Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

BrewDog, Mikkeller Imperial India Pale Ale

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Noriusz81
    Senior
    • 11-2008
    • 388

    BrewDog, Mikkeller Imperial India Pale Ale

    Mikkeller I Hardcore You, IIPA
    BrewDoga i Mikkellera nikomu przedstawiać nie trzeba...
    Piwo jest opisywane jako mieszanka Mikkellerowskiego I Beat You oraz Hardcore IPA BrewDoga...
    alc. 9,5% vol., but. 330 ml
    Zakupiono w sklepie Browar w Tomaszowie Mazowieckim na ul. Strzeleckiej (cena = 17,50 zł)

    barwa - ciemnozłota, miedziana, pod światło jasnobursztynowa;
    piana - po przelaniu ładna kołderka, z czasem tworzy cienki kożuszek, z każdym łykiem pięknie oblepia szkło...
    aromat - brzoskiwinie, grapefruity, winogrona = hamerykańskie chmielenie, bardzo wyraźne;
    smak - generalnie chmiel, chmiel i jeszcze raz chmiel - oczywiście z tyłu mocno akcentowana goryczka, w przodzie trochę zbalansowana akcentami słodowymi, po przełknięciu wyczuwalna gorycz ustępująca z czasem na rzecz posmaku lekko słodkawego, karmelowego...
    wysycenie - średniowysokie;
    opakowanie - etykieta w stylu Mikkellera, kapsel BrewDoga - niebieski piesek bez napisu.

    Reasumując - wyborne (jak dla mnie), w smaku pełne, rozgrzewające - pomimo, iż alkohol jedynie subtelnie stara się przedzierać przez ogromne zasieki chmielowych pokładów... Nie żałuję wydanego grosza POLECAM!

    PS. Chyba z 4 razy czytałem powyższy wpis za każdym razem eliminując jakieś literówki
    Liczba wypitych rodzajów piw: 4688 ze 190 krajów
    Liczba kapsli z piw, które wypiłem:
    2286 ze 162 krajów
    Noriuszowe piwa - zdobyte kraje
  • Noriusz81
    Senior
    • 11-2008
    • 388

    #2
    Foto:
    Attached Files
    Liczba wypitych rodzajów piw: 4688 ze 190 krajów
    Liczba kapsli z piw, które wypiłem:
    2286 ze 162 krajów
    Noriuszowe piwa - zdobyte kraje

    Comment

    • Kolesław
      Senior
      • 03-2004
      • 1130

      #3
      Zapach. Żywica i słodka marmolada. W sumie pikantnie, nieco korzennie, ciut drożdżowo, gęsto.
      Piana kremowo-beżowa - piękna; gęsta, bardzo wysoka (jak na tę moc), dość długa, ale wreszcie opada, jednak nie zupełnie - całkiem tłusta warstewka cieszy do ostatniego łyka. Gaz na początku całkiem spory, z czasem ulatnia się, ale do końca lekko podszczypuje.
      Kolor bursztynowo-miedziano-herbaciany, klarowny.
      Smak. Na początku prawie nie ma goryczki. Konglomerat owocowo-żywiczno-słodowy, trochę alkoholu, rozpuszczalnika no i wreszcie wchodzi rosnąco, konkretnie (brak tu subtelności) chmiel, który potężnieje w posmaku. Cały czas w tle czuje się słodycz.
      Tekstura wydaje się być niższa niżby na to wskazywała moc, aczkolwiek piwo jest konkretne, 0,33 l znika szybko.
      Akuratnie hardcore'owe. Mniam.

      Comment

      • DariuszSawicki
        Senior
        • 08-2012
        • 2868

        #4
        Do czego mam się odnieść? Chyba tylko do Hardcore z Brewdoga.
        A te piwo mi nie podchodzi bo za bardzo spirytusem wali.
        Nie to co nasze Imperium.
        Woltaż to 9.5 alk. czyli delikatnie więcej od Hardcore.
        Aromat jest cudowny- cytrusy plus las. Aż nie chce się pić tylko wąchać.
        W smaku czuć głównie słody i alkohol. Goryczka niestety jest w tyle.
        Jest to dla mnie zbyt ciężkie piwo, zbytnio słodowe i alkoholowe i za mało chmielowe.
        Na dzisiejsze upały wolę Imperium Atakuje i Kormoran AIPA.
        Jednak z pewnością do tego piwa powrócę (mam jeszcze dwie butelki 0.33).

