Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Własna hodowla drożdży - artykuł Naczelnika - komentarze

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • michalh
    Senior
    • 12-2002
    • 284

    #61
    siuks69 napisał(a)
    Może 3 małe usprawnienia w celach zachowania lepszej sterylności:
    1. Maseczka chirurgiczna.
    2. Rękawiczki chirurgiczne
    3. Aby w trakcie namnażania drożdży nie trzeba była manipulować korkami w celu upuszczania dwutlenku węgla można wykonać zatyczki z jałowej waty oczywiście sterylnej a dopiero potem zatykać korkami z gumy.
    Mi się te usprawnienia podobają, a szczególnie to z watą. Mam tylko wątpliwości czy przez tę watę nie przylecą z zewnątrz bakterie.

    Comment

    • macmon
      Senior
      • 10-2002
      • 140

      #62
      1. Gratulacje dla Naczelnika za wyczerpujący artykuł o przechowywaniu drożdży na skosach. Jako mikrobiolog nie mam właściwie uwag. Może taka, że ze skosu powinno posiewać się do większej ilości probówek, np 5 szt. i po ich inkubacji 24 godz. w temp pokojowej obejrzeć pod mikroskopem preparaty pobrane z każdej probówki (na okoliczność występowania dzikich drożdży, które łatwo zdiagnozować. Probówki ocenione jako pewne, z ładnie wykształconymi komórkami drożdży, z widocznymi pączkującymi komórkami uzywamy do przesiewu na większe objętości. Te zakażone albo z marnie wyglądającymi komórkami drożdży uzlewniamy.
      2. Szkło traktujemy w ten sposób, że myjemy probówki, erlenmajerki w wodzie, jeszcze trochę mokre korkujemy korkiem z waty i wygrzewamy w 120 st przez 1 godz. Delikatnie z ogniem, aby się korki nie zapaliły. Szkło będzie jałowe. Następnie w warunkach sterylnych (spirytus, palnik, manipulacja korkami dobrze opisana przez Naczelnika) wlewamy rozpławione podłoże do probówek i po zakorkowaniu formujemy skosy. Można byłoby (przy niepewności jałowości rozlewu podłoża) po nalaniu podłoże do probówek i zakorkowaniu ich korkami z waty, wsadzić je pionowo do łaźni z wrzącą wodą i spasteryzować albo jak kto chce poddać tyndalizacji. Lecz czasem agar nie wytrzymuje długotrwałego przegrzania i traci zdolność do żelowania w 45 st. Delikatnie z tym grzaniem podłoża. Agaru powinno być 2% w podłożu.
      3. Zamiast korków nakładanych na probówki zastosujcie korki zrobione z waty, sporządzanie ich to abecadło mikrobiologiczne. Przepuszczają gaz, ale też zabezpieczają przed zakażeniem. Jeśli macie obiekcje, to po zaszczepieniu nałóżcie na nie luźne kapturki zrobione z alufolii, aby nie było ekspozycji mikroflory na korek. Dodatkowo jedna uwaga, korek z waty spowoduje powolne wysychanie podłoża, tak że może zastosować go w początkowym okresie gazowania z probówki, a po ochłodzeniu skosu, wymienić korek na plastikowy nasuwany na probówkę.
      4. Nie polecam długotrwałego przechowywania drożdży zarówno na skosie, jak i w szalkach Petriego - 3 miesiące. Do długiego przechowywania drożdże się liofilizuje.

      Comment

      • lunaak
        Junior
        • 03-2005
        • 3

        #63
        Wszystko bardzo ładnie, ale:
        korki bakteriologiczne są nakładane na probówki a nie wciskane - te przedstawione na zdjęciach są chemiczne. Nakładane mają tę wielką zaletę, że nie ma mowy o zabrudzeniu powierzchni stykającej się ze szkłem tak jak to widać na zdjęciu . Między innymi po to opala się wylot probówki przy jej otwieraniu I ZAMYKANIU.
        Nie ma potrzeby sterylizacji blatu, blat się dezynfekuje tylko przecierając go denaturatem. Maski czy inne bajery to nie na takie operacje . Co jest ważne: należy pracować w bliskiej okolicy płomienia palnika, takie jaki daje palnik laboratoryjny (Bunsena, Teclu, Mecker nie), ponieważ okolica ta jest bezpieczna, jest w niej bardzo mało drobnoustrojów oraz mało cząstek kurzu etc. I to wystarcza na potrzeby drożdży i innych preparatyk mikrobiologicznych.
        Skosy z reguły robi się następująco: rozpławione podłoże wlewa się do probówki do wysokości 1/3 a następnie kładzie się probówkę na rączce ezy opierając o korek (pamiętać o opalaniu)...Przy zachowaniu tego wszystkiego bardzo trudno zakazić pożywkę czy matkę drożdżową. pozdrawiam.

