Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Czechy, Kladno, ČSA 3230, Starokladenský pivovar U Kozlíků

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • docent
    Senior
    • 10-2002
    • 5205

    Czechy, Kladno, ČSA 3230, Starokladenský pivovar U Kozlíků

    Podróż z Pragi do Kladna nie stanowi większego problemu. Co pół godziny z dworca Masarykovo Nádraží odjeżdżają pociągi do Kladna (czas podróży ok. 40 min). Stamtąd zsynchronizowanym czasowo połączeniem jedzie się jeden przystanek do zastavki Kladno-město (niektóre z pociagów jadą bezpośrednio). Minibrowar oddalony jest o ok. 7 minut drogi piechotą, jako ostatni pawilon w pasażu mieszkalno-handlowym z lat 70 ubiegłego stulecia (bloki-paneláki poprzedzielane pawilonami handlowymi).

    Gdyby ktoś nie wiedział, że tu jest browar to by się nie dowiedział. Na froncie pawilonu brak jakiejkolwiek informacji o tym fakcie. Z biegiem czasu mam nadzieję się to zmieni bo póki co straszą loga Gambača.

    Browar został urządzony w Sportovní pivnice U Kozlíků. Lokal jest spory, wisi dużo telewizorów umożliwiających biesiadne oglądanie imprez sportowych, jest też parkiet taneczny. Zanim urządzono tu browar, lokal wyróżniał się kilkoma stołami do samoobsługowego nalewania piwa. Z kranów tych samovyčepów leje się wyłącznie Gambač.

    No ale przejdźmy do rzeczy czyli do miejscowego piwa. W trakcie mojej wizyty browar oferował trzy rodzaje:

    Starokladenske 10,8° (17,5 Kč/13 Kč) - złote, mętne, z trwałą pianą. Swieże, treściwe, odswieżające. Pychota.

    Ležák Starosty Pavla 12,8° (19,5 Kč/14 Kč) - bardzo mała różnica w profilu smakowym w porównaniu z dziesiątką ale wyczuwalna minimalnie większa moc.

    Černý Havíř 12,8° (19,5 Kč/14 Kč) - ciemnowiśniowe, z beżową pianą. Zbalansowane, dla mnie jak za bardzo bo preferuję wytrawny, palony charakter. Ale najważniejsze, że było dość treściwe.

    Kolejne w ofercie, polotmave 14 doleżakowywało.

    Instalacja jak i receptury tego browaru pochodzą od znanego w światku piwowarów Josefa Krýsla z Pilzna, warzącego swego czasu świetne piwa pod szyldem Joes Beer Garage. To co mnie ucieszyło to fakt, że Krysl współtworzy nowe inicjatywy w Czechach (nowy minibrowar w Moście, zwiększenie zdolności produkcyjnych w Železnej Rudzie). Także tutaj, w Kladnie, obiecał, ze już po Nowym Roku powinien zostać uwarzony jakiś specjał. Pozycja taka widnieje nawet już w karcie (23,5 Kč/18 Kč).

    Mam nadzieję, że lokalna klientela mu na to pozwoli. Nie ma się co oszukiwać, mimo że koncernówy były w równej lub nawet wyższej cenie, preferencje miejscowych (a o godz. 15 w dzień roboczy było ich naprawdę sporo) rozłożone były pół na pół.

    Lokal podobno serwuje jakieś ciepłe dania ale ja nic takiego nie widziałem. Godziny otwarcia jak na lokal z minibrowarem niebywałe: codziennie od 6 rano do 2 w nocy.

    Podsumowując: Głównym atutem tego miejsca są dobre piwa w świetnych cenach, godziny otwarcia, bliskość Pragi.
    Minusami mało ciekawe otoczenie, menu dostępne prawdopodobnie tylko w porze obiadowej. No i nie ma co ukrywać, że wyczuwa się tu lekko spelunkowaty charakter co może przeszkadzać o tyle, że pali tu się sporo (jak na sport bar przystało

    Zdjęcia z Kladna: pierwsze, drugie, trzecie oraz czwarte.
    Last edited by docent; 08-12-2009, 20:28.
    Piwna Praha-przewodnik po praskich lokalach z prawdziwym piwem
    Przewodnik po miejscach gdzie warzy się i serwuje dobre piwo-Polskie Minibrowary
    Piwne podróże po Czechach-Piwne Czechy
    Polskie Minibrowary na FB - codziennie nowe informacje!
  • bastion
    PremiumUżytkownik
    • 10-2006
    • 1117

