Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Oznaczenia towarów na paragonach z kas fiskalnych

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Totus
    Senior
    • 11-2007
    • 326

    Oznaczenia towarów na paragonach z kas fiskalnych

    No znalazłem temat na tego posta:

    Dzisiaj w sklepie kupiłem piwo... Po powrocie do domu rzut oka na paragon, a tam jak wół stoi, że kupiłem: "UŻYWKI 22% 1*4,80" . Poczułem się jakbym był po wizycie u dealera (i to nie samochodowego).

    PS: a piwo to Franziskaner
    Zapraszam do Browaru Sielanka.
  • kopyr
    Senior
    • 06-2004
    • 9475

    #2
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Totus Wyświetlenie odpowiedzi
    No znalazłem temat na tego posta:

    Dzisiaj w sklepie kupiłem piwo... Po powrocie do domu rzut oka na paragon, a tam jak wół stoi, że kupiłem: "UŻYWKI 22% 1*4,80" . Poczułem się jakbym był po wizycie u dealera (i to nie samochodowego).

    PS: a piwo to Franziskaner
    No jakby to PIH zobaczył lub kontrola skarbowa to mandat murowany. Oczywiście dla sklepu, nie dla Ciebie.
    blog.kopyra.com

    Comment

    • remfire
      Senior
      • 03-2004
      • 1334

      #3
      Widziałem juz na paragonach i fakturach już rózne opisy i nazwy wzbudzające usmiech , ale takiego jeszcze nigdy
      Kopyr ma rację , przy pierwszej kontroli mandat dla gwarantowany.

      Comment

      • ART
        mAD'MINd
        • 02-2001
        • 23799

        #4
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika remfire Wyświetlenie odpowiedzi
        Widziałem juz na paragonach i fakturach już rózne opisy i nazwy wzbudzające usmiech , ale takiego jeszcze nigdy
        Kopyr ma rację , przy pierwszej kontroli mandat dla gwarantowany.
        a za co właściwie? oświećcie ignoranta...
        - Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
        - Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
        - Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa

        Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).

        Comment

        • kopyr
          Senior
          • 06-2004
          • 9475

          #5
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ART Wyświetlenie odpowiedzi
          a za co właściwie? oświećcie ignoranta...
          Zgodnie z prawem skarbowym, jak i przepisami , które egzekwuje Inspekcja Handlowa, towar na paragonie musi być określony w sposób, który pozwala na jego identyfikację.

          Jeżeli chodzi o kwestie podatkowe, to rzecz tyczy się VATu. Akurat w tym wypadku nie ma wątpliwości - 22% to stawka podstawowa, ale mógłby być np. towar "art. spoż 7%" i po czymś takim nie sposób dojść, czy rzeczywiście był to towar, który jest obciążony stawką preferencyjną, czy może podstawową. Jednym słowem kontrola skarbowa, nie wie co to za towar, a jak nie wie - znaczy, że przedsiębiorca coś kręci, a jak kręci to jest winny. Była z tego spora afera, odnośnie kiosków Ruchu, bo skarbówka chciała, żeby każda gazeta była z tytułu wbita do kasy, a oni tam mają tych tytułów kilka tysięcy i asortyment się zmienia codziennie. No, a panie i panowie prowadzący takie kioski nie mieli takich umiejętności, żeby codziennie przez kilka godzin programować kasę. Oczywiście wszystko dałoby się zrobić programowo, ale wtedy kasę musiałby wyłożyć RUCH. Nie wiem jak się sprawa zakończyła.

          Patrząc na problem od strony PIHu, to jest to ograniczanie praw konsumenta. Łatwo można sobie bowiem wyobrazić sytuację, gdy klient przychodzi reklamować jakiś produkt, a sprzedawca spuszcza go na drzewo, twierdząc, że on czymś takim nie handluje. Bo np. kupiłeś ostatnią szt. jakiegoś angielskiego ale, która jak w domu zauważyłeś była mętna i pół roku po terminie. Po drugie klient musi mieć możliwość zidentyfikować, czy za kawę co była w promocji, po 9,99zł, rzeczywiście zapłacił 9,99zł, czy może jednak 15,99zł.
          blog.kopyra.com

          Comment

          • Totus
            Senior
            • 11-2007
            • 326

            #6
            Aby nie być gołosłownym załączam ów paragon :-).

