Vaclav Havel 1936-2011

[darekd]

Zmarł Vaclav Havel, pisarz, dysydent, prezydent Czechosłowacji i Czech, a przede wszystkim przyzwoity człowiek. Mało kto wie, że przez parę miesięcy w 1974 r. pracował w browarze w Trutnowie. Z tych doświadczeń powstała sztuka "Audience", której akcja odgrywa się w biurze piwowara.

Jeden z wpisów internetowych:

http://milansykora.wordpress.com/2011/12/18/havel_1936-2011/

Mam jedno prezydenckie doświadczenie. Było to w 1994 r. Byłem na piwie w gospodzie naprzeciw kina Orzechowka... Otworzyły się drzwi, w których ukazał się Vaclav Havel, który blisko mieszkał. Wyglądał bardzo skromnie. Powiedział dobry wieczór, wszyscy odpowiedzieli. Z prezydentem szedł jakiś chłopak, chyba z ochrony i pies. Dostał piwo (ochroniarz też), pies wodę. Usiadł na krześle przy stole z boku i pytał się ludzi dokoła - co nowego i jak się mają - choć nie byli to ludzie których znał i było widać, że dla wszystkich jest autorytetem i cieszą się, że tam jest


Jeszcze zdjęcie:

http://www.tyden.cz/obrazek/4a68399bb765c/havel-4a683b4df0d50.jpg

[Prusak]

Na zdjęciach telewizyjnych wczoraj (nie pamiętam, która stacja) obok kwiatów składanych pod jego domem na północy Czech ktoś postawił dwie butelki Krakonosa. Były też dwie mniejsze (jakby bączki), ale nie zdążyłem się zorientować, co to takiego.
Sam nie wiem, mimo piwnych pasji, czy to najlepsza forma uczczenia pamięci Havla.

[Seta]

RIP
Mi się ta fotka strasznie podoba:

[Sokół83]

Na zdjęciach telewizyjnych wczoraj (nie pamiętam, która stacja) obok kwiatów składanych pod jego domem na północy Czech ktoś postawił dwie butelki Krakonosa. Były też dwie mniejsze (jakby bączki), ale nie zdążyłem się zorientować, co to takiego.

Nie były to mniejsze butelki, tylko stały w śniegu. Był to Krakonos Vanocni.

Sam nie wiem, mimo piwnych pasji, czy to najlepsza forma uczczenia pamięci Havla.

U nas w Polce (i kilku krajach protestanckich) piwo to alkohol, a alkohol to ciekła postać diabła i zmaterializowane zuooooo. W związku z tym piwo w wielu miejscach i sytuacjach nie pasuje, nie wypada. Trzeba uważać, żeby nie złamać nim tabu. Przecież piwo piją tylko ludzie o niskiej kulturze osobistej bądź niejasnej moralności (robole, żule, studenci, dresiarze). Porządny obywatel ani człowiek sukcesu piwa nie pije.

Zaś w Czechach to nic nadzwyczajnego - zwykły napój jak u nas herbata.

[Krzysiu]

...U nas w Polce (i kilku krajach protestanckich) piwo to alkohol, a alkohol to ciekła postać diabła i zmaterializowane zuooooo...

Głupstwa piszesz. Najbardziej piwny kraj w Europie to Bawaria, a Bawaria jest katolicka.
Stosunek do piwa nie ma nic wspólnego z religią, a raczej z ustrojem politycznym.

[Prusak]

Nie były to mniejsze butelki, tylko stały w śniegu. Był to Krakonos Vanocni.



U nas w Polce (i kilku krajach protestanckich) piwo to alkohol, a alkohol to ciekła postać diabła i zmaterializowane zuooooo. W związku z tym piwo w wielu miejscach i sytuacjach nie pasuje, nie wypada. Trzeba uważać, żeby nie złamać nim tabu. Przecież piwo piją tylko ludzie o niskiej kulturze osobistej bądź niejasnej moralności (robole, żule, studenci, dresiarze). Porządny obywatel ani człowiek sukcesu piwa nie pije.

Zaś w Czechach to nic nadzwyczajnego - zwykły napój jak u nas herbata.

Też myślę, że przesadziłeś w tej diagnozie. Pisząc o formie upamiętnienia nie to zresztą miałem na myśli, tylko wątpliwość, czy jakiekolwiek pasje (włącznie z tą piwną) i ulubione rzeczy to odpowiednie atrybuty żałobne.

[Sokół83]

Głupstwa piszesz. Najbardziej piwny kraj w Europie to Bawaria, a Bawaria jest katolicka.

No właśnie katolicka. A ja napisałem co? Że w Polsce i kilku krajach protestanckich alkohol to zło. Więc niestety ale się zgadzamy.

W katolickich krajach mają w miarę rozsądny stosunek do alkoholu (akurat Polska jest tu wyjątkiem). Najbardziej restrykcyjny jest w krajach protestanckich. Widać to nawet po Niemczech, gdzie na katolickim południu browarów dużo, a na protestanckiej północy mało.

[docent]

Dziś napisałem kilka słów do Vaška za pośrednictwem księgi kondolencyjnej wystawionej w ambasadzie Republiki Czeskiej. Jutro postaram się tam wrócić z butelką Krakonoša...

[szu]

Przykro mi , że na pogrzebie nie było Pana Prezydenta Polski .Wiem że reprezentował go Lech Wałęsa , ale ...

[Krzysiu]

Nie było też premiera. Sądzę, że Czesi to politycznie ocenią jako wyraz lekceważenia i braku szacunku dla najbliższych sąsiadów. Ale tak to jest - jak trzeba lizac dupy Francji i Niemcom, to dla nieistotnych kraików jak Czechy nie ma czasu.

[darekd]

Nie było też premiera. Sądzę, że Czesi to politycznie ocenią jako wyraz lekceważenia i braku szacunku dla najbliższych sąsiadów. Ale tak to jest - jak trzeba lizac dupy Francji i Niemcom, to dla nieistotnych kraików jak Czechy nie ma czasu.

Mam dostęp do czeskich mediów, jakoś się do tego nie odnieśli, bo nie jesteśmy pępkiem świata. Natomiast odnotowali przyjazd delegacji z Polski i polskie reakcje na śmierć Havla. Natomiast przeciwnicy polityczni w Polsce chętnie to wytykają. Ciekawe co byłoby gdyby Tusk pojechał do Pragi zamiast zawisnąć w Armenii po wizycie w Afganistanie...

[ppns]

[..]

. Ale tak to jest - jak trzeba lizac dupy Francji i Niemcom, to dla nieistotnych kraików jak Czechy nie ma czasu.

Twoja wypowiedź jest ordynarna i prymitywna

[docent]

Obietnica spełniona

[TeDy_beer]

Twoja wypowiedź jest ordynarna i prymitywna

Zgadzam się, premier i prezydent min. żegnali Polskich żołnierzy poległych w Afganistanie. Szanuj Krzysiu władze, bo nie szanując ich nie szanujesz sam siebie i miliony ludzi którzy na nich głosowali w wyborach.

[bayern71]

Zgadzam się, premier i prezydent min. żegnali Polskich żołnierzy poległych w Afganistanie. Szanuj Krzysiu władze, bo nie szanując ich nie szanujesz sam siebie i miliony ludzi którzy na nich głosowali w wyborach.

Premiera nie wybiera się w wyborach. Został wybrany przez swoich koleżków. Nie wiem za co mam go szanować.