Ogłoszenie

**Czes** · 16-11-2001, 12:31

Oczywiscie można; parę ziarenek suchych drożdży to mnóstwo komórek.Trzeba jednak zadbać o sterylnosć brzeczki - grzać ją do wrzenia przez kilkanascie minut najlepiej w naczyniu w którym będziesz drożdże propagował. Po ostygnięciu brzeczki do temp. ok. 30 C można dosypać drożdży. Naczynia nie zamykać szczelnie, a jedynie przykryć np folią Al.W fazie wzrostu drożdże potrzebują tlenu z powietrza. Z tego powodu korzystne jest też mieszanie zawartosci.

**NoLeafClover** · 16-11-2001, 15:09

Dzięki Czes ale mam jeszcze pytanko - czy można je rozmnożyć w czymś innym niż brzeczka (chodzi o ten starter)???

**Czes** · 17-11-2001, 16:21

Roztwór cukru jest zbyt ubogi w składniki pokarmowe ale zdaje się, że nieźle nadaje sie do tego celu niskoalkoholowe piwo słodowe, jak np okocimskie Karmi. Jesli zachowasz czystosć, to moznaby nawet tego Karmi nie gotować - w oryginalnej butelce jest wszak sterylne.
Sam nigdy tego numeru nie wykonywałem, bo zwykle mam do dyspozycji brzeczkę albo suchy ekstrakt słodowy.

**NoLeafClover** · 17-11-2001, 16:28

Dobry pomysł - spróbuję kiedyśoże się uda. Drożdze są trudne do zdobycia i dlatego moje pytanie o mnożenie ich. Ja pwio robię na razie z gotowej już brzeczki (kupuje puszke) Do tego są suche drożdże. Chciałbym spróbować zostawić trochę tych drożdży i spróbować nie z gotowca a pobawić się ze słodem jęczmiennym czy to pszenicznym i chmielem. Stąd moje pytanie Czes. dzięki za odpowiedź. Z tym karmi to może być niezły pomysł. Spróbuję a o wynikach postaram się powiadomić

Pozdro

**adam16** · 18-11-2001, 09:03

He, he. To raczej będzie nie na temat ale...
Mam w domu tabletki z drożdzy piwnych, nabyte w aptece.

**Czes** · 19-11-2001, 15:14

Te drożdże w tabletkach są ani chybi kompletnie martwe. Ot, ich zwłoki wykorzystuje się jako źródło witamin z grupy B.

Natomiast, BezlistnaKoniczynko - zdajesz sie nie brać pod uwagę, że osady po fermentacji zawierają mnóstwo drożdży, których można użyć do fermentacji następnej. Wystarczy osad zlać do zdezynfekowanego, zamykanego słoja i przechowywać w lodówce (nie zamrażać!). Będzie aktywny przez kilka tygodni. Można je przed przechowywaniem przemyć od białkowych i chmielowych osadów przegotowaną, chłodną wodą ale niekoniecznie. Duże browary też tak robią i dopiero po kilku takich tzw. repasażach sięgają po nowe drożdże.

Miejmy jednak nadzieję, że wkrótce suszone drożdże bedą łatwiej dostępne, a są w istocie tanie!

**NoLeafClover** · 19-11-2001, 15:51

Natomiast, BezlistnaKoniczynko - zdajesz sie nie brać pod uwagę, że osady po fermentacji zawierają mnóstwo drożdży, których można użyć do fermentacji następnej. Wystarczy osad zlać do zdezynfekowanego, zamykanego słoja i przechowywać w lodówce (nie zamrażać!). Będzie aktywny przez kilka tygodni. Można je przed przechowywaniem przemyć od białkowych i chmielowych osadów przegotowaną, chłodną wodą ale niekoniecznie. Duże browary też tak robią i dopiero po kilku takich tzw. repasażach sięgają po nowe drożdże.

Nie brałem tego pod uwagę bo słyszałem że są gorsze efekty fermentacji przy zastosowaniu "repasażu"
I takie pytanie jak je przemywać ??? aby "nie uciekły"

Secundo - skąd wiesz że bezlistna Czes ?

