Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Zażółcony fermentor

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Marusia
    Senior
    • 02-2001
    • 20211

    Zażółcony fermentor

    Od jakiegos czasu jeden z fermentorów jest zażółcony w środku, ale nastawiałam już w nim kolejną warkę i nic się nie zakaziło. Czy to normalne, czy po prostu miałam szczęście - fermentor za każdym razem jest dezynfekowany roztworem Cloroxu lub pirosiarczynu.
    www.warsztatpiwowarski.pl
    www.festiwaldobregopiwa.pl

    www.wrowar.com.pl



  • CarlBerg
    Senior
    • 09-2003
    • 968

    #2
    Z moich 11 fermentorów kilka też pożółkło - głównie od Porterów. Używam ich nadal do fermentacji burzliwej, "kolorek" w niczym nie przeszkadza
    Piwo łączy ludzi, lecz poglądy na jego temat ich dzielą ....
    Wiejski Browar Domowy "Garns 'n' Roses"

    Comment

    • Marusia
      Senior
      • 02-2001
      • 20211

      #3
      Ufff, cieszę się, że to właśnie Ty to napisałeś - bo zawsze straszysz ludzi, więc jeśli uspokajasz, to jest to podwójnej wartości
      www.warsztatpiwowarski.pl
      www.festiwaldobregopiwa.pl

      www.wrowar.com.pl



      Comment

      • CarlBerg
        Senior
        • 09-2003
        • 968

        #4
        Marusia napisał(a)
        (...) bo zawsze straszysz ludzi (...)
        Właśnie, zapomniałem dodać o możliwej żółtaczce piwnej
        Piwo łączy ludzi, lecz poglądy na jego temat ich dzielą ....
        Wiejski Browar Domowy "Garns 'n' Roses"

        Comment

        • Krzysztof
          Senior
          • 04-2001
          • 1689

          #5
          Może to kamień piwny? Spróbuj "podziałać" nań octem lub jakimś kwasem.
          Jesteś zainteresowany browarem restauracyjnym napisz do mnie. Znam to od podszewki.
          www.twojmalybrowar.pl

          Comment

          • naczelnik
            Senior
            • 08-2003
            • 1884

            #6
            Wydaje mi się, że to zwykłe odbarwienie. Także zauważyłem to u siebie, aczkolwiek przezroczyste fermentory sa wolne od tej "skazy".
            Bynajmniej piwu to nie szkodzi.
            Popieram domowe browary!

            Polakom gratulujemy naczelnika

            Zamykam browar.
            Nie mogę robić tak skandalicznie dobrego piwa.

            gratulacje wstrzymane:Pogratuluj bolcowi

            Comment

            • Krzysiu
              Krzysiu
              • 02-2001
              • 14936

              #7
              Przezroczyste fermentory z Biowinu też łapią kolor od ciemniaków. Częsciowo to schodzi od chloru, ale coś zawsze zostaje. Półciemne w zasadzie nie ściemniają, tylko mocno ciemne piwa.

              Comment

              • slado
                Gość
                • 07-2003
                • 1072

                #8
                Odp: Zażółcony fermentor

                Marusia napisał(a)
                --ciach--
                - fermentor za każdym razem jest dezynfekowany roztworem Cloroxu lub pirosiarczynu.
                Do niedawna podobne działania były i moim udziałem ale odkąd dwie warki z rzędu spłynęły kanałem (stęchłe, śmierdzące i obrzydliwie niesmaczne piwo) wprowadziłem dodatkowe mycie płynem do mycia naczyń.
                Sama dezynfekcja i płukanie to za mało by uchronić się przed zepsutymi warkami.
                Fermentory myję gąbką z płynem np. Ludwik. Następnie płuczę i zalewam roztworem Clorox-u lub ACE.
                Odnoszę wrażenie, iż przebarwienie trochę ustąpiło.
                Kociołek zacierny szoruję mleczkiem do czyszczenia używając szorstkiej strony gąbki kuchennej.
                Praktyka pokazała, w moim przypadku boleśnie, że istnieje potrzeba mechanicznego usuwania zanieczyszczeń z pojemników.
                Znów mam piwko godne wypicia. No to za piwko !

