejrzenie, że grafikowi z Piotrkowa pilnie potrzebny jest egzorcysta.

          Comment

          • becik
            Senior
            • 07-2002
            • 14999

            #6
            Ocena z ARTomatu

            Kolor: herbaciany, ale nie mocnej herbaty, tylko stojącej w szklance na biurku od zeszłego dnia [3.5]
            Piana: prawie nie istnieje, syczy po nalaniu, błyskawicznie opada, nic nie zostaje, nawet nie zdążyłem zauważyć jakie ma pęcherzyki [1.5]
            Zapach: słabo wyczuwalny, lekko słodowy, nic więcej nie czuć [2]
            Smak: tfuuuuu, co za ulepek, tylko słodycz, z lekka pestkową gorzkawością, nie dam rady tego więcej wypić [1.5]
            Wysycenie: zdecydowanie za dużo, buzuje gaz w ustach, szczypie w język [2]
            Opakowanie: tandetny, ryczący lew na etykiecie, czarny kapsel [2]
            Uwagi: Zasiliło zlew, przynajmniej przeczyszczę rury, jeden plus jaki ma to piwo, zakupione na rudnickiego za megasamem

            Moja ocena: [1.825]
            Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

            Comment

            • leona
              PremiumUżytkownik
              • 07-2009
              • 5853

              #7
              Ocena z ARTomatu

              Kolor: Herbaciany, z tych średniomocnych. [3.5]
              Piana: Nic. Podczas nalewania tworzyła się ale natychmiast znikła. [1.5]
              Zapach: Lekko słodowy ale zdecydowanie przykryty przez alkohol jakby pochodzący ze wzmacnianego wina. [2]
              Smak: Słodkawy, słodowy, niezbyt głęboki. O dziwo alkohol nie jest na pierwszym planie.
              W głębi jakieś niepokojące posmaki fermentujących owoców i śladowy chmiel. [3]
              Wysycenie: Najlepsza część tego piwa. Gdyby nie pracujące na języku bąbelki byłoby nie wypijalne po pierwszych 2 łykach [4]
              Opakowanie: Absolutna tragedia. Etykieta w ogóle nie daje pewności, że jest to piwo. Plus za to, że Maxi King nie jest serwowany w woreczku ze słomką. [1.5]
              Uwagi: Straszne piwo, które po 6 łykach zakwalifikowało się do wylania.
              W ciągu 12 miesięcy zdegustowałem wszystkie dostępne na rynku, w butelkach piwa z Sulimaru, poza Kiperem Extra Mocnym. I teraz poważnie zastanawiam się czy warto kiedykolwiek wkładać go do lodówki?

              Moja ocena: [2.5]

              Comment

              • granat862
                Senior
                • 12-2004
                • 945

                #8
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika leona Wyświetlenie odpowiedzi
                W ciągu 12 miesięcy zdegustowałem wszystkie dostępne na rynku, w butelkach piwa z Sulimaru, poza Kiperem Extra Mocnym. I teraz poważnie zastanawiam się czy warto kiedykolwiek wkładać go do lodówki?
                A piłeś nowe Corneliusy?
                Szklanka wody nie jednemu człowiekowi juz zaszkodziła, natomiast szklanka Pilznera nigdy."

                Comment

                • leona
                  PremiumUżytkownik
                  • 07-2009
                  • 5853

                  #9
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika granat862 Wyświetlenie odpowiedzi
                  A piłeś nowe Corneliusy?
                  Już wszystkie.
                  I mimo, że smakował mi tylko Ale Ale (choć nie jest stylowy) to wole wypić 3 Honigi niż jednego SUPEREKSTRAMAXISTRONGA

                  Comment

                  • chemmobile
                    Senior
                    • 03-2009
                    • 2168

                    #10
                    Ocena z ARTomatu

                    Kolor: Jasny bursztyn. [4.5]
                    Piana: Drobno ziarnista, ale niewiele jej i szybko znika. [2.5]
                    Zapach: Dość intensywny, słodowo-zbożowy z nutą alkoholową. [4]
                    Smak: Alkohol wyraźny, ale nie jest intensywny. Nuty słodowo-zbożowe odpowiadające profilowi zapachowemu. Ponadto trochę słodyczy cukrowej, ale w znośnej ilości. Niewielka gorzka nuta, zdecydowanie w tle. Pomimo alkoholu na pierwszym planie wypijalne bez skrzywienia. Trochę grzeje w gardło [4]
                    Wysycenie: Nie jest mocno nagazowane, wręcz idealne dla piwa o takiej zawartości alkoholu. [5]
                    Opakowanie: Puszka z wizerunkiem wkurzonego lwa [3]
                    Uwagi: W kategorii cena/jakość daję 4,5/5 pkt. Piwo o profilu słodowo-alkoholowym. Alkohol dobrze wpleciony, nie "daje spirytem". Zaskakująco dobre, mocne piwo, choć ubogie w inne składowe. I tak dobrze, bo spodziewałem się śmierdzącego masakratora mózgu.

