Left Hand, Imperial Stout

[sibarh]

Butelka 0,355 litra, alkohol 10,4 %, kapsel firmowy browaru
Kolor - czarny, pod swiatło rubinowe
Piana - beżowa, średniowysoka, trwała
Zapach - bardzo aromatyczny, kawa, czekolada, palony słód
Gaz - właściwy
Smak - potwornie słodkie a zarazem mocno gorzkie, mocno palone, kawa, czekolada,
alkohol nie wyczuwalny
Wybitnie do degustacji. Warto spróbować

W moim "zbiorze" piw zagr. nr 2089 - moje 1056 nowe piwo na forum

[sibarh]

Stout:

[snorre]

Piłem dzisiaj. Nie wyczułem jakiejś potwornej słodyczy, natomiast wyczuwam gorzką czekoladę,, poza tym potwierdzam, 10,4% i nie czuc alkoholu! Niesamowite. Jako że uwielbiam imperial stouty to oczywiście powiem - pyszne! Jaka szkoda, że w Polsce ten styl jest prawie nieznany (może dlatego, że jego rolę odgrywa porter bałtycki - choc to nie to samo do końca).

[Ramiel]

Mój 1-szy stout cesarski

Kolor: czarny, pod światło rubinowe przebłyski z widocznym osadem
Piana: jasnobeżowa, średnia, nietrwała
Wysycenie: ok
Zapach: intensywny - kawa, czekolada, palony słód
Smak: lekka słodycz natychmiast kontrowana potężną, paloną goryczką, posmaki kawowo-czekoladowe, bardzo treściwe, rozgrzewające choć nie czuć alkoholu
Bardzo ciekawe piwo, szkoda że ten gatunek jest u nas trudno dostępny.

[Kwadri]

Left Hand, Imperial Stout

Kolor: Czarny, pod światło ciemnowiśniowy z lekkim osadem.
Piana: Lekko beżowa, całkiem wysoka. Opada do cienkiej powłoki, dość mocno oblepiając szkło. Do końca zostaje pierścień.
Zapach: Słodki, średniointensywny. Dużo śliwek, owoców leśnych, a w tle delikatne palone wstawki.
Smak: Początkowo duża słodycz, śliwkowa. Później delikatna, palona goryczka, która zostawia intensywne palono-kawowe posmaki. W tle lekkie posmaki alkoholu, choć przy tej mocy i tak nieduże. Dobre piwo.
Wysycenie: Drobne.
Opakowanie: Jak na fotce sibarha.

[kentaki]

Kolejne piwko przywiezione z festiwalu w Żywcu.
Kolor: ciemne, prawie czarne ale nie smoła, taki porterowy
Piana: na początku biała, potem lekko beżowa, trwała ale trochę za szybko znika, zostawia cienki dywanik i lekko oblepia szkło
Zapach: kawa, delikatny, przyjemny
Smak: zadziwiająco lekki jak na 10,4% alk., gorzka czekolada przyjemnie głaszcze podniebienie. Dobre, treściwe, trochę słodkawe, smaczne
Wysycenie: trochę duże jak na stouta, ale fajnie wzbudza pianę po odstawieniu szklanki każdym łyku, nie szczypie wiec OK
Opakowanie: eleganckie, z firmowym kapslem
Generalnie piwo fajnie rozgrzewa i lekko wchodzi, podchodzi mi pod rasowego portera ale jest mniej treściwe. Naprawdę smaczne piwko polecam

[dyczkin]

Mój pierwszy amerykan

Kolor: Czarny, pod światło refleksy
Piana: Beżowa, niewysoka, drobno ziarnista, kożuszek pozostaje do końca
Zapach: Kawowy, mocno palony. Śliwkę wyczuwam wąchając butelkę
Smak: Bardzo wytrawny, mocno palony, kawowy
Wysycenie: Odpowiednie do stylu czyli dość niskie
Uwagi: Piwo podobne do naszych porterów
P.S. Co prawda miałem zacząć przygodę z amerykanami od Herculesa double IPA ale zrobiłem sobie na przekór i IPA postoi w lodówce )