Ogłoszenie

Collapse

Zasady działu Knajpy/puby polskie

Zasady opisywania lokali:

1) Bardzo proszę o opisywanie każdego lokalu w osobnym temacie,
czyli jeden lokal, jeden temat

2) nazwa tematu powinna mieć strukturę:
miasto, adres, nazwa lokalu
Jeżeli zaś miasto zostało wydzielone jako osobny dział:
adres, nazwa lokalu

Z góry dziękuję za stosowanie się do tych prostych zasad. Mam nadzieję, że ułatwi nam to poruszanie się po tym dziale

Ważne: Piwa proszę komentować i oceniać w dziale Piwo konkretnie, a w tym dziale proszę się powstrzymać od oceny piwnego asortymentu, bo jednym dane piwa smakują, a innym nie.
See more
See less

Chorzów, Kasprowicza, Hubertus

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • boku
    Senior
    • 09-2002
    • 444

    Chorzów, Kasprowicza, Hubertus

    Tym razem odchodzę od moich zasad i nie ma dokładnego adresu. Powód jest jeden. MIREK BREGUŁA. Lokal mieści się praktycznie na rogu wspomnianej wyżej ulicy i Kalusa. To jest Chorzów Stary i tu właśnie spoczął ŚP Mirek. Tym razem nie robiłem zdjęć i od barmanki dowiedziałem się gdzie został pochowany Mirek.
    Ortodoksi mogą psioczyć, ale zjawiłem się tutaj tylko ze względu na Mirka. Piwo lane to Hammer za 2.80.
  • boku
    Senior
    • 09-2002
    • 444

    #2
    Bregula

    Na pewno jeszcze nie raz będę w tym lokalu. Wtedy uzupełnię dane. Chyba, że ktoś z Chorzowa mnie ubiegnie . Z reguły proszę o paragon, ale w tych okolicznościach odstąpiłem od swoich zasad. Na fotografi z prawej strony znajduje się budynek, w którym jest wspomniany lokal. Fotografia pochodzi ze strony Universe.
    Attached Files

    Comment

    • boku
      Senior
      • 09-2002
      • 444

      #3
      Nie znalazł się do tej pory ani jeden Chorzowianin, który zechciałby uzupełnić dane, więc pofatygowałem się ja. Nie jest to dla mnie nic nadzwyczajnego, jako że odwiedziłem mogiłę członka Universe.
      Lokal nazywa się HUBERTUS. Piękna nazwa, szczególnie, że w moich okolicach tak się nazywają duże stawy, a właściwie jeziora.
      Dzisiaj wypiłem dwa Hammery zanim poszedłem na grób. Ciśnie się na usta wiele informacji, ale są one w nieładzie. Z konkretów podam tylko ceny, drugiego lanego piwa. Jest to Tyskie w cenie 3.00 i 2.50. Pierwsza cena odnosi się do 1/2 litra.
      Dzisiaj Hammer smakował inaczej. Było zbyt mało piany.
      Budynek nosi numer 14. Na fotografi jest to ten gmach z prawej bez okien.

      Comment

      • boku
        Senior
        • 09-2002
        • 444

        #4
        14

        Jeszcze raz podaję, że budynek ma numer 14. Może to powoduje, że jeszcze nikt z forumowiczów nie skosztował lanego Hammera. Jak dla mnie jedno z najlepszych lanych piw, tego rodzaju.
        Teraz kilka spostrzeżeń. Lokal jest otwarty od 6 rano. Świadczy to jaka klientela przychodzi. Muszę powiedzieć, że i ja wstępowałem w te progi, z duszą na ramieniu
        Byłem jednak już trzy razy i nawet podaję rękę stałym bywalcom. Może jak przeczytają, to nie będę już miał tam wstępu
        Za pierwszym razem, po mojej już godzinnej obecności, otwierają się drzwi toalety i wytacza się indywiduum. Wchodzi inny klient i zaraz wychodzi mówiąc, że trzeba ten przybytek udrożnić.
        Za drugim razem, jacyś biznesmeni, uwaga nie ma uśmieszku, rozmawiali o interesach, ale takim słownicwem, że uszy więdły. Już wolę pijaczków.
        Za trzecim razem dwaj rośli młodzieńcy starali się mocować ze mną na rękę. Chwilę trwało zanim wytłumaczyłem, że raczej przegram, gdyż jestem dziadkiem. W końcu dotarło i okazało się, że jeden jest wielkim fanem ŚP Ryśka Riedla. Muzyka jego rozbrzmiewała na cały głos, ale nie jako hałas. Dla mnie jest to też postać kultowa i cieszę się, że młode pokolenie rozumie sztukę. Obiecałem młodzianowi, że kiedyś zabiorę go na grób Ryśka.
        Wypiłem, podczas tych rozmów, z wielkim smakiem, dwa Hammery.

        Comment

        • skandal
          Senior
          • 05-2002
          • 1439

          #5
          Odwiedziłem. Wszedłem i okazało się żę jestem jedynym klientem. Później doszło kilku miejscowych. Knajpa taka jak Rokosz czy Euro Pub. Wypiłem Hammera dobrego i ruszyłem w dalszą drogę.
          Najciekawszą częścią wędrówki była droga do i z tej knajpy na Rynek w Chorzowie. Spotkałem jakiegoś kolesia który poprowadził mnie przez, jak mówił, teren kopalni na skróty. Krajobraz jak z Sin City Mój klimat. Niestety jak wracałem już sam tym skrótem śćieżka była oblodzona i wylądowałem w kałuży tyłkiem. Było git.

          Comment

          Przetwarzanie...
          X
          😀
          🥰
          🤢
          😎
          😡
          👍
          👎