Tweet
Ostatnie, trzecie z tegorocznej świątecznej serii piw browaru Eight Degrees.
PIANA: drobna, puszysta, brązowa jednak niestety niezbyt trwała a w stoucie raczej coś takiego chyba nie powinno się zdażać. Wszystkie stouty staram się nalewać tak samo jak Guinnessa i w tym przypadku utworzenie takiej guinnessowej czapy okazało się niemożliwe.
NAGAZOWANIE: wzrokowo niezauważalne, paszczowo wydaje się być w normie. Pragnę nadmienić że oceniam je juz po około kwadransie od nalania piwa a więc mogło stracić trochę ze swojej mocy.
KOLOR: wzorowa, nieprzenikniona światłem czerń.
SMAK: zapach w klimatach czekolada, palony słód. W smaku również spora czekoladowa nuta, znacznie słodkie ze sporą palonością. W opisie wzmiankowane rodzynki. Alkohol spory jak na „ruska” przystało bo 9 procent. Mimo to nie atakuje. Pierwsze nuty gra tu słodkość wspomnianej czekolady i palony słód. Bardzo treściwe.
OPAKOWANIE: ładna eta jak pozostałe dwie świąteczne w kolorach czerni i złota. Na bogato. Kapsel czarny.
PIANA: drobna, puszysta, brązowa jednak niestety niezbyt trwała a w stoucie raczej coś takiego chyba nie powinno się zdażać. Wszystkie stouty staram się nalewać tak samo jak Guinnessa i w tym przypadku utworzenie takiej guinnessowej czapy okazało się niemożliwe.
NAGAZOWANIE: wzrokowo niezauważalne, paszczowo wydaje się być w normie. Pragnę nadmienić że oceniam je juz po około kwadransie od nalania piwa a więc mogło stracić trochę ze swojej mocy.
KOLOR: wzorowa, nieprzenikniona światłem czerń.
SMAK: zapach w klimatach czekolada, palony słód. W smaku również spora czekoladowa nuta, znacznie słodkie ze sporą palonością. W opisie wzmiankowane rodzynki. Alkohol spory jak na „ruska” przystało bo 9 procent. Mimo to nie atakuje. Pierwsze nuty gra tu słodkość wspomnianej czekolady i palony słód. Bardzo treściwe.
OPAKOWANIE: ładna eta jak pozostałe dwie świąteczne w kolorach czerni i złota. Na bogato. Kapsel czarny.
Attached Files