    #2
    No cóż wygląd zewnętrzny się nie zmienił. Dalej ze świecą szukać, że w tym przeszklonym baraku może się znajdować minibrowar.
    Widać że rządzi Gambacz ale pomału schodzi na bok, bo coraz więcej ludzi przychodzi na miejscowe piwo.
    Nie trafiliśmy na żadne ciepłe dania, natomiast karta piw była wyjątkowo długa.
    Oprócz piw opisanych przez Docenta, (ceny zostały te same) dodatkowo były:
    Ležák mistra taviče 14* -Polotmave (21.5 i 16 kc)
    Pšeničné 12* i Tmave (choć raczej bardziej rubinowe) 18* (oba za 23.5 i 18 kc.)
    Kilka chwil przed naszą wizytą skończyło się Boruvkove.
    Nie ma co ukrywać, że taki wybór i to za bardzo przystępną cene, musi robić wrażenie.
    Wszystkie piwa niezłe, choć na kolana raczej mnie nie rzuciły.
    Najciekawszym okazało się 18*.
    Niewinnie wchodziło, a bukietem przypominało troszeczkę koźlaka, za to później robiło niezłe zamieszanie w czaszce. Taka bomba z opóźnionym zapłonem.
    Troszeczke bajzlu narobiły kelnerki w pseudo bawarskich strojach, które bez pytania stawiały przed nosem piwo którego się nie zamawiało.
    Browarek miał już nowego piwowara pana- Tomasa Novotnego, który krzątał się przy podczas warzenia piwa.
    Fakt, godziny otwarcia moim zdaniem rewelacja.
    Tak dla tych co lubią być ''nocnymi markami'' jak i dla delikwentów porannego zespołu ''suchej wargi''.
    Warto wyskoczyć z Pragi do przemysłowego Kladna, aby za ludzkie pieniądze posiedzieć przy piwie.
    Link: http://www.starokladno.cz/index.htm
    Last edited by bastion; 29-06-2010, 22:58.

    Comment

    • dadek
      Senior
      • 09-2005
      • 4538

      #3
      Odwiedziliśmy Kladno 25.06. Z trafieniem ze stacji Kladno město nie było żadnych problemów. Droga jest prosta a nad pawilonem, w którym mieści się browar, jest już umieszczony wielki szyld dominujący nad niezbyt dobrze kojarzącymi się wyrobami piwopodobnymi spod znaku G.
      Wnętrze opisał już Docent, jedyna zmiana to nowa warzelnia. Nie wiem jak było w czasie wizyt przedpiszców, bo o tym nie wspominali, ale imponuje swoja wielkością dostępny z 3 stron bar z pipą posiadającą aż 9 kranów. 5 z nich, (od lewej) jest przeznaczonych dla miejscowych piw, a reszta dla koncernówek. Nadal jest 5 stołów z samoobsługowymi nalewakami Gambriusa. Za szybą znajdują się tanki, byłem przekonany że dla miejscowego piwa, jednak Bastion oświecił mnie, że to nowa akcja G by sprzedawać swoje "piwa" wprost z tanków.
      Trafiliśmy świetnie.W czasie naszej wizyty dostępnych było aż 5 piw z miejscowego browarku:

      - Starokladenské 10,8° Blg.
      Barwy ciemnozłotej, lekko mętne. Piana gęsta, mocna, na 5 cm, utrzymująca się w ciągu całej konsumpcji warstwą 0,5 cm i pozostawiająca ślady na kuflu. Zapach rześki, drożdżowy. Smak bardzo wyraźny, bukiet owocowo - kwiatowy z silną goryczką długo pozostającą na podniebieniu. Dla wielbicieli typu plzeňskiego, jednak z najlepszymi cechami piw z małych browarków. 17,50 kč

      - Ležák starosty Pavla 12,8° Blg.
      Barwy bursztynowej, mętne. Piana także gęsta i mocna, nie znikająca w czasie picia, pozostawia piekne "firanki" na szkle. Zapach słodowy, bardzo wyrazisty, z lekką nuta owocową. W smaku trochę intensywniejsze niż 10° ale bardziej słodowe z owocowym posmakiem. Jednak i tu dominująca jest goryczka. 19,50 kč

