Baladin, Open White

[DariuszSawicki]

Butelka O.33l. Alkohol 5%. Ekstrakt b/d.
Piwo jest niepasteryzowane, niefiltrowane i rifermentata in bottiglia.
Barwa: Żółta. Piwo jest bardzo mętne.
Piana: Szybko opadła, ale zostawiła miłe dla oka ślady na szkle.
Zapach: Jak w belgijskich blondach górnej półki. Morele, banany i biszkopty i raczej nic od chmielu. Lekka skórka od pomarańczy. Na finiszu jak witbier.
Smak: Tu już wyraźny wit! Wytrawny, nawet wodnisty, orzeźwiający. Przyjemne połączenie lekkiego słodu z dużą bardziej wyrazistym kwaskiem. Goryczki nie stwierdziłem.
Piwo jest wysoce nasycone. Moje z datą do listopada 2015 roku i bardzo mi smakowało.

[zolt]

Piwko jest fajnie mętne o kolorze podchodzącym pod wyblakły pomarańcz.
Piana w moim przypadku słaba i nietrwała, nie zdobi szkła.
Zapach witowy. Morelki, brzoskwinki. Czuć pszeniczny sznyt.
W smaku delikatne i orzeźwiające. Bardzo gładko wchodzi i aż żal, że buteleczka tylko 0,33. :-) Myślę, że idealne na gorące lato. Wysycenie średnie do wysokiego. Goryczki nie wyczuwam w ogóle.
Na uwagę zasługuje buteleczka. Bardzo ładnie się prezentuje, elegancko i nietypowo. Daje wrażenie piwa luksusowego z wyższej półki. Kapselek Baladin.

[DonZ]

Piana: Drobna nikła, szybko redukująca się do ledwo dostrzegalnego wianuszka.
Kolor: Ciemno żółte zmętnione, z drobnymi farfoclami.
Aromat: Z butelki lekko słodki słodowy i owocowy. W szkle nuty belgijskie, słodkie brzoskwinie, morele, delikatnie bananowo - jabłkowe nuty. Po stronie słodowej delikatna słodycz i aromaty biszkoptowe
Smak: Przyjemne lekko aksamitne w smaku, ze średnio wysokim wysyceniem, bardzo pijalne. Lekko kwaśne z nutami pomarańczowymi i kolendrą, nie tak dominującą oraz delikatną słodową słodyczą, sprawia że jest bardzo rześkie w odbiorze. Goryczka zerowa.