            Kopyr: odnośnie tego co piszesz masz trochę racji... Bo mnie np irytuje, że po wyjściu z jednego piwnego sklepu na paragonie mam:

            PIWO 2,80
            PIWO 3,20
            PIWO 4,90
            PIWO 2,20
            .....

            No i skąd mam wiedzieć które piwo za ile kupiłem i które piwo ma butelkę zwrotną? :-)
            Attached Files
            Zapraszam do Browaru Sielanka.

            Comment

            • jurgin
              Senior
              • 01-2004
              • 153

              #7
              Powyżej śniadanie mistrzów - zakupy o 8:57:
              1. Pieczywo - 1.80
              2. Używki 22% - 4.80
              Last edited by jurgin; 05-02-2008, 09:15.

              Comment

              • kopyr
                Senior
                • 06-2004
                • 9475

                #8
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Totus Wyświetlenie odpowiedzi
                Kopyr: odnośnie tego co piszesz masz trochę racji...
                Nie trochę, tylko dużo.
                blog.kopyra.com

                Comment

                • Alphonse
                  Member
                  • 06-2007
                  • 96

                  #9
                  kopyr ma rację co do stanu prawnego (chociaż Ruch chyba wygrał w NSA?), ale szanowni klienci sklepów nie zdają sobie sprawy czym jest kasa fiskalna. Otóż nie jest to tylko taka drukarka, ale urządzenie to zawiera tzw. moduł fiskalny, który jest zbudowany wedle odpowiednich wzorów a cała kasa jest homologowana. Prowadzi to do tego, że te drogie urządzenia (od 1200 do 10 000) są niezwykle prymitywne. Mają ograniczony zestaw funkcji, są niewygodne, niekonfigurowalne, nie ma czegoś takiego jak update firmware, komunikacja z komputerem jest niekiedy kpiną i wiele innych rzeczy, trzeba zobaczyć żeby zrozumieć.

                  Gdybym mógł sobie sam zbudować kasę, to moje kasy śpiewałyby i tańczyły przed klientem, drukowałyby zdjęcia produktów na paragonie etc. A poza tym pewnie nie musiałbym sam budować, bo powstałaby ostra konkurencja producentów i dostałbym gotowy produkt Made in Japan, niedrogi i dobry.

                  Można to porównać do wystawiania FV, które to muszą zawierać określone elementy, ale można je wystawiać i ewidencjonować w sposób dowolny, a nie za pomocą certyfikowanego urządzenia.

                  Zapewne jedynym powodem utrzymywania kas fiskalnych jest nabijanie kabzy dostawcy tychże modułów fiskalnych. Nie wiem czy kogoś śmieszy taki dowcip.
                  Last edited by Alphonse; 05-02-2008, 15:37.

                  Comment

                  • remfire
                    Senior
                    • 03-2004
                    • 1334

                    #10
                    Nie wiem czy Ruch wygrał w NSA , a nawet czy była taka sprawa w sądzie , ale wiem że dopuszcza się stosowanie w nazw bardziej ogólnych w zastępstwie konkretnych tytułów prasowych. Prasa jest nieco specyficznym towarem ze względu na dużą ilość tytułów, krótki okres sprzedaży (jeden dzień), różne ceny w zalezności od dodatków ( bywaja przypadki że ten sam tytuł sprzedaje sie z różnymi dodatkami nawet w 4 cenach), rózne ceny w zalezności od dnia tygodnia itp. Poza tym Ruch stosuje dość rozbudowany system rozliczania sprzedaży prasy , który w razie potrzeby można nawet zastosowac do porównia ze wielkościami sprzedaży wykazywanymi na kasie fiskalnej.

                    Comment

                    • Alphonse
                      Member
                      • 06-2007
                      • 96

                      #11
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika remfire Wyświetlenie odpowiedzi
                      (....) ale wiem że dopuszcza się stosowanie w nazw bardziej ogólnych w zastępstwie konkretnych tytułów prasowych. Prasa jest nieco specyficznym towarem (...)
                      Interpretacja przepisów podobno jest taka, że pozycja na paragonie ma jednoznacznie identyfikować towar, innymi słowy nie można sprzedawać "na tej samej pozycji" dwóch towarów różniących się ceną lub właściwościami - powtarzam to, co pisał już kopyr.
                      Inna sprawa, że US włoskiego strajku nie prowadzą i zazwyczaj nie czepiają się.

                      Jeśliby ktoś zechciał, to wyszukam odnośne przepisy i interpretacje.