        Comment

        • DariuszSawicki
          Senior
          • 08-2012
          • 2868

          #5
          Muszę zmienić swoją opinię o tym piwie i posypać się popiołem.
          Hardcore IPA ma chmiel i alkohol i fajnie jest.
          Natomiast I Hardcore You oprócz tego ma duszę.
          Cóż z tego, że mamy piękne aromaty chmielowe w zapachu?
          Kolaboranci stworzyli duszę, a ja to odkryłem dopiero od miesiąca.
          Te piwo jest pełne od początku do końca, czyli pełne chmielu, alkoholu i słodu, a tego ostatniego jest za mało w Hardcore IPA.
          Jest to ostatnio moje ulubione imperialne piwo. Tym co kochają Sharka może nie podejdzie bo tam jest głownie dużo chmielu i wody, natomiast tu jest full wypas wszystkiego.
          Konkludując: najpierw trzeba wypić i wypróbować większe ilości i po czasie ocenić.
          I Hardcore You to genialne piwo, te stwierdzenie jest dla mnie lekcją pokory, aby nie oceniać piwa za pierwszym razem.

          Comment

          • grew
            Senior
            • 05-2009
            • 766

            #6
            Rewelacyjne piwo, przeleżakowało u mnie 7 miesięcy od zakupu (daty ważności nie znalazłem na opakowaniu...) Niewiele IIPA wypiłem w swym życiu, ale to jest jednym z tych, które chętnie powtórzę. Najlepsze z piw z BrewDoga, które piłem. Z Mikkellera raczej też, choć im się trafiają piwa bardzo dobre
            Goryczka jest, ale bardziej tutaj wyczuwalne są nuty winne. Chmieli amerykańskich raczej nie wyczułem (pewnie uleciały).

            Comment

            • Siemion
              Member
              • 07-2008
              • 67

              #7
              Kupiłem to piwo na Birofiliach, czyli w czerwcu. Nie wiem, czy te kilka miesięcy mogło wpłynąć mocno na jego walory, przeterminowane raczej nie jest. Daty ważności na butelce nie znalazłem.

              Kolor miedziany, lekko mętny. Piana nie jest ani trwała, ani obfita. W zapachu nie ma nut cytrusowych, jedynie żywiczne i miodowe. Generalnie, jest to zapach słodki, przypominający nieco gumę do żucia w rodzaju Hubba Bubba. W smaku też na pierwszym planie jest słodycz, zresztą dość męcząca. Goryczka też jest, ale bardzo specyficzna: taka, jaką mają niekiedy niektóre miody, nieco dusząca, ale krótka. Wydaje się, że to może być efekt mocy tego piwa. Według mnie, 9,5 proc. jest tu wyraźnie odczuwalne. Nie jest to piwo łatwopijalne.

              Comment

              • TTOP
                Senior
                • 03-2013
                • 449

                #8
                barwa: jasna miedź, zmętnione
                piana: drobne i średnie pęcherzyki, po ok 2 min redukuje się do firanki, po ok 5 min znika zupełnie, praktycznie nie oblepia szkła
                aromat: żywica, sosna, w tle wyczuwam lekkie nuty suszonych owoców (wiśnia? śliwka?) (Wyczuwalne tylko z butelki, w snifterze już ich nie czuję)
                smak: bardzo wysoka słodycz, podbijana przez żywiczność i sosnę, alkohol rozgrzewa w przełyku bardzo przyjemnie, piwo jest jak dla mnie za słodkie
                goryczka: trochę mi jej brakuje, może, gdyby pójść w kierunku chmieli o profilu grejpfruta, cytrusów byłoby lepiej. A tak - trochę mało. Goryczka która jest w piwie, daje o sobie znać lekko zalegając na bokach języka, mi to akurat nie przeszkadza, a trzeba przyznać, że trwa to krótko.

                Piwo pite z butelki, w temp 14C. Potężny trunek, rozgrzewa, że ho ho. Ze względu na trochę przegięty balans słodycz-goryczka (w kierunku słodyczy) raczej nie powtórzę, ale warto było się szarpnąć.

