Sosnowiec, Dęblińska / Piłsudskiego, Old Central Pub

[smrtan]

Lokal jak dla mnie prima sort! W ofercie (przede wszystkim) wspaniały Oyster's Stout, prócz niego także Guinness Draught oraz Tucher (nie upewniałem się, ale zapewne Weizen Hell) a także Żywiec (cóż...). Do tego prawie 40 piw butelkowych/puszkowych w karcie (tutaj się doczepię - kiedy byłem w zeszłym roku było ich tam znacznie więcej - z drugiej strony, łatwo zrozumieć, że zapewne o niektóre gatunki "pies z kulawą nogą" nawet nie spytał...). Wystrój przypomina mi nieodżałowanej pamięci cieszyńskiego Highlandera - w wyspiarskim stylu, z charakterystycznymi tapetami, wygodne boksy... Knajpka świetnie klimatyzowana. Zapachu tytoniu w postaci przetworzonej praktycznie nie dało się wyczuć. Na pewno wpadnę jeszcze nieraz - chociażby ze względu na Oystera...

[Cooper]

z jakiego browaru jest ten Oyster Stout ? Jedyny o takiej nazwie jaki znam warzony jest w Irlandii w browarze restauracyjnym Porterhouse. Coś nie chce mi się wierzyć żeby to był ten sam.

[Maidenowiec]

Marston's Oyster Stout może?

[smrtan]

z Marston'sa

[Doodeck]

A może jakiś adres ?

[smrtan]

Róg Dęblińskiej i Piłsudskiego - samo centrum Sosnowca. 3 minuty piechotą z Patelni (w kierunku starego ryneczku)

[Doodeck]

Czyli vis a vis niegdysiejszego "Marcepana"

[smrtan]

Z tym bym polemizował. Chyba, że "Marcepan" stał w miejscu gdzie dziś są światła i stoi skrzyżowanie

[smrtan]

No i całkowicie upada Old Central
Nie dość, że Marstons drugi raz z rzędu jakby skwaśniały (żeby aż tak nie schodził?) to jeszcze po nim zaserwowano mi niedolanego (i to poważnie!) Johna Bulla (też zresztą smakował dość średnio...).
Chyba sobie zrobię długi urlop od tej knajpy. Jakość w dół, ceny w górę :|

[jarek2003]

old central pub sosnowiec

jestem stałym kilientem uwielbiam john bulla które tu jest, jest też pszeniczny tucher, guinness lany i żywiec

[volodos]

Kolejny self-promołszyn in maj opinion.

[arkads]

Byłem tam w zeszły piątek. A zwykle zaczynam w Sosnowcu od tego miejsca imprezować. Najpierw biorę Guinessa, a potem jak mi się spodoba Tucher albo John Bull. Zawsze smakował mi najbardziej Guiness ale ostatnio ciepły podali, za to John Bull był boski. Tucher jak Tucher - dobry. Z tego co byłem nigdy nie zdarzyo mi sie by coś tam źle smakowało czy źle podano. No tylko ta wpadka z ciepłym Guinessem. Dla mnie to najlepsze piwa w okolicy. Nigdy tam nie widziałem Marstonsa ale też nie chodzę tam zbyt długo - może jakieś 3 lata temu pierwszy raz tam byłem. Przydał by się w Sosnowcu taki pub jak krakowska Omerta. Albo browarek jak CKBrowar. Nie wiem czy jest w zagłębiu coś podobnego.

[boku]

http://www.oldcentralpub.pl/index.php?do=menu_rest