                      Poza tym Ruch stosuje dość rozbudowany system rozliczania sprzedaży prasy , który w razie potrzeby można nawet zastosowac do porównia ze wielkościami sprzedaży wykazywanymi na kasie fiskalnej.
                      Generalnie każdy dostawca towarów handlowych do sklepu wydaje dokument z identyfikacją towaru - zazwyczaj F. VAT - i można porównać wydatki, magazyn, przychody. "Rozbudowany system Ruchu" raczej nieco utrudnia takie porównanie, z uwagi na ciągłe zwroty towaru do dostawcy.

                      Hmmm, ale może nie psujmy wątku o dowcipach, ja już kończę offtop.

                      Comment

                      • remfire
                        Senior
                        • 03-2004
                        • 1334

                        #12
                        Co do pozycji na paragonie masz całkowita rację - o to właśnie chodzi, aby dało się zidentyfikować zakupiony towar, ale to już chyba zostało dostatecznie wyjaśnione.
                        A odnośnie "Systemu Ruchu" chodzi przed wszystkim o fakt, że pomimo tych codziennych zwrotów można dość łatwo wyliczyć ile i jakich gazet sprzedano. Ważnym elementem tego systemu są specyfikacje dostaw, określające ile kiedy i co otrzymałeś , zwróciłeś itp. A wspomniałem o tym, bo słyszałem że miało to wpływ na decyzje skarbówek, z uwagi na fakt że w Ruchu praktycznie nie ma możliwości zakupu prasy bez faktury VAT. A musisz przyznać, że w innych hurtowniach są takie możliwości - o czym skarbówki również wiedzą
                        To jednak faktycznie nie temat do takich dyskusji, mało śmieszny , wiec może ostatnie posty należy wydzielić ?
                        Last edited by remfire; 05-02-2008, 23:28.

                        Comment

                        • Alphonse
                          Member
                          • 06-2007
                          • 96

                          #13
                          remfire - ok, poprzednio źle zrozumiałem twoją myśl

                          Poszukałem jak to było z tym Ruchem i znalazłem dobry artykuł.
                          Zamieszczę w całości, bo wyjąłem go z kopii Google, a tam gdzie był - fiskalny.pl - już go nie ma:

                          ------------------------------------------------------------
                          Z paragonu musi wynikać stawka VAT

                          Sprzedawca nie musi na paragonie fiskalnym szczegółowo opisywać każdego towaru lub usługi. Wystarczy, że poda nazwę tak, aby można było przypisać mu odpowiednią stawkę VAT. Nie może jednak poprzestać na podaniu ogólnych grup towarów. Kwestia szczegółowości wydruku z kasy spędza sen z powiek przedsiębiorcom, których główną działalnością jest sprzedaż na rzecz osób fizycznych. Mają bowiem obowiązek ewidencji transakcji za pośrednictwem kasy fiskalnej. Sprawa stała się przedmiotem sporu rozstrzygniętego wczoraj przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Skargę złożył Ruch, jeden z większych kolporterów prasy w Polsce i dystrybutor towarów szybko zbywalnych.

                          Nadmierna precyzja czy dokładne informacje.

                          Władze skarbowe zarzuciły Ruchowi, że paragony wystawiane przez jego kioskarzy są zbyt ogólnikowe. Wskazują jedynie grupę towarową (np. słodycze, farmaceutyki), a do nich może należeć wiele różnych produktów z różnymi stawkami VAT.

                          - Ustawa o VAT nakazuje szukać nazw towarów w Polskiej Klasyfikacji Wyrobów i Usług. Nadmierne ich precyzowanie jest zbędne - twierdził podatnik. -Wydruk z kasy musi jednoznacznie określać towar, zawierać jego nazwę jednostkową - odpowiadały organy podatkowe.

                          Spór trafił do WSA. Pełnomocnik Ruch S.A. doradca podatkowy Andrzej Nikończyk wyjaśniał, że rozliczenia spółki są prawidłowe, więc nie można mówić o zaniżaniu stawek podatkowych.

                          Chodzi o zasadę: czy organy skarbowe mogą narzucić podatnikom obowiązek umieszczania na wydrukach z kasy fiskalnej bardzo szczegółowych danych, np. czy sprzedawane szampony powinny być podzielone według objętości, przeznaczenia czy producenta.

