Węgry, Budapeszt, Budapest IX, Tűzoltó utca 22, Élesztő

[e-prezes]

Élesztő to po węgiersku drożdże. Poza Hopfanatic, Csak a jo sor i Legenda Beer Truck obowiązkowe miejsce piwnych wędrówek. O ile w tych lokalach co byłem wcześniej nalewaków było kilka, tu mamy ich kilkanaście (chyba 17 i jedna pompa). Jest to multitap z prawdziwego zdarzenia. Piwa rotują na kranach dość szybko, bo ruch też jest duży. Z węgierskich Fekete, Legenda, Keser, Foti, Tavoli, Csobankai, Brandecker, Roth, Bekesz, by wymienić tylko część. Jest zagranica - znane pozycje światowe i trochę mniej ciekawej dobrej masówki. Jest w czym wybierać. Jest to też miejsce spotkań piwowarów domowych, więc czasem można trafić na jakąś ich degustację.
Jest co zjeść, a i z przespaniem nie będzie problemu, gdyż mają własny hostel. Całość urządzona w poprzemysłowych wnętrzach. Polubić albo nie, ale odwiedzić koniecznie.

codz. 15-3
facebook

[e-prezes]

Z tego co wyczytałem w necie mają już 21 nalewaków. Taka też widnieje informacja w przewodniku, gdzie się reklamują. Patrząc tylko przez pryzmat tego lokalu na rewolucję piwną na Węgrzech można mieć wrażenie, że najlepszym ich wytworem jest IPA/AIPA. Reszta to piwa smakowe, lagery (ciemne i jasne) oraz mniej pijalne nonejmy. W tym lokalu stosownie do procentowej skali rewolucji i tak z góra 10 piw można coś wybrać.

[Pendragon]

Rok zbierałem się do opisania tego miejsca, aż mnie e-prezes przegonił...
Élesztő odwiedziłem 4 maja 2013 roku (czyli tydzień po otwarciu), dzięki człowiekowi z innego lokalu, który zarekomendował to miejsce. W porównaniu z tym co było w zeszłym roku, to oprócz nieznacznego zwiększenia ilości kranów (było 17), widzę że lepiej zagospodarowali wnętrza, w których kiedyś można było nawet leżeć na łóżkach. Obecnie chyba wszystko to bardziej przypomina knajpę. Bardzo fajny ogródek-podwórko.
Nie wiem jak teraz, ale rok temu najlepsze miejsce na zapoznanie się z węgierską sceną craft.

[e-prezes]

Ja tam dotarłem na samym końcu wycieczki, już po kilku piwach i degustacji win, więc mogłem się skusić jedynie na jakiegoś lagera, ale masz rację. Przekrój tego co się warzy na Węgrzech - wspaniały.

[czarnykot]

warto

Miła obsługa, ciekawe wnętrze, przychodzą tu też Węgrzy emeryci. nie tylko Hipsterzy. Testowany stout, ciemny pszeniczniak i śliwkowe smakujące jak wiśniowe(?) stosunkowo blisko stacji metra bodajże linii nr 2, a więc łatwo trafić

[Prusak]

Chyba największy wybór w Budapeszcie. Dla każdego coś miłego. Można siedzieć na powietrzu, w piwnicy pod ziemią, w głównym pomieszczeniu obok baru, także dostać coś na ciepło do piwa.
Obsługa sprawna, potrafią też coś celnie zaproponować, jeśli krótko powiemy, jakiego rodzaju piwa nas interesują. Cztery razy na cztery trafili w to, o co mi chodziło. Myślę, że lokal ten przesunął się w hierarchii budapeszteńskich miejsc piwnych w okolice pierwszego, drugiego miejsca.

[e-prezes]

Ale to się rozrosło. Tłumy ludzi, gwar... Nalewakôw wciąż 20, ale są mniejsze bary gdzie mają coś wybiórczo. Duzo idzie wina. Tak samo jak w Monyo i lokalu Reketye pojemności 0,2 i 0,4. Jest też piwo feher nyul brewery.