Ogłoszenie

Collapse

Zasady działu Knajpy/puby polskie

Zasady opisywania lokali:

1) Bardzo proszę o opisywanie każdego lokalu w osobnym temacie,
czyli jeden lokal, jeden temat

2) nazwa tematu powinna mieć strukturę:
miasto, adres, nazwa lokalu
Jeżeli zaś miasto zostało wydzielone jako osobny dział:
adres, nazwa lokalu

Z góry dziękuję za stosowanie się do tych prostych zasad. Mam nadzieję, że ułatwi nam to poruszanie się po tym dziale

Ważne: Piwa proszę komentować i oceniać w dziale Piwo konkretnie, a w tym dziale proszę się powstrzymać od oceny piwnego asortymentu, bo jednym dane piwa smakują, a innym nie.
See more
See less

Strzelin, Wodna, Bar U Danusi

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Krzysiu
    Krzysiu
    • 02-2001
    • 14936

    Strzelin, Wodna, Bar U Danusi

    Strzelin

    Miasto na S od Wrocławia, kilkanaście tys. Mieszkańców, największy w Europie kamieniołom granitu, cukrownia. Wymienione po raz pierwszy w 1228 r., lokowane na prawie niemieckim w 1298 r. Pod koniec II wojny światowej miasto o miasto toczyły się ciężkie walki – w efekcie zagładzie uległo ponad 80% zabudowy, z czego znaczna część pojechała później do stolicy jako materiał budowlany. Do dzisiaj to, co zostało z Rynku oraz elementy nowej zabudowy tworzą dość przerażający widok.
    Kilka interesujących zabytków – romańska rotunda św. Gotarda z dobudowaną gotycką nawą, gotycko – barokowy kościół i budynek klasztorny klarysek, szczątki gotyckiej wieży ratusza, pozostałości murów obronnych.
    Dla nas najbardziej interesujący obiekt - ruiny dużego, przemysłowego browaru Roberta Jaeckela.
  • Krzysiu
    Krzysiu
    • 02-2001
    • 14936

    #2
    Bar “u Danusi” - ul. Wodna

    Lokal śmiało mógłby kandydować do tytułu lidera “lokali kiepskiej kategorii”. Pawilon w stylu gierkowskim, przed wejsciem obmurowany “ogródek”, wyposażony w jeden brudny parasol, stolik i kilka krzeseł, każde inne. Dość skorodowany beton świadczy o minionej już świetności tego przybytku.
    W środku klasyka – lastrykowa posadzka, ściany z olejną lamperią, mocno zakurzone firanki, starego typu szynkwas. Ten idylliczny obrazek zakłócają tylko solidne drewniane ławy, wyraźnie nie pasujące do tego zasłużonego wnętrza, oraz stół bilardowy.
    Pani zza baru tnie w bilarda, nie bardzo ma więc ochotę mnie obsłużyć, ale po chwili rozsiadam się wygodnie z “Piastem” nalanym w zabytkowy kufel (dobrze znane wzornictwo z okresu przejściowych trudności w zaopatrzeniu w kufle). Tych kufli jest do dyspozycji kilkanaście – w dzisiejszych czasach naprawdę ewenement.
    Towarzystwo znajdujące się w środku dawno już powinno dokonać żywota z powodu marskości wątroby - trzymają się jednak dziarsko nadając lokalowi właściwiy klimat.

    Krótko mówiąc- gratka dla fanów !!!

    Comment

    Przetwarzanie...
    X
    😀
    🥰
    🤢
    😎
    😡
    👍
    👎