                          - Żądanie od kioskarza, który ma w sprzedaży ok. 2 tys. artykułów, aby szczegółowo opisywał na paragonie każdy z nich, urąga zdrowemu rozsądkowi. Może mieć on przecież np. identyczne proszki, ale w różnych opakowaniach. Na paragonie pojawi się różna cena towarów i to wystarczy - podkreślał doradca spółki. Jego zdaniem najważniejsze jest to, czy wydruk z kasy pozwala ustalić stawkę VAT.

                          Dyrektor izby skarbowej argumentował, że paragon musi jednak zawierać precyzyjną nazwę towaru lub usługi. Odwołał się do słownika języka polskiego, według którego tylko takie określenie odpowiada nazwie jednostkowej, która razem z ceną pozwala jednoznacznie zidentyfikować produkt. Nie wystarczy wskazać całej grupy towarowej, np. prasa czy mydło, gdyż stwarza to zbyt wiele wątpliwości co do klasyfikacji produktu. Nie spełnia wymogów z §4 ust. 1 pkt 6 rozporządzenia ministra finansów w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać kasy fiskalne, z 4 lipca 2004 r. W rozporządzeniu nie ma jednak mowy o jednostkowym opisywaniu każdego towaru.

                          - Inne podejście prowadziłoby do nadużyć, do przypisywania towarom niższej stawki niż należna -mówił na rozprawie w WSA radca prawny reprezentujący dyrektora izby skarbowej Cezary Podlasin.


                          Nazwa może oznaczać grupę towarów

                          Sąd uchylił decyzję dyrektora izby skarbowej.

                          - Minister finansów napisał w §4 ust. 1 pkt 6 lit. e rozporządzenia, że paragon powinien zawierać "nazwę towaru lub usługi". Nie sprecyzował, że chodzi o nazwę jednostkową, a to istotna różnica. Gdyby chciał uszczegółowienia danych na paragonie, powiedziałby to wprost w rozporządzeniu - stwierdził sędzia Alojzy Skrodzki. Dodał, że organy skarbowe nie są uprawnione do nadinterpretacji przepisów, nawet jeśli wynika to z pism ministra finansów. Utożsamianie słownikowej definicji nazwy - "oznaczenie kogoś lub czegoś" (która może być przypisana całej grupie), z nazwą jednostkową jest zdaniem WSA nieuprawnione (sygn. IIISA/Wa2772/06). Zdaniem sądu handlowcy nie mają więc obowiązku definiowania w kasie każdego produktu i usługi. Wystarczy wprowadzić nazwę, która pasowałaby do określonej grupy. Z wyroku sądu wynika, że nie może być to jednak nazwa bardzo ogólna.

                          Określając obszary kontroli podatkowej na 2007 r., MF zamierza wziąć pod lupę właśnie sposób ewidencjonowania obrotu za pomocą kas fiskalnych.

                          -To duże zagrożenie, szczególnie dla małych i średnich firm - mówi Jacek Jędrszczyk z katowickiego oddziału Ernst & Young.

                          Ministerstwo nasila kontrole
                          W 2005 r. Ministerstwo Finansów rozpoczęło ogólnopolską akcję "Weź paragon". Chodziło o ograniczenie sprzedaży poza kasami fiskalnymi. Paragonów mieli żądać klienci, w których rolę wcielali się też pracownicy urzędów skarbowych i inspektorzy kontroli skarbowej. Gdy nie dostali paragonu, nakładali na sprzedawców mandaty karne. Często nie mieli pisemnego upoważnienia wystawionego przez dyrektora UKS lub naczelnika urzędu skarbowego, tylko ustne polecenie przełożonego. Zdaniem ekspertów przekraczali swoje uprawnienia, więc ukarani podatnicy mogą żądać zwrotu zapłaconej grzywny. Zdaniem MF pisemne upoważnienie było niepotrzebne, a nawet nie miało podstaw prawnych.
                          W 2006 r. u przedsiębiorców objętych obowiązkiem stosowania kas wszczęto 6088 postępowań. Nałożono na nich 30 731 mandatów na kwotę 5 469 911 zł. Rok wcześniej liczby te wynosiły odpowiednio prawie 8 tys. postępowań i prawie 7 tys. mandatów na ponad 1,5 mln zł.

