Kazbegi, Tbilisi Beer

[kloss]

Butelka 0,5.Alkohol 4,8%
Piana dość obfita, ale niezbyt trwała.
Barwa złocistobursztynowa.
W smaku nieco słodowe, niemal bez goryczki.Niestety z wyrażną kwaśnawością o skisło stęchłym charakterze - może niezbyt silną ale mimo wszystko dominującą.

[kloss]

Zmieniło wygląd, ale smak nadal kiepski, chociaż wydaje mi się, że jest wiecej goryczki(czy raczej gorzkawości).

[wpadzio]

Barwa jasno złocista, klarowna.
Piana średnioteksturowa, głośno pracuje od nalania. Dość szybko się redukuje do dziurawej szumowiny.
Zapach faktycznie lekko skisły, nieco warzywny, nieco kwaśny. W tle wyczuwalne słody.
W smaku nieciekawe. Mocno metaliczne i kwaskowate. Lekka goryczka i słodkawe słody w klimatach mokrej tektury w posmaku. W osi czasu pojawiają się posmaki kojarzące się na przykład z... cebulą...
Nagazowanie na średnio wysokim poziomie. Optycznie bąbelki mocno pracują.
Opakowanie jak u klossa. Przyciąga wzrok liternictwem. Całkiem przyzwoite, w eleganckich barwach. Kapsel zrywka z wizerunkiem kaukaskiego szczytu Kazbek. Podany ekstrakt i alkohol (11,5% / 4,8%) Piwo z datą produkcji 05.12.12, więc jak najbardziej w terminie.

Pierwsze spotkanie z piwem gruzińskim nie wypadło najlepiej. Poza estetycznym opakowaniem nie można liczyć na przyjemne niespodzianki. Choć pewnie za część profilu smakowo-zapachowego może odpowiadać specyficzna, zmineralizowana woda. Więcej jak 4,5 w skali 1-10 nie mogę dać.

[dyczkin]

Toć to ja dziś zmęczyłem to piwo
W smaku przypominało mi, nasze polskie strongi, a przeca wpadzio podaje całkiem skromne wartości ekstr. i alk.,bardzo utlenione piwo.
Wrażenia podobne jak u przedpiścy, ale nowy kraj zaliczony

[DariuszSawicki]

Aromat jest niezły, owocowy, chmielowy i na tym koniec plusów.
Etykieta, a szczególnie kontretykieta zawiera pismo zupełnie niepojętne dla Europejczyka.
Kolor słomkowy, krystaliczny. Piany nie ma.
W smaku wyczuwalna goryczka, źle zbilansowana ze słodem, kwasu nie ma.
Typowe piwo unijne. Tylko, że Gruzja nie jest w Unii.

[sibarh]

Aktualne foto: