Ogłoszenie

Collapse

Zasady działu Knajpy/puby polskie

Zasady opisywania lokali:

1) Bardzo proszę o opisywanie każdego lokalu w osobnym temacie,
czyli jeden lokal, jeden temat

2) nazwa tematu powinna mieć strukturę:
miasto, adres, nazwa lokalu
Jeżeli zaś miasto zostało wydzielone jako osobny dział:
adres, nazwa lokalu

Z góry dziękuję za stosowanie się do tych prostych zasad. Mam nadzieję, że ułatwi nam to poruszanie się po tym dziale

Ważne: Piwa proszę komentować i oceniać w dziale Piwo konkretnie, a w tym dziale proszę się powstrzymać od oceny piwnego asortymentu, bo jednym dane piwa smakują, a innym nie.
See more
See less

Pabianice, Św. Jana 20, Dom Tkacza

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Pancernik
    Senior
    • 09-2005
    • 9730

    Pabianice, Św. Jana 20, Dom Tkacza

    Dom Tkacza to jeden z najcenniejszych lokalnych zabytków.
    Bodajże od wiosny trwały w nim prace przygotowawcze do kolejnego podejścia gastronomicznego. Przed kilkoma dniami nastąpiło "ta-dam" i Dom Tkacza się otworzył.
    Oprócz części barowo-pubowej na parterze jest restauracja na piętrze i - jeszcze w październikowym słońcu dający radę - ogródek od podwórka, tam też jest parking.
    Sam lokal, niestety, nie dorównuje klimatowi budynku - konstrukcji z drewnianych bali z początku XIX. wieku - wnętrze jest takie bardziej neutralne, żeby nie napisać - bezpłciowe.
    Menu jedzeniowe ciekawe, przekombinowane ciut (na podstawie karty, niczego nie próbowałem), ceny z galaktyki baaaaaardzo odległej od barów mlecznych i kebabiarni .
    Ale - do ad remu: na barze zamontowane są trzy nalewaki Grimbergena, za barem na półce bodajże australijczyk z Dr. Brewa oraz kilka rodzajów duńskich piw Hornbeer - ceny tych ostatnich oscylują wokół PLN 30...
    Chylę czoła przed restauratorami, bo jeśli w moim rodzinnym mieście znajdą one amatorów, to: a) nie ma tzw. spowolnienia gospodarczego; b) to nieprawda, że społeczeństwo łoi Tyskie i Harnasia. I to by było super
  • Pancernik
    Senior
    • 09-2005
    • 9730

    #2
    Pewnym plusem jest, że lokal nadal funkcjonuje.
    Trochę mnie to dziwi, bo - tym razem miałem okazje przyjrzeć się dokładniej - w obiekt wpakowano sporo kasy, a ruch (niedziela, pora obiadowa) co najwyżej średni.
    Nadal w ofercie są lane piwa z Grimbergen, całkiem świeże - to zaskoczenie na kolejny plus (deska, czyli 3 x 150 ml za PLN 13.00).
    Gastronomicznie, cóż... widać i czuć fascynację nowymi modami kulinarnymi (kilka dań "sous vide" - po ch** to komu, skoro są kompletnie bez smaku?).
    Wykonanie jednak kuleje (m.in. trudno kucharzowi trafić w stopień wysmażenia steków, a za PLN 49 od sztuki mógłby się przyłożyć...).
    Poza tym pewien brak logistyki kuchennej - dostaliśmy wszystkie dania główne w tym samym czasie, z tym, że część była zimna...
    Z tego co jedliśmy naprawdę bardzo smaczny był rosół (mega porcja za PLN 8, drobiowo-wołowy, no i był ciepły ) .
    Trzecim i ostatnim plusem (ale nie do końca) jest obsługa. Przemiłe, zwinne dziewczęta robią, co mogą, choć od razu widać, że o fachowym kelnerowaniu nawet sobie nie wyguglały...
    W sumie - raz na jakiś czas na niestandardowe piwo - czemu nie, ale na obiad chyba więcej tam nie zajrzę...

    Comment

    Przetwarzanie...
    X
    😀
    🥰
    🤢
    😎
    😡
    👍
    👎