Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Jak wszyscy, to wszyscy, na Ołbinie też :-)

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • gsapijaszko
    Junior
    • 02-2004
    • 13

    Jak wszyscy, to wszyscy, na Ołbinie też :-)

    Witam serdecznie,

    dwa słowa wstępu: jakiś czas temu byliśmy u znajomych na degustacji piffa własnego wyrobu. Hmmm... Smaczne było. Do tego stopnia, że nawet żonie, która w piffach do tej pory nie gustowała, posmakowało :-).

    Śmiechem żartem, po kilku(nastu?) dniach chodzenia wokół tematu postanowiliśmy spróbować. I wydaje się, że była to trafna decyzja :-).

    Aha, nie przedstawiłem się jeszcze: Grzesiek, Ołbin, Wrocław.

    Po przejrzeniu serwisów browar.biz i browamatora kupiliśmy zestaw i nawarzyłem piffa. Pierwsza warka gdzieś pod koniec lutego: gotowiec Muttons Wheat (pszeniczne, chłe, chłe...) + ekstrakt słodowy browamatora (1.25 kg). Rozcieńczyłem do 20 litrów, wyszło 11 Blg... Po 7 dniach fermentacji zostało 4.5, poszło do cichej na tydzień lub dwa (teraz już nie pamiętam), potem syrop z glukozy i do butelek. No i ta niecierpliwość, to oczekiwanie -- co z tego wyjdzie? Da się to pić?

    Dało się :-). Wyszło takie, jakie wyjść miało czy też musiało. Rozeszło się błyskawicznie: w domu, wśród znajomych (w rewanżu za puste butelki :-)). A skoro się dało, to druga warka miała być poważniejsza...

    Pozdrawiam,
    Grzesiek
  • gsapijaszko
    Junior
    • 02-2004
    • 13

    #2
    Warka druga - imbirowe

    Druga warka miała być poważniejsza. Znaczy, z zacieraniem. Słody z browamatora, garnek ze sklepu, do tego chłodnica z miedzianej rurki i wiadro filtracyjne za kilka złotych i dobre dwie godziny wiercenia...

    Receptura wg 'Prawdziwe piwo imbirowe', jedyna różnica -- wszystko w jednym garnku. Do tego 95 g imbiru. Wyszło 24 l, Blg ok. 13. Drożdze John Bull z browamatora, po 7 dniach Blg ok. 5, do cichej, po kolejnym tygodniu w butelki. Tym razem w butelki 0.65 l po Heinekenie.

    Cóż mogę powiedzieć? Było bardzo dobre :-). Im starsze, tym lepsze. Aha, Maciek narzekał, że za bardzo się pieniło... Czy ja wiem? Było w przepisie ,,trochę więcej cukru niż normalnie''? Było. To dodałem 140 g glukozy... Niestety -- było. To jest jedyny mankament -- wszystko co dobre szybko się kończy.

    Teraz nastawiłem drugie imbirowe...

    Grzesiek

    Comment

    • gsapijaszko
      Junior
      • 02-2004
      • 13

      #3
      trzecie - 'brown ale'

      Skoro warzenie to taka frajda, a i słodu kupiłem więcej, więc piffo trzecie -- 'Brown Ale'. No... wyszło brown :-). Modyfikacja przepisu polegała na tym, że zamiast słodu karmelowego jasnego i barwiącego, użyłem karmelowego ciemnego... Ha! To dopiero zapach! (Ciekawym już mówię, że przepalony). To dopiero barwa! (ciemniejsze niż dobra kawa). No nic... Nawarzyliśmy piffa, to teraz coś z tym trzeba zrobić, przecież nie wyleję.

      Aha, jako ciekawostka: drożdże z odzysku, znaczy z butelki Erdingera jasnego. Namnożone, pracowały fantastycznie: równo przez kilka dni, bardzo mało fuzli na wierzchu, ładna piana.

      Po cichej fermetnacji w butelki... Po miesiącu dawało się wypić. Po 6 tygodniach było lepsze. Wczoraj (jakieś 2.5 miesiąca od kapslowania) Inka stwierdziła: ,,dobre to ciemne''. Jeszcze skrzynka stoi i dojrzewa :-).