        Comment

        • lunaak
          Junior
          • 03-2005
          • 3

          #64
          PS. Probówki bakteriologiczne nie mają wywiniętych brzegów - o tym zapomniałem dodać.

          Comment

          • lunaak
            Junior
            • 03-2005
            • 3

            #65
            Korki z waty stosowane są powszechnie w preparatyce mikrobiologicznej, sterylizowane. Pozwalają na swobodny obieg powietrza i jednocześnie nie wpuszczają bakterii ani pyłu z powietrza. pozdrawiam

            Comment

            • przemar
              Member
              • 09-2005
              • 74

              #66
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika macmon
              3. Zamiast korków nakładanych na probówki zastosujcie korki zrobione z waty, sporządzanie ich to abecadło mikrobiologiczne.
              1. Wszystko fajnie tylko dla mnie to i tak czarna magia czy coś więcej na temat tych korków, czyli jak je sporządzić można prosić?

              2. Czy używając szalki Petriego - wydaje mi się łatwiejsze operowanie przyżądami należy je jakoś dodatkowo zabezpieczyć przed inwazją niechcianych mikrobów?

              3. Czy taki palnik się nada do tego przedsięwzęcia.

              za skosy
              Attached Files

              Comment

              • SlawekT
                Senior
                • 08-2006
                • 174

                #67
                Dezynfencja sprzętu do posiewu drożdży

                Ponieważ obecne przepisy gazownicze niechętnie traktują podłączenie jakichkolwiek urządzeń gazowych (w tym i palnika lab) na własną rękę, nie mam za bardzo ochoty robić jakiegoś trójnika z zaworem i odejścia do podłączenia się z palnikiem. Sądzę, że dezynfekcja próbek w jednym z szeroko dostępnych środków biobójczych powinna w zupełności wystarczyć Omijałoby sie wtedy kłopotliwe zabawy z palnikiem. Co tym sądzi kolega naczelnik?

                Comment

                • Maidenowiec
                  Senior
                  • 07-2004
                  • 2287

                  #68
                  Dezynfekcja dezynfekcją, ale generalnie sterylizacja i samo opalanie w trakcie chociażby nad palnikiem kuchenki to jednak przydatna rzecz. Skosów osobiście nie robiłem, ale trochę czasu spędziłem na laborkach z mikrobiologii robiąc inne preparaty i osobiście bym się obawiał o czystość hodowli.

                  PS. W znaczeniu skosów z drożdżami, z innymi mikrobami i owszem
                  Last edited by Maidenowiec; 30-06-2007, 22:57. Powód: uzupełnienie informacji
                  Surowce i akcesoria piwowarskie i serowarskie - Piwodziej.pl

                  Thou shallt not spilleth thy beer!

                  Przy wysokim stężeniu alkoholu organizm człowieka znajduje się blisko śmierci i instynktownie dąży do przedłużenia rodu.

                  Comment

                  • radekam
                    Senior
                    • 03-2006
                    • 165

                    #69
                    Odświeżam wątek.
                    Po latach kupowania drożdży i używania poprzedniej gęstwy doszedłem do wniosku że pora rozpocząć ich hodowlę.
                    I tak po wyczytaniu chyba wszystkiego na ten temat i mając na uwadze to że kiedyś, bardzo dawno temu ukończyłem analitykę medyczną (choć nigdy nie pracowałem w tym zawodzie) pojawił się w mojej głowie pomysł, aby zamiast bawić się w przygotowywanie skosów, ich sterylizację itd użyć gotowych, aptecznych podłoży do moczu. Jest to taka płytka, pokryta z dwóch stron podłożami w szczelnym i jałowym pojemniku.
                    W necie znalazłem Uromedium http://zum.org.pl/2.2.7.html
                    i Mycomedium http://www.biomed.pl/index.php?optio...=69&Itemid=157
                    Zaraz więc pobiegłem do apteki na osiedlu i zakupiłem tam za 6,50 zł Uromedium.
                    Mycomedium nie mieli, ale poganiam po mieście to może znajdę.
                    I teraz tak
                    Czy ktoś tego używał? Jeżeli tak to z jakim skutkiem?
                    Ja na razie tak sobie myśle: Kiedy zleję piwko w następnym tygodniu, i dobiorę się do gęstwy to za pomocą jakiego druta (czytaj ezy) wysieję ją na podłoże (teoretycznie powinno wystarczyć nawet zamoczenie podłoża w piwie), potrzymam z dzień, na stole, zobaczę czy coś wyrośnie i potem do lodówki. Zrobię to z Uromedium i Mycomedium (jak kupię gdzieś to ostatnie). Jedyna wątpliwość jaka mi się nasuwa to to że te podłoża są cienkie i może będzie potrzeba częstego przesiewania.
                    Zapraszam do dyskusji
                    Powyższy post wyrażą osobiste poglądy autora i nie jest w żadnym wypadku nakłanianiem do przestępstwa w myśl art. 255 kk.
                    W razie wątpliwości skontaktuj się z lekarzem lub farmaceutą.
                    W trakcie sporządzania niniejszego postu nie ucierpiało żadne zwierze, nie używano także organizmów modyfikowanych genetycznie.