                          Co handlowcy powinni teraz zrobić: Wyrok WSA w Warszawie to ważna wskazówka dla przedsiębiorców, którzy definiują produkty i usługi w kasie fiskalnej. Nie muszą tworzyć rozbudowanego katalogu, ale nie może on być też zbyt ogólny. Część sprzedawców dla własnej wygody ogólnie definiowała grupy towarów. Ważne było tylko, aby miały jednakową stawkę VAT.

                          Zobaczmy, jak teraz sprzedawca powinien definiować towary w kasie:
                          - Handlowiec sprzedaje artykuły chemiczne, np. szampony, proszki do prania, kosmetyki. Nie może ich zdefiniować ogólnie, np. jako "Chemia gospodarcza", tylko dlatego, że są opodatkowane stawką VAT 22 proc. Musi osobno nazwać każdy produkt (np. szampon), ale bez szczegółów (np. szampon przeciwłupieżowy, dla dzieci).
                          - Przedsiębiorca sprzedaje artykuły spożywcze. Nie może np. wszystkich słodyczy określić mianem "Słodycze", bo mają stawkę 22 proc. Musi je podzielić na czekoladę, cukierki, batony itd. Nie będą też jedną grupą wszystkie warzywa i owoce (stawka 3 proc., bez owoców cytrusowych) itd. Podobnie z przyprawami (stawka 22 proc.).

                          Trzeba też uważać na artykuły, które tylko pozornie są jedną grupą towarową. Dobrym przykładem jest prasa. Dzienniki i czasopisma kolorowe są bowiem objęte stawką 7 proc., a wydawnictwa specjalistyczne 0 proc. Będą więc kłopoty, gdy zdefiniujemy wydawnictwa hasłem "Prasa". Lepiej stworzyć grupy "Prasa codzienna", "Prasa kolorowa" i "Prasa specjalistyczna".

                          Bardziej szczegółowe definiowanie towarów ma swoje zalety, tyle że przy zarządzaniu firmą. Gdy precyzyjniej nazwiemy towary, łatwiej będzie np. przeprowadzić inwentaryzację, przygotowywać zamówienia, kontrolować zakupy. Dla klientów też jest ważne dokładne opisanie zakupów na paragonie.
                          ---------------------------------------------


                          Czyli nie jest tak źle, jak sądziłem, ale i tak te kasy są do niczego.....

                          A te "wydawnictwa specjalistyczne" z 0% VAT to głównie pornosy....
                          Last edited by Alphonse; 06-02-2008, 01:30.

                          Comment

                          • emes
                            Nadszyszkownik Chmielowy
                            • 08-2003
                            • 4275

                            #14
                            Mała dygresja. Urząd Skarbowy nie będzie raczej kwestionował naliczonego vatu jeśli jest pod nawet dziwną i ogólną nazwą jest stawka 22 %. Większego vatu przecież nie ma, to o co ma walczyć US ? Jeśli jakiś towar powinien mieć stawkę vat 7 %, , a sklep, przez pomyłkę(przez pomyłkę, bo przecież traci na tym klient i sprzedawca), sprzedaje z vatem 22 %, to US też nie będzie raczej na swoją niekorzyść karał sprzedawcę, bo stratny jest tylko klient i sprzedawca, a nie US. Słyszał ktoś, że jakiś US ukarał jakiegoś podatnika, bo zapłacił państwu większy podatek niż powinien zgodnie z prawem ?
                            Last edited by emes; 06-02-2008, 13:59.

                            Comment

                            • Wujcio_Shaggy
                              Senior
                              • 01-2004
                              • 4628

                              #15
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika emes Wyświetlenie odpowiedzi
                              (...) Jeśli jakiś towar powinien mieć stawkę vat 7 %, , a sklep, przez pomyłkę(przez pomyłkę, bo przecież traci na tym klient i sprzedawca), sprzedaje z vatem 22 %, to US też nie będzie raczej na swoją niekorzyść karał sprzedawcę, bo stratny jest tylko klient i sprzedawca, a nie US. (...)
                              Stratny jest jedynie klient - sprzedawca musi odprowadzić 22% VAT. Podatek VAT jest płacony tylko i wyłącznie przez konsumenta. Sprzedawca jest tylko "zatrudniony" przez US jako poborca podatkowy.
                              Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

                              Browar Szlachecki w Warszawie (działalność zawieszona)

                              @WujcioShaggy Wuj na Twitterze, czasem coś napisze nawet

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X
                              😀
                              🥰
                              🤢
                              😎
                              😡
                              👍
                              👎