      - Ležák mistra taviče 14° Blg.
      Kolor ciemnobursztynowy, lekko mętne. Piana i tym razem bardzo gęsta, drobnopęcherzykowa na 5 cm, utrzymuje się do dna pokaźna czapeczką, pozostawia gęste ślady na szkle. Zapach umiarkowany, słodowo - drożdżowy. W smaku treściwe, bardziej słodowe, owocowości jest mniej ale goryczka znów jest ponad wszystko! 23,50 kč

      - Černý Havíř 12,8° Blg
      Czerń nieprzenikniona, kufel postawiony na słońcu dawał jedynie lekkie rubinowe poblaski. Piana gęsta, koloru ecru, drobnopęcherzykowa, pozostawia nieprzerwaną "firankę"na szkle i grubsze kręgi aż do dna. Zapach drożdżowy, palony, lekko wyczuwalny też ziołowy. Smak wyraźnie palony, bardzo gorzkiej czekolady i domieszką kawy, jednak nie ciężki jak w porterach ale bardzo intensywny. 19,50 kč

      - Starokladenský Mazlíček 18° Blg
      Barwa brązowa, lekko mętne. Piana dość mocna, pozostawia nieregularne plamy. Zapach drożdżowo - owocowy umiarkowanie wyraźny. Smak owocowo - kwiatowy, rześki ale intensywny choć nie jest wyczuwalna wysoka ekstraktywność a tym bardziej alkohol, piwo jest treściwe. 27,50 kč

      Wszystkie tutejsze piwa bardzo mi smakowały. Każde czymś się wyróżniało jednak wszystkie są mocno goryczkowe - widać że piwowar nie żałuje chmielu. Tak więc są one dla wielbicieli goryczy nawet większej niż Plzeňský Prazdroj, miłośnicy słodyczy w piwie nie znajdą tu nic dla siebie. Obserwując gości lokalu, budujące jest to, że przekonują się do miejscowego piwa. Samoobsługowe stoły Gambača świeciły pustkami, a w czasie naszego ponad 4 godzinnego pobytu, zamówiło go raptem 5 osób

      Dania obiadowe są dostępne, jednak w menu widnieje tylko 1 rodzaj zupy (19 kč) i 3 typowo czeskie dania główne (49 kč).

      Fotki w galerii:






      Comment

      • pebejot
        Senior
        • 01-2010
        • 1412

        #4
        Odwiedziliśmy Kladno większą grupą pod koniec stycznia br.
        Początkowo zajęliśmy miejsce przy jednym ze stolików dostawiając dwa krzesła, ale miła Pani kelnerka, oraz Pan Sladek, który powitał nas serdecznie zaproponowali, aby zająć miejsce we wnęce, gdzie były większe stoliki z ławami.
        Po zaświeceniu światła z jeden z ław podniósł się zaspany nieco "zmęczony" klient, który widocznie przegapił godzinę zamknięcia lokalu (2 w nocy), ale już po chwili jak się ogarnął zamawiał przy barze piwo

        Do wyboru było 7 rodzajów piwa:
        Starokladenské Pivo 10,8 %
        Ležák Starosty Pavla 12,8 %
        Ležák Mistra Taviče 14%
        Černy Havíř 12,8 %
        Starokladensky Mazlíček 18%
        Starokladenská Pšenice 12,8 %
        Special Švestka (Śliwkowe)

        W sprzedaży piwa w butelkach kapslowanych, oraz w PET-kach 2 litry z firmowymi etykietami.
        Dla kolekcjonerów kufle po 100 Kč (małe, duże), oraz komplet kilkuset etykiet po 300 Kč.

        Comment

        • StefanP
          Member
          • 02-2012
          • 71

          #5
          Bardzo sympatyczna wewnątrz atmosfera przypominająca klasyczną, zadymiona mordownię. Pomimo wczesnej godziny (było po 9) ponad połowa stolików była juz zajęta. Przyjacielskie podejście gospodarzy do polskich pijaków umożliwia nawiązanie dyskusji, pan Sladek bardzo chętnie opowiada o procesie warzenia. Mnie najbardziej przypasowało Taviće

