Ogłoszenie

Collapse

Zasady działu Knajpy/puby polskie

Zasady opisywania lokali:

1) Bardzo proszę o opisywanie każdego lokalu w osobnym temacie,
czyli jeden lokal, jeden temat

2) nazwa tematu powinna mieć strukturę:
miasto, adres, nazwa lokalu
Jeżeli zaś miasto zostało wydzielone jako osobny dział:
adres, nazwa lokalu

Z góry dziękuję za stosowanie się do tych prostych zasad. Mam nadzieję, że ułatwi nam to poruszanie się po tym dziale

Ważne: Piwa proszę komentować i oceniać w dziale Piwo konkretnie, a w tym dziale proszę się powstrzymać od oceny piwnego asortymentu, bo jednym dane piwa smakują, a innym nie.
See more
See less

Lublin, Peowiaków, Pub Kwadrat

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • kishar
    Senior
    • 10-2003
    • 1691

    Lublin, Peowiaków, Pub Kwadrat

    Ostatnio dzięki kumplowi odkryłem nową fajną knajpęj jest to Pub Kwadrat przy ul. Peowiaków na przeciwko kina Wyzwolenie.Mają tam jako chyba jedyna knajpa w Lublinie Lwówka Śląskiego(z butelki za 4,50)a także m.in. Obolona, Noteckie,Kapera i wiele innych, sporo zagranicznych tak na oko ze 60 róznych piwek.Ogólnie bardzo fajny lokal polecam.
  • Koperę
    Gość
    • 10-2004
    • 2

    #2
    W kwadracie bylem, polecam. Szcegolnie atrakcyjne sa darty po 5 piwach...

    Comment

    • kishar
      Senior
      • 10-2003
      • 1691

      #3
      No dart po kilku piwach to fajna sprawa,a i mają dobra Ciabatte.

      Comment

      • Prusak
        Senior
        • 07-2005
        • 4312

        #4
        "Kwadrat" ma swoje lepsze i gorsze dni, tzn. czasem jest obsuwka jeśli chodzi o bardziej egzotyczne piwa, czasem zaś pojawia się kilka nowych, ciekawych propozycji. Ostatnio np. piwa z krajów bałtyckich. Ogólnie lokal warty polecenia, szczególnie kiedy nie ma tłumu małolatów.

        Comment

        • Prusak
          Senior
          • 07-2005
          • 4312

          #5
          Spieszę donieść, że "padł" ostatni lokal w Lublinie z takim wyborem piw. Zawisło nad nim logo "Tyskiego", za barem pozostało w postaci listka figowego kilka piw słowackich, tj. Saris, Minich i chyba Kelt. Smutne.

          Comment

          • Pierun
            Member
            • 05-2005
            • 65

            #6
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Prusak Wyświetlenie odpowiedzi
            Spieszę donieść, że "padł" ostatni lokal w Lublinie z takim wyborem piw. Zawisło nad nim logo "Tyskiego", za barem pozostało w postaci listka figowego kilka piw słowackich, tj. Saris, Minich i chyba Kelt. Smutne.
            Słowo "PADŁ" to bardzo dobre określenie. Załamałem się jak ostatnio tam poszedłem ze znajomymi. Chcieliśmy podegustować a skończyło się na tyskim i po godzinie poszliśmy szukać innego lokalu.

            Comment

            • kishar
              Senior
              • 10-2003
              • 1691

              #7
              Ja już dawno tam nie chodzę, ale jakoś zapomniałem napisać jak się popsuło, a popsuło się jak Żywiec wymógł rezygnacje z piw Polskich z poza ich grupy,a było to 2 lata temu, przez jakiś czas można się było napić fajnych zagranicznych piw wiec jeszcze było w miarę, miałem nadzieje że sytuacja się polepszy jak skończy obowiązywać umowa z żywcem, ale niestety tak się nie stało i podpisali umowę z Kompania.
              A co do lokali jest jeszcze Nescafe na deptaku m.in. z Oboloniem pszenicznym, Faustusem. Koźlakiem czy Żywym czy też Ceskie Pivnice na starówce.
              Last edited by kishar; 07-10-2007, 09:39.

              Comment

              • hippie_killer
                Junior
                • 12-2007
                • 11

                #8
                w postaci, jak ktoś to ujął, listka figowego został saris (jasny, ciemny), kozel, mnich. kelt, z oczywistych względów, zostać nie mógł.

                a swoją drogą dziwi mnie wasze zdziwienie. przecież właściciele z chęcią pozostaliby przy starej formule baru, gdyż lubią i znają się na piwie. dlaczego nie było to możliwe? między innymi dlatego, że przychodzili "znawcy", pół godziny kręcili nosem, chwalili się, czego to oni nie pili, a kończyło się na lanym żywcu.

                pub to nie św. albert, tylko biznes i, żeby mógł funkcjonować musi przynosić zyski. ale to są oczywiste sprawy. umowa wyłącznościowa to konkretne pieniądze, które można w miejsce zainwestować i tak dalej.

                kończąc zaznaczę tylko, że ludzi, którzy choć trochę znają się na piwie nie jest jednak w lublinie jeszcze tak dużo. płacze, groźby i powieszenia, z powodu wycofania najbogatszej w lublinie oferty zliczyliśmy na palcach jednej ręki.

