Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Browar Maus

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • mausag
    Junior
    • 03-2009
    • 18

    Browar Maus

    Pierwszą warkę uwarzyłem gdzieś tak w maju 2008. Kupiłem zestaw startowy z garnkiem, kapslami do tego ekstrakt słodowy Jasny 200g i Prawdziwe "Ale" 11°Blg.
    Wszystko fajnie wyszło, piwko pyszne więc szybko wypite. Po tym dopiero to się podjarałem. Więc zakupiłem składniki na dwie następne: 1.Muntons, Scottish Export 1,5 kg, klasa Perfect Pint + ekstrakt słodowy 2.PILS 12°Blg- zestaw surowców (wersja śrutowana) + ekstrakt słodowy. Po pewnym czasie przystąpiłem do warzenia warki nr.2.

    Więc warka nr 2. Hmmm. Coś poszło nie tak. Doszedłem po czasie co. Troszkę instrukcja mnie wprowadziła w błąd i w czasie gotowania dodałem cukru. A później jeszcze przed rozlewem do butelek ekstrakt. Teraz "proces" otwierania butelki piwa trwa ze 5 minut. A to dlatego, że jak otworzyłbym od razu, to piwo samo by wyszło. I to od razu na sufit. Podobno u kumpla tak się stało. Ale pretensji do mnie nie miał. U szwagra też pierdykło - na ściany i sufit. Ale na szczęście w pomieszczeniu nieużytkowanym. Też nic nie powiedział. Dziwne. Nakręcę filmik jak otwieram butelkę, to może uda mi się tu wstawić. W smaku nie specjalne. Gorzkie dosyć i pije się bez przyjemności, ale szkoda wylać. A i rozdać też jakoś głupio. Więc męczę je powoli. Dużo już nie zostało. Tymczasem przymierzam się do warki nr. 3. Muszę jakiś filtrator zrobić i dokupić jodowy wskaźnik skrobi. Więc zaczynam na dniach...
  • macas
    Senior
    • 02-2008
    • 680

    #2
    Co do spacerowego piwa to chyba większość takie miała, filtrator proponuję poszukać w temacie "filtrator z oplotu" daje radę z najbardziej wycudowanymi warkami, wskaźnika osobiście przestałem używać po 10 warce.

    A żeby nie wybuchały przetrzymaj na cichej daj mniej refermentatora i będzie gites

    gratki za decyzję
    Piwo jest dowodem, że Bóg nas kocha i pragnie naszego szczęścia.
    Beniamin Franklin

    Comment

    • mausag
      Junior
      • 03-2009
      • 18

      #3
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika macas Wyświetlenie odpowiedzi
      filtrator proponuję poszukać w temacie "filtrator z oplotu" daje radę z najbardziej wycudowanymi warkami, wskaźnika osobiście przestałem używać po 10 warce.
      Właśnie zastanawiam się nad tym rozwiązanie. Biorę też pod uwagę zrobienie z rurek, ale PCV - do ciepłej wody.
      A co do wskaźnika, to już chyba doświadczenie?

      Comment

      • Marusia
        Senior
        • 02-2001
        • 20211

        #4
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika mausag Wyświetlenie odpowiedzi
        A co do wskaźnika, to już chyba doświadczenie?
        Generalnie przy zacieraniu powyżej godziny wszystko już jest scukrzone. Ja nie sprawdzam wskaźnikiem od 4 warki - gdzieś zgubiłam i nowego już nie kupiłam
        www.warsztatpiwowarski.pl
        www.festiwaldobregopiwa.pl

        www.wrowar.com.pl



        Comment

        • mausag
          Junior
          • 03-2009
          • 18

          #5
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia Wyświetlenie odpowiedzi
          Generalnie przy zacieraniu powyżej godziny wszystko już jest scukrzone.
          Cenna rada. Dziękuję.

          Comment

          • mausag
            Junior
            • 03-2009
            • 18

            #6
            Postawiłem na filtrator z oplotu. Z tego co poczytałem, to większość osób z tego korzysta lub ma zamiar to zrobić, więc chyba to najlepsze wyjście. Jest już gotowy. Jutro zaczynam.
            Attached Files

            Comment

            • mausag
              Junior
              • 03-2009
              • 18

              #7
              Niestety z Pilsa nic nie wyszło. Nawet nie zacząłem robić. Plany się pokrzyżowały, zabrakło czasu, aż do teraz, dłuuugo. Niestety składniki musiałem wyrzucić. Dopiero teraz znalazłem czas, aby coś zrobić. Znowu jednak postawiłem na gotowca, tym razem warka nr.3 to Woodforde Norfolk Ales Real Ale - posmakowały mi Ale.
              Właśnie minęło 3 tygodnie od zabutelkowania, więc przyszedł czas na degustację. W sumie mi smakuje, ale jeszcze troszkę czuć drożdże i jakby na języku takie "ostre nagazowanie" - nie wiem jak to opisać. To nagazowanie różni się od normalnego, pewnie "znormalnieje z czasem. Nie potrafię opisywać piwa, więc nie będę wymyślać. Jak na razie jestem zadowolony. Większość butelek czeka do listopada. Wtedy to będą konsumowane na pępkowym, gdyż robiłem to piwo jako takie urodzinowe
              Attached Files

              Comment

              Przetwarzanie...
              X
              😀
              🥰
              🤢
              😎
              😡
              👍
              👎