                    Moja ocena: [3.875]
                    Lwówek Śląski - 800 lat tradycji piwowarskich.
                    Kto piwem szynkuje, dawać ma właściwą miarę, kto to ominie, zapłaci 4 białe grosze kary - lwóweckie prawo piwowarskie AD 1609

                    Comment

                    • wrednyhawran
                      Senior
                      • 07-2010
                      • 1784

                      #11
                      Ocena z ARTomatu

                      Kolor: Przy takim woltażu powinien byc ciemniejszy. [3.5]
                      Piana: Słaba i szybko znikajaca. Niemal bez śladu. [2]
                      Zapach: Słabowyczuwalny, słodycz - typowa dla tanich i bardzo mocnych strongów- ma na celu zabić zapach alkoholu, ale sama w sobie też nie jest zbyt przyjemna. [2.5]
                      Smak: trzeba przyznac, że potężną moc piwa udało się zgrabnie ukryć. Cały czas czuć moc i ciężar piwa, ale posmak alkoholu jest wyraźnie zmarginalizowany. W zamian za to mamy potężną słodycz i w zasadzie nic więcej. Mocno rozgrzewa. [3]
                      Wysycenie: Niskie, co w tym wypadku jest plusem. [4]
                      Opakowanie: Niezbyt udana etykieta. Nazwa skopiowana z popularnego niegdyś batonika. Brak info o ekstrakcie. Minus za goły kapsel. [3]
                      Uwagi: Piwo warte wypicia tylko w sytuacji nagłej potrzeby szybkiego upojenia. innego zastosowania nie wymysliłem.

                      Moja ocena: [2.8]
                      Czy jest coś lepszego niż piwo? - Dwa piwa!
                      Małe Piwko Blog
                      Małe Piwko Blog na facebooku
                      Domowy Browar Demon

                      Comment

                      • toto
                        Senior
                        • 12-2006
                        • 949

                        #12
                        Ocena z ARTomatu

                        Kolor: żółtozłoty, klarowny, nieco za jasny [4]
                        Piana: obfita, z czasem coraz bardziej gruboziarnista, szybko opada, słabo oblepia szkło [2.5]
                        Zapach: słód, alkohol, lekka ściera i kwasek [2.5]
                        Smak: mocno alkoholowy, lekki kwasek, słód [2]
                        Wysycenie: za małe [2.5]
                        Opakowanie: butelka bezzwrotna typu piknik, kapsel czarny, czarna etykieta z lwem (ohydna), brak podanego ekstraktu [1.5]
                        Uwagi: Trwałość do 22.07.2011. Dla wielbicieli super strongów, mocno alkoholowe, rozgrzewające. Momentami smakuje jak rozcieńczona kiepska wódka.

                        Moja ocena: [2.325]

                        Comment

                        • WojciechT
                          Senior
                          • 09-2012
                          • 2546

                          #13
                          Ocena z ARTomatu

                          Kolor: Ciemnozłoty, typowy dla strong lagerów. [5]
                          Piana: W zasadzie brak. Jakaś malutka warstewska powstała w trakcie nalewania, po minucie już jej nie było. [1.5]
                          Zapach: Słodkawy, landrynkowy, trochę mokrej szmaty. I w zasadzie tyle. [2.5]
                          Smak: Mokry karton, jakaś słodowość i typowa dla strong lagerów słodkość. Ale jest i spore zaskoczenie: w tym piwie nie czuć alkoholu! Jasne, jest ciężkie i już pierwszy łyk zdradza, że nie mamy do czynienia z czeską desitką, ale jednocześnie alkohol w tym piwie jest dobrze ukryty. [3.5]
                          Wysycenie: Nawet nieco za niskie. [4.5]
                          Opakowanie: Czarna puszka, grafika typowa dla tanich marketowych piw. Skład podany, ale miejsce uwarzenia już nie. [3.5]
                          Uwagi: Spodziewałem się tragedii, a tej nie było.

                          Moja ocena: [3.075]

                          Comment

                          • DariuszSawicki
                            Senior
                            • 08-2012
                            • 2868

                            #14
                            Ocena z ARTomatu

                            Kolor: Bursztynowy. [4]
                            Piana: Wysoka tylko po nalaniu. Pęcherzyki szybko grubieją i pękają. [2]
                            Zapach: Słodki, owocowy, lekko winny i landrynkowy. Przypomina nawet niektóre z belgijskich piw [3]
                            Smak: Ciężkie słodowe piwo ze szpitalną nutą. Goryczka niska i od alkoholu, który jest tu jednak zdradziecko ukryty. W miarę picia pojawia się połczynowski karton, a piwo zaczyna być cięższe i coraz bardziej mnie rozgrzewa. [3]
                            Wysycenie: Dziwnie niskie. [3]
                            Opakowanie: Czarna puszka z czerwonym lwem w koronie i nazwa piwa jak z batona. Skład nie jest podany. Wyprodukowane w UE. Gdyby Browar-Besko pił to piwo, to stwierdziłby, że jest unijne... [2]
                            Uwagi: Po ostatnim łyku tego wynalazku stwierdziłem, że koniec z piwem na dziś.
                            Warka 03.12.2016.

                            Moja ocena: [2.9]

                            Comment

                            Przetwarzanie...
                            X
                            😀
                            🥰
                            🤢
                            😎
                            😡
                            👍
                            👎