                Comment

                • Prusak
                  Senior
                  • 07-2005
                  • 4312

                  #9
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika hippie_killer Wyświetlenie odpowiedzi
                  w postaci, jak ktoś to ujął, listka figowego został saris (jasny, ciemny), kozel, mnich. kelt, z oczywistych względów, zostać nie mógł.

                  a swoją drogą dziwi mnie wasze zdziwienie. przecież właściciele z chęcią pozostaliby przy starej formule baru, gdyż lubią i znają się na piwie. dlaczego nie było to możliwe? między innymi dlatego, że przychodzili "znawcy", pół godziny kręcili nosem, chwalili się, czego to oni nie pili, a kończyło się na lanym żywcu.

                  pub to nie św. albert, tylko biznes i, żeby mógł funkcjonować musi przynosić zyski. ale to są oczywiste sprawy. umowa wyłącznościowa to konkretne pieniądze, które można w miejsce zainwestować i tak dalej.

                  kończąc zaznaczę tylko, że ludzi, którzy choć trochę znają się na piwie nie jest jednak w lublinie jeszcze tak dużo. płacze, groźby i powieszenia, z powodu wycofania najbogatszej w lublinie oferty zliczyliśmy na palcach jednej ręki.
                  Nie wszyscy tak postępowali. Od właścicieli lokalu dostałem w "promocji" popielniczki, koszulkę Murphysa, zrobione przez nich piwo domowym sposobem itd. Jak nie byliśmy dłuzej niż trzy dni, to miałem wyrzuty sumienia, że lokal padnie. Taki to wyrafinowany gust mają mieszkańcy Lublina, jeśli chodzi o piwo.

                  Comment

                  • hippie_killer
                    Junior
                    • 12-2007
                    • 11

                    #10
                    takich jak ty było stanowczo za mało, by miejsce kręciło się w ten sposób dalej. a promocje żywcowe nijak mają się do kompanijnych. kompania robi na okrągło jakieś rozdawanie gadżetów.

                    Comment

                    • Prusak
                      Senior
                      • 07-2005
                      • 4312

                      #11
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika hippie_killer Wyświetlenie odpowiedzi
                      takich jak ty było stanowczo za mało, by miejsce kręciło się w ten sposób dalej. a promocje żywcowe nijak mają się do kompanijnych. kompania robi na okrągło jakieś rozdawanie gadżetów.
                      Nie chodzi o to, że ktoś jest łasy na gadżety, chciałem tylko zauwayżyć, że właściciele robili wszystko, co się da, żeby utrzymać przynajmniej tę klientelę, która zamawiała coś innego niż koncerniaki. Nawet jak jedne z nich stał w drzwiach i przechodziłem, to zdarzało się, że zaczepiał i mówił, "niech pan zajdzie, sprowadziliśmy nowe piwko". Szkoda, bo fajni ludzie w sumie. Ale widocznie podniebienia lubelskich piwoszy są jeszcze nieprzygotowane na coś lepszego od Perły.

                      Comment

                      • kishar
                        Senior
                        • 10-2003
                        • 1691

                        #12
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Prusak Wyświetlenie odpowiedzi
                        Nie chodzi o to, że ktoś jest łasy na gadżety, chciałem tylko zauwayżyć, że właściciele robili wszystko, co się da, żeby utrzymać przynajmniej tę klientelę, która zamawiała coś innego niż koncerniaki. Nawet jak jedne z nich stał w drzwiach i przechodziłem, to zdarzało się, że zaczepiał i mówił, "niech pan zajdzie, sprowadziliśmy nowe piwko". Szkoda, bo fajni ludzie w sumie. Ale widocznie podniebienia lubelskich piwoszy są jeszcze nieprzygotowane na coś lepszego od Perły.
                        Zasadniczo Kwadrat był najbardziej piwnym lokalem w Lublinie, a źle zaczęło dziać jak Żywiec wymusił rezygnacje z krajowych piw, i pozostały tylko zagraniczne których było coraz mniej, jedyny plus to paluaner i murphys z beczki. A potem to już w ogóle doszło do klęski jak weszła tam kompania i wtedy praktycznie przestałem przychodzić. A za najlepszych czasów byłe tam często i to w dużym gronie nieraz i sporo kasy się tam zostawiało.
                        A co do spożywanych piw to jak sięgam pamięcią, to naprawdę dużo osób spożywało te inne od koncernówki piwa i na pewno był na nie zbyt, ale zapewnię właściciele poszli w kierunku łatwiejszych zysków i może wygodniejszej współpracy z kompania no ale to ich prawo, mnie jedynie cieszy że jest kilka lokali gdzie też można napić się sensownego piwa.

                        Comment

                        • hippie_killer
                          Junior
                          • 12-2007
                          • 11

                          #13
                          oczywistym jest, że gdyby się to opłacało, to właściciele robiliby to nadal i sprawiałoby im to naprawdę większą radochę, niż lanie tyskiego z kranu. powtarzam jednak, że prawda jest okrutna i ludzi, którzy piją piwo nie tylko po to, by przybić gwoździa było mniej.

                          Comment

                          • fran
                            Member
                            • 03-2009
                            • 35

                            #14
                            zawsze po powrocie z zagramanicy przywożę kilka butelek belgijskiegio i sobie wspominamy , na otarcie łez muzyka niebanalna i pizza taka jaka być powinna

                            Comment

                            • Prusak
                              Senior
                              • 07-2005
                              • 4312

                              #15
                              Obecnie lokal nazywa się Bistro "Reset" i przechodzi remont. Przed remontem zaczęto wprowadzać butelki z kraftami i zagranicą, co będzie teraz - nie wiadomo.

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X
                              😀
                              🥰
                              🤢
                              😎
                              😡
                              👍
                              👎