Hilden (College Green), Headless Dog

[kony]

Piwo w złotym kolorze z rzadką drobnopęcherzykową pianą szybko znikającą bez śladu.
Średnio chmielone, kwaskowate - co trochę zaburza efekt ale'a.
W zapachu zupełnie lagerowe. Średnie, zawiodlem się trochę bo inne piwo z tego browaru smakowało mi bardzo. Z tego piwa najlepsza jest etykieta
Alk. 4,2%

[wKar]

Szkoda, że nie spojrzałem tu wcześniej. Skusiłem się opisem "medium bodied hoppy ale" licząc na lekkiego, fajnie chmielowego ejla (ekstrakt 10,5) ale spotkał mnie zawód.
Piana średnio i grubo pęcherzykowa, znika momentalnie.
Aromat słodowy, słaby, nic ciekawego, choć mój niewprawny jeszcze nos nie wyczuł nic specjalnie nieprzyjemnego czy wadliwego. Goryczka niska, no... może średnia. Słodowe, lagerowe, nic innego ciekawego w smaku nie czuję. Gdyby ktoś mi go w szklance podał nie zgadłbym, że to ejl. Taki zwykły lagerek z nieco wyższą goryczką. Przeszkadza nieco za wysokie wysycenie. Wyrzucone 11 pln.