Czterej z Portierni i Pils - Porter 18 Blg (warka 16)

[Małażonka]

No, chyba nikt nie był tak niecierpliwy jak my - bo odpowiedniego tematu nie znalazłam...

Drugi z kolei porter uwarzony w Marusinym Browarze, o ciemnej, lekko wiśniowej barwie, kremowej pianie (która mogłaby ciut dłużej utrzymywać się na powierzchni - choć to akurat zrzucam na czas leżakowania - zaledwie 4 miesiące). Zapach owocowo- słodowy, bardzo przyjemy, nagazowanie idealne dla portera. Smak zrównoważony, raczej wytrawny, z przyjemną słodową nutą w tle i orzeźwiającym posmakiem (na tym etapie dojrzewania przypomina bardzo doppelbock'a). Ciekawy. Wypite z przyjemnością, szkoda że nie dałam mu się wyleżakować - pewnie byłby jeszcze lepszy (Marusiu, mam nadzieję, że zrozumiałaś aluzję).

I zewnętrzna otoczka: buteleczka typu bączek, kapselek czarny (co, niestety, pominęliśmy na zdjęciu), etykieta utrzymana w barwach niebiesko-czarnych z czołgiem oczywiście, a zresztą... zobaczcie sami :

[Marusia]

No to się kulezanka pośpieszyła
Ale to w sumie taki słabiak, następnym razem będę robiła prawdziwego portera, taką jakąś 25-czkę

Aluzji nie paniał, ale rozumiem, że jak opisujesz, to bardzo złe nie było Wiadomo, opis złych tylko na PW

[arcy]

Aluzja jest prosta jak świński ogonek - Małażonka prosi o kolejny, tym razem odleżakowany, egzemplarz

[Małażonka]

Jak nie paniał
Jeszcze jedną buteleczkę chcemy!

PS. Może być już, jak to ładnie Arcy zaznaczył, wyleżakowana

[Marusia]

Sie zobaczy Przyjedźcie na Warsztaty, to pogadamy

[Małażonka]

Mam nadzieję, że pogadamy sobie już wcześniej, choćby w Białej...
A jeśli masz wątpliwości co do recenzji - to zapewniam Cię, że gdyby jeszcze jedna butelczynka tego trunku pozostała w czeluściach naszego mieszkania, z pewnością nie wyleżakowałaby się zanadto

[Marusia]

Piłam wczoraj tego mojego "portera", wg mnie nie trzyma się w klasie porterowej, taki ciemniaczek. Ale dam mu sie bardziej wylezakowac, moze nabierze troszkę choc pełniejszego smaku

[Alchemych]

Oj ja też poczekam, chociaż mnie korci...

[strzelczyk76]

Dosyć czekania - stało się, okazja była - wprawdzie to był ten sławny piątek - i tak na żałobę - w końcu to prawie czarny porter!

Kolor jak dla mnie - piękny ciemno brązowy. Do tego idealnie pasująca buteleczka z czarnym kapslem, no i etykieta - klasyka gatunku - tworzą piękną całość!

Piana i nagazowanie - mocne - musiałem męczyć się z wlaniem całej zawartości do kufla, ale "No pain, no gain"!

W smaku bardzo treściwe, wytrawne, miła goryczka i ten karmelowy posmak, czuć moc, bardzo przyjemny, mocny smak, długo utrzymujący się w gardziełku, każdy łyk nie pozwala długo zapomnieć o sobie - coś dla smakoszy! Bardzo smakowało!

Robi wrażenie

[Warek]

Bardzo sympatyczny porter, piana troche "wyszła" z kufla przy nalewaniu ale to jedyny mankament, który znalazłem. Cała reszta sympatyczna.
Dziekuję za tą butelkę.

[Andi]

Warto bylo czekac z degustacja
Porter 18 BLG warka 16 wazona 21.02.2004 w browarze Czterej z Portierni i Pils w Wroclawiu Biskupinie a wypita przed chwila u Andiego.
Barwa ciemno Brazowa troche swiatlo przepuszczajaca ale metna.
Piana Burzliwas nie ustajaca-Bardzo ciezko otworzyc Butelke a potem nalac.
Biana stale rosnaca i bardzo trwala.
Smak -miöd w Ustach czysto Porterowa taki jak powienien Byc a zarazem troche kwaskowato slodkawy.
bardzo dobry porterek szkoda ze tak ciezko do zdobycia.
Na möj gust lepszy niz wszystkie Portery ktöre mozna kupic w polsce w Sklepach-PYCHA

[Alchemych]

Wyważony smak mocnego ciemnego piwa z wyraźnymi słodowymi nutami - tak w jednym zdaniu. Piana drobniutka, bardzo intensywna. Tutaj zauważyłem efekt którego nigdy wcześniej nie widziałem. Otóż uczony wcześniejszymi doświadczeniami przy nalewaniu piwa domowego przygotowałem dwa kufle 0,5 l mimo że butelka była o pojemności 0,33 l. I to był strzał w dziesiątkę, bo po nalaniu nie było widać piwa a tylko samą pianą i zajęła właśnie pojemność 1 l czyli dwa kufle. Ale do rzeczy czyli do ciekawego zjawiska którego byłem świadkiem. Otóż piana chwilę po nalaniu, rozwarstwiła się w jednym z kufli i na górze była beżowa drobnopęcherzykowa, na dole również drobnopęcherzykowa a po srodku kotłowała się ciemna warstwa piany z piwem która po 3-4 sekundach znalazła sobie drogę na dno kufla i wtedy cała piana wyrównała się. Piękny spektakl!!!
A co do smaku to dodam że goryczka pochądząca ze słodów ciemnych była tutaj wyjątkowo miło otulona w miękkie słodowe smaki tego portera. Mycha stwierdziła że mam jej zrobić takie piwo - Marusia - pomocy !!!

[Marusia]

Phi, bo nie piła mojego Double Moon Stouta
A tak serio to przegazowany właśnie ten porterek jest, choć w smaku faktycznie ok. Przepis jest w dziale "Moje warzenie"

[Gambrinus]

Porterek zniosl meznie podroz (lotnicza) przez Atlantyk oraz paromiesieczne lezakowanie w mojej lodowce Trudno mi cos dodac do wyczerpujacych ocen moich czcigodnych poprzednikow. Piany i gazu faktycznie sporo. Kolor porterowy jak trza. Aromat swietny, porzadnego ciemniaka. W smaku mniej slodki niz typowy polski porter. Goryczka w sam raz. Generalnie piwko na medal

[Czes]

Po tej, czyli po drugiej stronie Atlantyku względem Gambrinusa (toć ten Porter znany jest w świecie!), z kłopotami opisanymi przed poprzedników, otworzyłem bączka i ja.
Nadmierne nagazowanie mogło być wynikiem rozciągniętej w czasie konsumpcji maltotriozy przez te słynne zdolnośląskie drożdże od porterów
Ale to jedyna wada tego piwa.
Kudy porterom z Witnicy czy Ciechanowa do produktu browaru Czterej z Portierni i Pils