Pozdro

**Czes** · 20-11-2001, 13:06

Aktualnie, w dużych browarach zwykle drugi i trzeci rzut drożdży spisuje się z reguły lepiej niż pierwszy!
Przemywanie w domu nie jest łatwe: kremowa warstwa osadu drożdży zwykle lokuje się pomiędzy dwoma ciemniejszymi warstwami osadów. Tę górną warstwę jako lżejszą można poprostu zlać (zdekantować) zanim osiądzie na warstwie cięższych drożdży. Gorzej z warstwą cięższą od drożdzy.
W browarze robi się to na sicie.
Najłatwiej tym browarom co mają fermentory cylindryczno-stożkowe i stosują drożdże dolnej fermentacji: drożdże zbierają sie w stożku pod fermentorem i sa z tego stożku spuszczane zaworem. Łatwo wtedy wyciąć frakcję czystych drożdży.

No, pewnosci, że bezlistna nie mam...
ale jestem pewny, że są powody do bycia zdegustowanym ( teraz nawet większe)

**NoLeafClover** · 21-11-2001, 08:06

No faktycznie jestem zdegustowany odpowiedzią bo mając balon szkalny ciężko będzie mówić o rozdzielaniu warstw drożdży. Ale dziwi mnie że mowa tu o warstwach. Robiąc piwo drożdżami górnej fermentacji nie zauważyłem na dnie "warstw" Może do okulisty powinienem pójść ? Na moje oko był to jednolity biało-kremowy proszek. Ale i tak z braku dostępu do drożdży piwnych w Polsce warto spróbować.

A propos bezlistnej to rzeczywiście NoLeafClover to bezlistna koniczyna

Pozdro Czes

**volker** · 21-11-2001, 21:43

NoLeafClover napisal/a
Z tym karmi to może być niezły pomysł. Spróbuję a o wynikach postaram się powiadomić

Przez kilka dni nie czytałem Forum, ale teraz - trochę spóźniony - mogę dodać, że czasami robiłem startery z Okocim Karmi. Zawsze były dobre.

Jedynym minusem był kolor - ciemne piwo karmelowe w starterze nie trzeba dodać do jasnego pilsnera.

Teraz robię startery z suchego ekstraktu słodowego.

**NoLeafClover** · 22-11-2001, 08:13

Czyli jednak można !!!

Czy wpływało to znacząco na barwę i smak późniejszego piwa ??

**volker** · 23-11-2001, 19:22

Można, można...

Wpływ na barwę nawet nie jest największy - poł litra startera na 25 litrów piwa, to mały wpływ.

Ale dla piwowara domowego to i tak trudno warzyć jasne piwo - wszystkie kroki piwowarstwa domowego (n.p. gotowanie brzeczki przy dostępu tlenku (tlenka?) z powietrza) prowadzą do tego, że piwo domowe zawsze jest trochę jaśniejsze niż przemysłowe pilsnery. A jeżeli jeszcze dodajesz starter z Karmi'ego, to dziękuję. Piwo będzie ciemne jak okulary:

**volker** · 23-11-2001, 19:25

Bzdura!!!

Ma być:

"piwo domowe zawsze jest trochę ciemniejsze niż przemysłowe pilsnery"

**NoLeafClover** · 23-11-2001, 22:47

[
Ale dla piwowara domowego to i tak trudno warzyć jasne piwo - wszystkie kroki piwowarstwa domowego (n.p. gotowanie brzeczki przy dostępu tlenku (tlenka?) z powietrza) prowadzą do tego, że piwo domowe zawsze jest trochę jaśniejsze niż przemysłowe pilsnery. można garnek przykryć pokrywką - czy to nie wystarczy. A zresztą dla mnie i ciemniejsze może być byle miało smak. Swoją drogą Volker masz chyba sporo doświadczenia w domowym browarnictwie. Czy nie mógłbyś częściej dzielić się z nami swoimi zapewne bogatymi doświadczeniami ??

Pozdro