      Później był chwilowy zastój, teraz się wziąłem i nadrabiam zaległości: ostatnie dwie warki to powtórka z imbirowym i raz jeszcze Brown, Ale już zgodnie z recepturą :-).

      G.

      Comment

      • jerzy
        piwoholik
        • 10-2001
        • 4705

        #4
        No proszę, coraz więcej piwowarów we Wrocławiu.
        A nie byliście może miesiąc temu na I Wrocławskich Warsztatach Piwowarskich?
        browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]

        Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]

        Comment

        • gsapijaszko
          Junior
          • 02-2004
          • 13

          #5
          warki 4 i 5

          No, tutaj poszedłem na łatwiznę... Znaczy, ze śrutowaniem... Wcześniej śrutowałem w drewnianym młynku do kawy+wiertarka+stojak -- ładnie ześrutowane było, ino ta wydajność... 3 kg słodu/2 godz. Makabrycznie długo. Tym razem śrutowane w jakimś super-hiper termomiksie. Owszem, szybko. Ale co z tego, skoro tak drobno?

          No nic. Do gara, zacieranie, później filtrowanie... No i się zaczęło: kapało, jak krew z nosa. Jako, że zacząłem późno, koło 20, to filtrowanie mnie złapało gdzieś koło 12, może 1 w nocy. Dość powiedzieć, że jak już zaczęło się ładnie filtrować, to odpadłem, zlałem wszystko do wiadra i tak sobie kapało przez noc. Jak rano wstałem, wszystko się przefiltrowało. Ale co z tego, skoro do pracy. Po południu na pole, do filtrowania siadłem wieczorem, skończyłem wymywać wodą, do gara raz jeszcze i chmielenie... Hmmm... Czemu budzik w palmie jest taki cichy? No nic, po drugim chmieleniu ciut przysnąłem. Ale dzięki temu mam nachmielone lepiej :-). 22 litry przy 13 Blg.

          Drożdże i do baniaka.

          Przedwczoraj imbirowe poszło do cichej (4 Blg), ciemne jeszcze fermentuje.

          No i plany na przyszłość: może jakieś smakowe? A może jeszcze coś innego? Zobaczymy, do łykendu jeszcze dużo czasu :-)

          G.

          Comment

          • gsapijaszko
            Junior
            • 02-2004
            • 13

            #6
            jerzy napisał
            A nie byliście może miesiąc temu na I Wrocławskich Warsztatach Piwowarskich?
            Nie, nie byliśmy. Maciek co prawda namawiał, ale czasowo nie pasowało. Oprócz piffa jest jeszcze pole, no i winnica :-)

            G.

            Comment

            • Borysko
              Senior
              • 02-2004
              • 1144

              #7
              Pozdrawiam piwowara!
              Jeśli dotychczasowe warki smakowały, to polecam popróbować sił w samodzielnym zaprojektowaniu receptury. Jeśli nie czujesz się jeszcze na siłach, to polecam genialne narzędzie które ci w tym pomoże:
              Resources for craft brewers and home brewers, including The Beer Recipe Calculator for beer recipe formulation, The Hop Vine home brewing discussion forum, and other beer making resources for the creative home brewer.

              Wygenerowaną recepturę możesz jeszcze modyfikować.
              Miłej zabawy i zdrówko

              Comment

              • oryks
                Senior
                • 01-2002
                • 297

                #8
                Grzegorz,

                czy już oddałeś kawałek swojej winnicy pod chmiel ?

                Pozdrawiam,
                Oryks

                Comment

                • gsapijaszko
                  Junior
                  • 02-2004
                  • 13

                  #9
                  oryks napisał(a)
                  czy już oddałeś kawałek swojej winnicy pod chmiel ?
                  Nie :-). Za bardzo się do niej przyzwyczaiłem :-).

                  G.

                  Comment

                  • slado
                    Gość
                    • 07-2003
                    • 1072

                    #10
                    Witaj wśród prawdziwych miłośników, prawdziwego wśród przwdziwych piw. Domowego.
                    Przy okazji, nazywaj PIWO/PIWKO tak jak się nazywa... Nie wiem co to jest piffko, wybaczmi moją ignorancję

                    Comment

                    • Krzysiu
                      Krzysiu
                      • 02-2001
                      • 14936

                      #11
                      Może to samo, co ffinko?