                    Comment

                    • Krzysiu
                      Krzysiu
                      • 02-2001
                      • 14936

                      #70
                      To zależy. Ja właśnie uruchomiłem drożdże po czterech latach spoczywania w zapomnieniu w lodówce. Ani ich nie przesiewałem, ani w ogóle nie ruszałem.

                      Comment

                      • radekam
                        Senior
                        • 03-2006
                        • 165

                        #71
                        A na czym one były? Na skosach?
                        Powyższy post wyrażą osobiste poglądy autora i nie jest w żadnym wypadku nakłanianiem do przestępstwa w myśl art. 255 kk.
                        W razie wątpliwości skontaktuj się z lekarzem lub farmaceutą.
                        W trakcie sporządzania niniejszego postu nie ucierpiało żadne zwierze, nie używano także organizmów modyfikowanych genetycznie.

                        Comment

                        • darko
                          Senior
                          • 06-2003
                          • 2078

                          #72
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika naczelnik Wyświetlenie odpowiedzi
                          Małe prawdopodobieństwo, że drożdże przeżyją dwa lata. Powinny być sprawne przynajmniej pół roku
                          Właśnie obudziłem drożdże THG posiane na skosie dokładnie trzy lata temu. Żyją, starter pachnie pięknie

                          Comment

                          • aMarcin
                            Senior
                            • 08-2005
                            • 152

                            #73
                            Odświeżę wątek, bo poważnie zastanawiam się na rozpoczęciem hodowli. Mam jednak mały problem, bo o ile większość sprzętu znalazłem do kupienia bez problemu, to mam kłopot ze znalezieniem odpowiednich korków/nakrętek do próbówek. Miałem zamiar kupić te próbówki: http://www.bionovo.pl/produkty-138-150.html i tu właśnie pojawia się problem, bo nie mogę znaleźć nakrętek, a próbówek bakteriologicznych od razu z korkami też nie ma za wiele (albo ja nie potrafię znaleźć ), a jeśli już są to bardzo drogo. Ktoś coś poradzi ?

                            Comment

                            • bogdan62
                              Senior
                              • 10-2004
                              • 173

                              #74
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika aMarcin Wyświetlenie odpowiedzi
                              Odświeżę wątek, bo poważnie zastanawiam się na rozpoczęciem hodowli. Mam jednak mały problem, bo o ile większość sprzętu znalazłem do kupienia bez problemu, to mam kłopot ze znalezieniem odpowiednich korków/nakrętek do próbówek. Miałem zamiar kupić te próbówki: http://www.bionovo.pl/produkty-138-150.html i tu właśnie pojawia się problem, bo nie mogę znaleźć nakrętek, a próbówek bakteriologicznych od razu z korkami też nie ma za wiele (albo ja nie potrafię znaleźć ), a jeśli już są to bardzo drogo. Ktoś coś poradzi ?
                              Przemyśl temat mrożenia drożdży, ja odszedłem od skosów, dla mnie to zbyt dużo zachodu i miałem wiecznie problemy z żelowaniem agaru. Przy mrożeniu zero roboty, a skuteczność bardzo zadowalająca (moje po dwóch latach ładnie startują).

                              Comment

                              • aMarcin
                                Senior
                                • 08-2005
                                • 152

                                #75
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika bogdan62 Wyświetlenie odpowiedzi
                                Przemyśl temat mrożenia drożdży, ja odszedłem od skosów, dla mnie to zbyt dużo zachodu i miałem wiecznie problemy z żelowaniem agaru. Przy mrożeniu zero roboty, a skuteczność bardzo zadowalająca (moje po dwóch latach ładnie startują).
                                Kurcze, trochę za późno, bo już zamówiłem większość sprzętu, ale mam nadzieję, że nie będzie tak źle.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X
                                😀
                                🥰
                                🤢
                                😎
                                😡
                                👍
                                👎