                Comment

                • KarlPopper
                  Senior
                  • 11-2013
                  • 133

                  #9
                  aromat: mocne zioła, i nic ponadto... właściwie to i te zioła mogły by być mocniejsze, po zamieszaniu kufla dodatkowo czuć jedynie nutę alkoholową... [3.5]

                  kolor: bardzo przejrzysta czarna herbata, piękny, odpowiadający stylowi [5]
                  smak: no niestety goryczka jakaś słaba, smak też jakiś słaby....syrop ziołowy ale nie za mocny, leciutkie nuty pomarańczy, ciekawe piwo, może i dobre, ale Imperium Atakuje mogłoby spokojnie pokonkurować, Brackie IIPA oczywiście zostawia daaaaleko w tyle (tym bardziej, że poziom alkoholu nawet większy a wyczuwalny tylko po intensywnym wąchaniu w kuflu)... za połowę ceny można dostać o niebo lepsze BrewDogi... Na plus: ani goryczka ani alkohol nie zalegają, jak na ten styl jest bardzo pijalne, przyjemne w smaku tylko paletę ma jakąś trochę ubogą, i też skoro to IIPA to mogło by bardziej intensywnie uderzać w kupki smakowe. No naprawdę Imperium Atakuje ma mocniejszy aromat i smak, choć mniejszy alkohol....[4.25].

                  Ta ocena to bardziej zawód oczekiwaniami od IIPA w dodatku do genialnego piwowara, ogólnie to jest dobre piwo, szkoda, że tylko dobre. Black Hole Mikkellera będący RISem miał milion razy więcej cytrusów i amerykańskich aromatycznych chmieli. Zachęcony dotychczas wypitymi Mikkelerami oraz tym, że uwielbiam styl IIPA sięgnąłem po I Beat You jak tylko pojawiło sie w Krakowskim Doranie. Dodatkowego suspensu dodało to, że I Hardcore You będące teoretycznie połączeniem rewelacyjnej Hardcore IPA z BrewDoga z właśnie I Beat You, było za słodkie... no i prościej mówiąc słabe. Tym bardziej ciekawy byłem samego I beat You. Niestety poniekąd obawy sie sprawdziły, jakieś bardzo słodkie nie jest.. bardziej takie jałowe, mało goryczki, mało słodyczy, średnie smaki. Bardzo pijalne, chyba nowicjuszom, którzy nigdy nie pili IIPA bym polecał (ale znowu Hardcore IPA by ich bardziej uderzyło po nosie cytrusami i zachęciło do spróbowania), jednak zawód.
                  Live Craft. Die Punk.

                  Comment

                  • mateusz08
                    Member
                    • 06-2013
                    • 36

                    #10
                    Foto:
                    Attached Files

                    Comment

                    • Piwny_Radek
                      Senior
                      • 08-2014
                      • 108

                      #11
                      Kolor: Barwa miedziano-bursztynowa o lekkim zmętnieniu. [5]
                      Piana: Ładna, choć niezbyt okazała piana zbudowana ze średniej wielkości pęcherzyków. Beżowy puch powoli opada do niewielkiego nalotu, pozostając do ostatniego łyczka. Piania niechętnie zdobi szkło. [4]
                      Nasycenie: Piwo zostało nisko nasycone dwutlenkiem. [4.5]
                      Zapach: Pierwsze skrzypce grają chmiele, które z początku objawiają się w leśnych i żywicznych nutach. Następnie do gry wchodzi sekcja owocowa kojarząca się ze słodkimi przetworami, a całość domyka miodowy ciężar. Obok tego wszystkiego przewija się przyjemna alkoholowa woń. Aromat bogaty, utrzymany w niskiej tonacji o zdecydowanie słodkiej kompozycji. [4]
                      Smak: Wysoka pełnia smaku, na którą składa się słodowa podbudowa, słodkie owoce (brzoskwinie, morele, mandarynki, jabłka, winogrona), miód, żywica, karmel. Całość utrzymana w słodkim profilu, który z czasem uwydatnia się jeszcze bardziej, przechodząc w miodowy ulepek. W odczuciu piwo jest bardzo treściwe oraz oleiste, wypełnia jamę ustną i oblepia ją niczym nektar. Goryczka skrywa się pod pokładami słodyczy, jednak gdy już uda się jej przedrzeć potrafi pokazać pazury. Alkohol objawia się w krótkim finiszu oraz rozgrzewaniem w przełyku, jest on całkiem przyjemny, rzekłbym nawet szlachetny. Z uwagi na sporą słodkość oraz treściwość nie jest to trunek, który można wchłonąć kilkoma łykami. [4]
                      Opakowanie: Bardzo fajna etykieta, utrzymana w mikkellerowskim stylu, firmowy kapsel, brak podstawowych informacji o piwie. [4.5]
                      Uwagi: Pełna recenzja: http://piwnyradek.blogspot.com/2014/...-brew-dog.html

                      Moja ocena: [4.11]
                      http://piwnyradek.blogspot.com/
                      http://instagram.com/piwnyradek

                      Comment

                      Przetwarzanie...
                      X
                      😀
                      🥰
                      🤢
                      😎
                      😡
                      👍
                      👎