                      Comment

                      • gsapijaszko
                        Junior
                        • 02-2004
                        • 13

                        #12
                        slado napisał(a)
                        Przy okazji, nazywaj PIWO/PIWKO tak jak się nazywa... Nie wiem co to jest piffko, wybaczmi moją ignorancję
                        :-)
                        Dobrze, skoro to tak razi... Na 'piwko' to i owszem, chodziłem, z jednym Niemcem, z tym, że on raczej wymawiał 'pyfko'.

                        Pozdrawiam,
                        Grzesiek

                        Comment

                        • Krzysiu
                          Krzysiu
                          • 02-2001
                          • 14936

                          #13
                          gsapijaszko napisał(a)
                          :-)
                          Dobrze, skoro to tak razi...
                          Wybaczamy, darujemy zdrowiem

                          Comment

                          • gsapijaszko
                            Junior
                            • 02-2004
                            • 13

                            #14
                            Warka nr 6

                            Krzysiu napisał(a)
                            Wybaczamy, darujemy zdrowiem
                            Dzięki, Łaskawcy :-)

                            A skoro tak, to w piątek kole 20 zacząłem kolejną warkę, tym razem ma być to coś w rodzaju piwa smakowego. Wspomagany promashem, jako recepturę wyjściową traktując 'Wit Bier' i przeglądając receptury z http://www.skotrat.com/skotrat/recipes/ w rezultacie otrzymałem coś takiego:

                            3 kg słód pilzneński
                            0.5 kg monachijski
                            1 kg mąki pszennej razowej
                            0.4 kg płatków owsianych

                            łącznie z 0.4 kg miodu dodanego na koniec miało wyjść 22 l przy 13 blg.

                            Zacieranie infuzyjne, filtrowanie. Północ minęła, zbliża się pierwsza, potem druga...

                            chmielenie: 15 g Izabeli i 10 g Lubelskiego na 15 minut przed końcem. Również wtedy dodalem:

                            25 g mielonego kardamonu
                            25 g tłuczonej kolendry
                            100 g - dwie łyżeczki skórki pomarańczowej
                            i rzeczony miód.

                            Jaki aromat się rozniósł, ha! :-) Przed czwartą przefiltrowałem po chmieleniu, sił mi na chłodzenie zabrakło, zostawiłem do rana. Rano (dobre mi rano, chłe, chło, tuż przed 11 :-)) chłodnica do wiadra, 20 st. ma być. Mierzę Blg: 18+. Hmmm... Rozcieńczam... Doszedłem do 20+ litrów, jest coś koło 16, rozcieńczam... skończyło się na 26 litrach przy 13 z hakiem. Hmmm... takiej ilości się nie spodziewałem. No nic, jeszcze tylko drożdże i już. Drożdże 'Ale' z odzysku. Dzisiaj rano ładnie pracują.

                            No i ten aromat :-).

                            G.

                            Comment

                            • gsapijaszko
                              Junior
                              • 02-2004
                              • 13

                              #15
                              Średniobrązowe nr 7

                              Dzisiaj prosto, bez udziwniania:

                              2.6 kg pilzneńskiego
                              1.6 kg monachijskiego
                              0.4 kg karmelowego jasnego

                              Zacieranie:
                              45 st. 10 min
                              55 st. 10 min
                              63 st. 30 min (miało być 40, ale pomyłka w nastawie timera)
                              72 st. 40 min. (właśnie trwa)

                              Chmielenie:

                              20 g Izabelii, 60 min
                              20 g Lubelskiego, 15 min

                              Drożdże -- się okaże. Jeśli do rana rozbuchają się z Erdingera, to one, jeśli nie -- browamatorskie z odzysku

                              Ma wyjść średniobrązowe, delikatne w smaku...

                              Wracam do zacierania,
                              Grzesiek

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X
                              😀
                              🥰
                              🤢
                              😎
                              😡
                              👍
                              👎