Kto jak kto, ale ktoś będący Niemcem, od lat zbierający podkładki powinien coś wiedzieć.
W końcu taka praktyka że na jednej stronie dekla jest duży browar (krajowy, landowy) a na drugiej mniejszy (lokalny)
będący pod ich "patronatem" nie powinno ich dziwić.
Tutaj zostało kilka osób zbierających wafle... a wnikających w drobne szczegóły... (i to z innego kraju) to sam sobie odpowiedz.
- na chłopski rozum Hannen miał kłopoty finansowe, chciał odświeżyć swój wizerunek np (teoretycznie) legendarną marką (lub więcej niż jedną)
i ją kupił (była tania bo sama plajtowała)... niestety np. Carlsberg już czyścił wszystko co się dało
i nic nie pomogło Hannenowi po którym została tylko sprzedana marka bo nie dał radę molochowi.
No ale tobie nie o to chodzi... ty potrzebujesz numerka żeby się ładnie prezentowało.... i było we właściwym miejscu.

Leave a comment: