Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Węgry, Dombovar, Kissler Sörfõzde, Búzavirág u. 70

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • bastion
    PremiumUżytkownik
    • 10-2006
    • 1117

    Węgry, Dombovar, Kissler Sörfõzde, Búzavirág u. 70

    Gdyby podzielić Węgry na część zachodnią i wschodnią, a granice wytyczyć na Dunaju, to ta zachodnia obecnie dosyć blado się prezentuje jeśli chodzi o ilość minibrowarów.
    Generalnie tych na całych Węgrzech ubywa, ale zachodnia część jest w nie bardziej uboga.

    Dombovar ( czyli po naszemu coś jakby Dębogród) leżący niedaleko Peczu, w którym mieści się jeden z ''aż'' czterech browarów przemysłowych na Wegrzech, jest niby niewielkim miastem, ale dotarcie do browarku położonego praktycznie na końcu miasta, dla idącego z dworca kolejowego to niezły kawałek do ''deptania''.
    Dla wysiadającego z autobusu w centrum miasta, to już tylko połowa tej drogi.
    Lokalizacja jak i układ bardzo przypomina mi niestety już nie pracujący browarek w Menfocsanak koło Gyoru.
    Osiedle domków jednorodzinnych, zwykły dom, a po przejściu podwórza dobudówka z browarkiem i zadaszone ławy gdzie można na miejscu wypić miejscowe piwo.
    Miejsce na wskroś pretensjonalne, ale takie miejsca wręcz uwielbiam.
    Klientela to oczywiście miejscowi i myślę że to z miejscowego osiedla, bo większość przychodzi pieszo.
    Pojawienie się obcokrajowca w takim miejscu jak zwykle powoduje ciekawość miejscowych i wiele pytań, które niestety pozostają w zdecydowanej większości bez odpowiedzi.

    A co leją?
    Jasne i ciemne.
    Jedne lepsze od drugiego.
    Po i po co więcej rodzajów, klientela raczej nie przychodzi tutaj na wymyślne smaki, tylko po prostu napić się piwa.

    Vilagos to klasyka węgierskich browarków.
    Chociaż nieco od niej odbiega wiekszą goryczką a zbożowość jest też mocno zaakcentowana.
    Troszeczke zbyt szybko znika piana.
    Cena 190,125 Ft za odp. 0.5 i 0.3, a litrowy pet kosztuje 310 Ft.

    Barna to w smaku bardzo solidny ciemniak tak na ''oko'' 13* (niestety nie szło uzyskać informacji)
    Treściwe dosłownie czarne piwo, z nieco bardziej zaznaczoną karmelowością, aczkolwiek nuty palone też dają o sobie znać.
    Piana w tym piwie tym razem długo się utrzymująca.
    Cena to: 230, 150 i 360 Ft za litrowy Pet, czyli gdzieś ok. 5.5 Złociszy.
    Za taką cenę nie napić się tego piwa to grzech.
    Bufet bardzo skromny tylko z przekąskami typu paluszki czy chipsy.

    Że ja miałem tylko 3 godziny czasu na posiedzenie tam...to był spory ból.

    Technologia browarku pochodzi z firmy Jager, i działa tam od 1993 roku, czyli można powiedzieć że wrósł w miejscową tradycje.

    Czynne codziennie w godz. 10.00 (co tak późno !!) - 20.30, chociaż obok na tablicy dopisane na czerwono 21.30 (może to ostateczna godzina dla maruderów)
    Z tego co wiem nie dorobili się własnej strony na necie.
    Mają firmowe podstawki nie z papieru ale takie trwalsze z tworzywa sztucznego.
    Widziałem też na ladzie firmowe szkło, ale pobieżnie nalewa się piwo generalnie w ''czyste''.

    Polecam wizytę w tym browarku zwłaszcza w gorące dni, gdzie miejscowe piwko wchodzi w gardło jak w masło...

    Kilka fotek z galerii:


  • pebejot
    Senior
    • 01-2010
    • 1412

    #2
    Dotarłem tu prawie 9 lat od pierwszej eksploracji Bastiona.
    Przez blisko dekadę browar rozwiną skrzydła.
    Aktualnie jest na kranach aż 7 rodzajów piw + kilka innych w butelkach.

    Ze stacji kolejowej jest 3,8 km, autobus do centrum kursuje bardzo rzadko.
    Bliżej jest od stacji Dombóvar Also, a jeszcze lepszym rozwiązaniem jest dojazd pociągiem osobowym do przystanku Kapospula i 2,5 km spacer drogą polną wśród wszechobecnych na Węgrzech upraw kukurydzy.

    Domowy browarek znajdujący się na końcu miasteczka na osiedlu domków jednorodzinnych to niezwykle swojskie miejsce.
    Wewnątrz sklep połączony z barem i mała przytulna sala z dwoma stolikami.
    Wzrok przykuwa ciekawy wystrój wnętrza.
    Jest kolekcja kufli, modeli samochodów i autobusów, oraz plakat z czasów Powstania Węgierskiego 1956 z napisem po Polsku "Ręce precz od Węgier".
    Przy barze tabliczka "lokal IV kategorii". Na Węgrzech jak u nas kiedyś za komuny cały czas funkcjonują takie tabliczki w lokalach gastronomicznych.
    Na zewnątrz trzy długie ławy z obrusami pod drewnianym daszkiem.
    Dwugodzinna wizyta w ciepły wrześniowy dzień zaowocowała degustacją 4 piw.
    Towarzyszył mi piwowarski kot, przyjemny wiatr, sympatyczna muzyka, a co jakiś czas ktoś miejscowy wpadał po piwa na wynos.

    Lało się:
    - Vilagos (jasne) - 320 HUF za 0,5 l.
    - Barna (coffe stout) - 380 HUF
    - Rozsa Meggyes (różana wiśnia) - 480 HUF
    - Bruntal Pils - 380 HUF
    - Vilmoskörtes - 490 HUF
    - Malina-Gyömber (malinowo-imbirowe) - 520 HUF
    - Borostyan Afonyaval (brzoskwiniowe) - 520 HUF

    Jak widać od czasu wizyty Bastiona ceny niemal podwoiły się.
    Zaobserwowałem ciekawy sposób nalewania piw: Najpierw pod kran podstawia się półlitrową butelkę PET, a po napełnieniu tejże piwo przelewane jest zeń do kufla.
    Piwa na wynos można kupić w butelkach 0,5 z etykietami lub litrowych / półlitrowych PET, nalewanych na bieżąco.
    W butelkach szklanych do wyboru między innymi: Gyomberes (imbirowe), Fuges (figowe), Kenderes (z konopiami indyjskimi).
    Nie ma firmowego szkła i podstawek.

    Do jedzenia przekąski w postaci paluszków, chipsów, oraz... gulasze wystawione na półce w puszkach.
    Zamawia się, puszka jest otwierana, a gulasz ląduje w rondelku, a następnie na talerzu.

    Aktualne godziny otwarcia to 9:00 - 20:00 we wszystkie dni tygodnia.
    Attached Files

    Comment

    Przetwarzanie...
    X
    😀
    🥰
    🤢
    😎
    😡
    👍
    👎