          Comment

          • karol1000
            Senior
            • 09-2007
            • 1823

            #6
            Gambrinus pomału chyba zostaje wypierany. Pozostały już tylko dwa stoły z nalewakiem
            Jak się patrzy na takie miejsca to człowiek dochodzi do wniosku że browar możne funkcjonować wszędzie ... nic tylko inwestować. Tylna część knajpy (ta z browarem) to chyba dobudówka. Pewnie najpierw była dobrze prosperująca knajpa, a później dobudowano browarek.
            Właściciel stara się zadowolić wszystkich, Pilzenskie wyroby sprzedaje drożej niż własne, pewnie niektórych ludzi nie da się przekonać do tego jak powinno smakować prawdziwe piwo. Gambacz to w końcu Gambacz, jedyny, prawdziwy i niezmienny od tylu już lat
            Część gości pije więc koncerniaka a część raczy się dość dobrym piwem z własnej produkcji.
            Godziny otwarcia robią wrażenie. Niestety dym fajek mocno przeszkadza niepalącym, ale co zrobić. Wieczorami często można trafić na muzykę na żywo.
            W porach obiadowych faktycznie można tu coś zjeść. My zamówiliśmy całkiem smaczną zupę gulaszową. Wybór piw i cena imponująca. Smak raz lepszy raz gorszy ale ogólnie jest ok.
            Największy minus to ten papierosowy smród i ceny etykiet - nawet nie próbowałem dowiedzieć się co znajduje się w tej zapieczętowanej kopercie za 300kc.

            Jakby ktoś się tam wybierał to proponuję godziny poranne, a potem dalszą podróż do Slanego gdzie na pewno warto zajechać na piwo i jedzenie. Ja tak zrobiłem i byłem bardzo zadowolony. Półgodzinna drzemka w autobusie pomaga w regeneracji sił

            Piwa opisałem w odpowiednich tematach
            Last edited by karol1000; 13-01-2013, 14:20.
            LP

            Comment

            • heckler
              Senior
              • 09-2012
              • 1817

              #7
              Obecnie przed budynkiem browaru jest mała budowa. Nowe chodniki, parkingi itd.
              W środku lokalu o dziwo, pomimo zakazu palenia dalej jara się na potęgę. Stanowiska z samoobsługowymi nalewakami ostały się już tylko dwa.
              Po przybyciu do stolika kelnerki zostaliśmy przez nią poinformowani, że musimy wrócić się do wejścia i pobrać jakiś bilet.
              Rzeczywiście, zaraz przy wejściu stoi lodówka z pet-kami, a po drugiej stronie urządzenie do wydawania biletów. U nas tego typu urządzenia stoją w urzędzie miasta i pobiera się tam bilet z numerkiem. Według tego numerka petent wzywany jest np. do biura paszportowego.
              Po kiego wała takie coś w knajpie, to na prawdę nie mam pojęcia. Może liczą klientów??
              Z piw można było spróbować:

              -LEŽÁK STAROSTY PAVLA 12,8 w cenie 21,50 / 16Kc. Jak dla mnie najlepsze z próbowanych tam piw. Z tym, że do bardzo dobrego to bardzo dużo mu brakowało. Średniak.
              -STAROKLADNO 10,8 w cenie 18,50 / 14Kc. Dawno, na szczęście nie piłem piwa o zapachu ścierki. Oczywiście smak był adekwatny do zapachu. Paskudne!!
              -ČERNÝ HAVÍŘ 12,8 w cenie 25,50 / 18Kc. Tutaj również bez większych emocji.
              -LEŽÁK MISTRA TAVIČE 14 w cenie 25,50 / 20Kc. Przyzwoite.
              -MAZLICEK 18-ka w cenie 29,50 / 22Kc. Dobre piwko. Szkoda tylko, że praktycznie było pozbawione gazu i podane było ciut za ciepłe.
              -SVESTKOVE 13-ka. Śliwkowe, nie próbowałem.

              Generalnie bardzo średnio jeżeli chodzi o jakość piw. Zawiodłem się. Szybko opuściliśmy lokal i pojechaliśmy do browaru Towarna wypić jakieś lepsze piwo.
              Na zwiedzanie browaru nie zgodził się właściciel. Tłumaczył się, że ma w browarze awarię elektryki.
              Lokal czynny jest codziennie od szóstej rano, a zamykany w zależności od dnia tygodnia o północy, lub drugiej nad ranem.
              Do jedzenia tylko czipsy, paluszki itp.
              Attached Files

              Comment

              Przetwarzanie...
              X
              😀
              🥰
              🤢
              😎
              😡
              👍
              👎