Egger, Bergkönig Premium

[Nadodrzak]

Dyskontowe (sic!) piwo warzone przez browar Egger (informacji o tym szukać należy dopiero w internecie). Na kontrze opisane jako Märzenbier. Alc. 5,2%.

Pierwsze co rzuca się w oczy to morderczo wręcz blado-słomkowy kolor piwa (na zdjęciu nieszczególnie to widać...). Ot, taka zabarwiona na żółto-light woda. Co ciekawe za tym bladziutkim kolorem idzie dość gęsta konsystencja. Umiejętnie nalane potrafi utrzymać pianę przez parę minut. W smaku dominuje łagodna, dość płytka słodycz. Goryczka ledwie wyczuwalna. Smak ogólnie dość jednowymiarowy i płaski, pomimo wspomnianej już zaskakującej gęstości/treściwości piwa. Etykieta zgrzebna, dyskontowa. Ładniej wypada kartonik od 6paka.

Wypić można, ale zapomnieć o przygodzie z tym piwem nietrudno.

[Snus]

W zapachu jak Perła.
Ogólnie to przechmielona woda z alkoholem, ale wypiłem bez negatywnych wrażeń.

[sibarh]

Foto:

[Brodzislaw]

Privatbrauerei Fritz Egger Bergkönig Premium

Lager (pils) o mocy 5,2% alkoholu. Nie podano ekstraktu.
Kolor słomkowy, klarowny. Piana jasna z drobnych pęcherzy, opadła do krążka, pozostawiając ślad na szkle.
Aromatu praktycznie brak, słodowy bez goryczki. W smaku lepiej – słody i minimalna goryczka. Wysokie wysycenie podbija goryczkę, osadzającą się na języku i podniebieniu. Ogólnie – kiepsko.