Ogłoszenie

Collapse

Zasady działu Knajpy/puby polskie

Zasady opisywania lokali:

1) Bardzo proszę o opisywanie każdego lokalu w osobnym temacie,
czyli jeden lokal, jeden temat

2) nazwa tematu powinna mieć strukturę:
miasto, adres, nazwa lokalu
Jeżeli zaś miasto zostało wydzielone jako osobny dział:
adres, nazwa lokalu

Z góry dziękuję za stosowanie się do tych prostych zasad. Mam nadzieję, że ułatwi nam to poruszanie się po tym dziale

Ważne: Piwa proszę komentować i oceniać w dziale Piwo konkretnie, a w tym dziale proszę się powstrzymać od oceny piwnego asortymentu, bo jednym dane piwa smakują, a innym nie.
See more
See less

Jeleniewo, Sportowa 7 (koło Jezior Szelment Wielki i Mały), Gospoda Pod Jelonkiem

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Simon
    † 1964-2008 Piwosz w Raju
    • 02-2001
    • 993

    Jeleniewo, Sportowa 7 (koło Jezior Szelment Wielki i Mały), Gospoda Pod Jelonkiem

    lokal kultowy, opisywany w "Rękopisie zagubionym w Jeleniewie" autorstwa Igora Strumińskiego i Jerzego Socały.
    Podają piwo beczkowe z suwalskiego browaru, w lipcu 2006: Wigry 500 ml: 3,50 zł. Kuchnia tradycyjna, posłużę się opisami z ww dzieła:
    "Zrzuciwszy z grzbietów plecaki, natychmiast zasiedliśmy na tarasie gospody "Pod Jelonkiem", ignorując nowomodny szyld "Restauracja". Siadłszy, bezzwłocznie uraczyliśmy się zimnym kuflowym piwem, suwalska trzynastka za dwa złote i trzydzieści groszy. Co za pycha! Jak zwykle w takich chwilach, pierwsze wchłonęlismy bez zastanowienia i w okamgnieniu. Drugie, mlaszcząc, siorbiąc i głośno czkając z pośpiechu, wysuszylismy w ciągu niespełna minuty. Gdy na stół przywędrowało trzecie, odetchnęliśmy, upiliśmy po małym łyku i - rozejrzeliśmy się dokoła."
    I dalej nt wspaniałego menu:
    "Delektując się produktem jaćwieskich mistrów browarnictwa, bawilismy się chwilą i snuciem planów na najbliższe godziny. Ileż to uroczych niewiadomych, znaków zapytania wiszących nad naszym stołem niczym skowronki nad polami ( porównianie z mieczem Damoklesa, miejmy nadzieję, nie wchodzi dzisiaj w grę). I te leniwe zabawy z kartą dań - co też spontanicznie zamówimy za godzinę czy dwie do kolejnej trzynastki: kartacze, kiszkę, babkę z miesem, schaboszczaka ? A może ostro, po całości - opiekana golonkę z majerankiem i furą chrzanu, mniaaam ? A sielawy z patelni, a marynowane opieńki, a flaki, ogniste ja suwalski samogon ? I czy zostanie miejsce na deser, słynne naleśniki z serem i rodzynkami ? U Marysi każde danie to małe arcydzieło, czysta, żywa pyszota."

    Podpisuję się pod powyższą recenzją. I piwo tam piłem, i "po całości" potraw lokalnych skosztowałem. Suwalszczyzna urzekła nie tylko klimatem i krajobrazem
    A i dzieło polecam, 740 stron warte 40 zł ! ( Warszawskie Wydawnictwo Literackie MUZA SA, Warszawa 2005 ).
    Simon
Przetwarzanie...
X
😀
🥰
🤢
😎
😡
👍
👎