Tweet
Browar restauracyjny leżący w odległości około 10 minut spacerkiem na północ od centrum miasta.
Wnętrze lokalu do złudzenia przypomina czeską gospodę. drewniana podłoga, boazeria angielska, drewniane stoły i krzesła bez obrusów. Swojska.
Zapowiadało się dobrze, z tym że brak muzyki w połączeniu z niewielką ilością klientów, niedogrzaniem sali, powodował stan przygnębienia.
Jedzenie - napiszę dyplomatycznie jadalne, golonka ponoć była parszywa.
Piwa 3 rodzaje:
Hell, Lager i Dunkel. Wszystkie w jednej cenie 2,00 Euro za 0,25 i 3,10 Euro za 0,4 l.
Zamówiliśmy piwa, bez pytania o pojemność wylądowały na stole o pojemności 0,25, następnie bez pytania były donoszone kolejne, trochę utemperowaliśmy obsługę to spasowali, ale chyba taka krew (kelnerem był Turek).
Piwa średnie, chociaż Hell czyli Koelsch był więcej niż poprawny.
Generalnie jak na niemieckie standardy bardzo słaby lokal.
Wnętrze lokalu do złudzenia przypomina czeską gospodę. drewniana podłoga, boazeria angielska, drewniane stoły i krzesła bez obrusów. Swojska.
Zapowiadało się dobrze, z tym że brak muzyki w połączeniu z niewielką ilością klientów, niedogrzaniem sali, powodował stan przygnębienia.
Jedzenie - napiszę dyplomatycznie jadalne, golonka ponoć była parszywa.
Piwa 3 rodzaje:
Hell, Lager i Dunkel. Wszystkie w jednej cenie 2,00 Euro za 0,25 i 3,10 Euro za 0,4 l.
Zamówiliśmy piwa, bez pytania o pojemność wylądowały na stole o pojemności 0,25, następnie bez pytania były donoszone kolejne, trochę utemperowaliśmy obsługę to spasowali, ale chyba taka krew (kelnerem był Turek).
Piwa średnie, chociaż Hell czyli Koelsch był więcej niż poprawny.
Generalnie jak na niemieckie standardy bardzo słaby lokal.