                Comment

                • Marusia
                  Senior
                  • 02-2001
                  • 20211

                  #9
                  Odp: Odp: Zażółcony fermentor

                  slado napisał(a)
                  Do niedawna podobne działania były i moim udziałem ale odkąd dwie warki z rzędu spłynęły kanałem (stęchłe, śmierdzące i obrzydliwie niesmaczne piwo) wprowadziłem dodatkowe mycie płynem do mycia naczyń.
                  Sama dezynfekcja i płukanie to za mało by uchronić się przed zepsutymi warkami.
                  Ludwikiem i gorącą wodą myję po użyciu, zatem taki fermentor przed dezynfekcją jest już wyludwikowany, robię tak od początku
                  www.warsztatpiwowarski.pl
                  www.festiwaldobregopiwa.pl

                  www.wrowar.com.pl



                  Comment

                  • slado
                    Gość
                    • 07-2003
                    • 1072

                    #10
                    Odp: Odp: Odp: Zażółcony fermentor

                    Marusia napisał(a)
                    --ciach--
                    robię tak od początku
                    Ubolewam, że i ja tak nie robiłem. Doświadczenia kosztują.
                    Za to czytającym jest łatwiej, o ile wezmą sobie to do serca.

                    Comment

                    • CarlBerg
                      Senior
                      • 09-2003
                      • 968

                      #11
                      To dorzucę do tej miłej pogawędki jeszcze jedno - warto raz na pewien czas odkręcić kurek z ferentora, umyć go i zdezynfekować osobno. Pod nakrętką potrafi się zgromadzić naprawdę niezły syf, który może powodować kwaśnienie piwa.
                      Piwo łączy ludzi, lecz poglądy na jego temat ich dzielą ....
                      Wiejski Browar Domowy "Garns 'n' Roses"

                      Comment

                      • Krzysztof
                        Senior
                        • 04-2001
                        • 1689

                        #12
                        Odbarwienia

                        mam wrażenie że może to być kamień piwny. Niech ktoś spróbuje nanieść na kawałku waty punktowo jakiś wynalazek typu odkamieniacz lub kwas - może być ocet. Stanowaczo odradzam uzywanie szorstkich zmywaków, gdyż w przypadku uszkodzenia powierzchni fermentora mogą zacząć się schody czytaj w bruzdach po zmywaku będą zbierać się zanieczyszczenia a z nimi mikroflora.
                        Jeżeli są odkręcalne elementy jak ktoś zauwazył (dobra uwaga) to nalezy to odkrecać i myć każdorazowo z fermentorem.
                        Jesteś zainteresowany browarem restauracyjnym napisz do mnie. Znam to od podszewki.
                        www.twojmalybrowar.pl

                        Comment

                        • elroy
                          Senior
                          • 10-2002
                          • 359

                          #13
                          Odp: Zażółcony fermentor

                          Ja zauważyłem jeszcze coś innego.
                          Trzeba uważać co się dezynfekuje. Ja wrzucałem do fermentora z chloraminą sitka, które słuzyły mi do zamykania szyszek.
                          Okazało się, że metal z którego były wykonane, odbarwiał się na ... radzawoczerwono i pozostawiał naprawdę ciężkie do wymycia ślady.
                          www.piwo.org

                          Comment

                          • Krzysiu
                            Krzysiu
                            • 02-2001
                            • 14936

                            #14
                            CarlBerg napisał(a)
                            To dorzucę do tej miłej pogawędki jeszcze jedno - warto raz na pewien czas odkręcić kurek z ferentora, umyć go i zdezynfekować osobno...
                            To chyba oczywiste? Ja po każdym użyciu myję i dezynfekuję wszystko, co ma kontakt z fermentujacą brzeczką lub młodym piwem.
                            O szorowaniu gara wspominałem w swoim artykule. Swoją drogą też już dostał opalenizny od ciemniaków :-)

                            Comment

                            • mjp
                              † 1963-2021 Piwosz i fajczarz w raju
                              • 02-2004
                              • 954

                              #15
                              Odp: Odp: Zażółcony fermentor

                              elroy napisał(a)
                              Ja zauważyłem jeszcze coś innego.
                              Trzeba uważać co się dezynfekuje. Ja wrzucałem do fermentora z chloraminą sitka, które słuzyły mi do zamykania szyszek.
                              Okazało się, że metal z którego były wykonane, odbarwiał się na ... radzawoczerwono i pozostawiał naprawdę ciężkie do wymycia ślady.
                              Ja spróbowałem dezynfekować chłodnicę miedzianą razem z fermentorem roztworem pirosiarczynu. To był duży błąd! Wszędzie, gdzie roztwór zetknął się z miedzią miałem wspaniały, zielony nalot, który trzeba było usunąć mechanicznie (na szczęście wystarczyło przetarcie papierowym ręcznikiem kuchennym). Teraz chłodnicę już tylko starannie myję.
                              Maciek
                              Szukam przytulnego kącika do palenia fajki... ;-)

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X
                              😀
                              🥰
                              🤢
                              😎
                              😡
                              👍
                              👎