Ogłoszenie

Collapse

Zasady działu Knajpy/puby polskie

Zasady opisywania lokali:

1) Bardzo proszę o opisywanie każdego lokalu w osobnym temacie,
czyli jeden lokal, jeden temat

2) nazwa tematu powinna mieć strukturę:
miasto, adres, nazwa lokalu
Jeżeli zaś miasto zostało wydzielone jako osobny dział:
adres, nazwa lokalu

Z góry dziękuję za stosowanie się do tych prostych zasad. Mam nadzieję, że ułatwi nam to poruszanie się po tym dziale

Ważne: Piwa proszę komentować i oceniać w dziale Piwo konkretnie, a w tym dziale proszę się powstrzymać od oceny piwnego asortymentu, bo jednym dane piwa smakują, a innym nie.
See more
See less

Bydgoszcz, Poznańska 8, Regionalna Warzelnia Piwa

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

  • pioterb4
    replied
    Wystartowała nowa strona Warzelni. Na kolana rzucił mnie opis "Ejla" z tej nowej wersji strony:

    Piwo ALE to gatunek piwa jasnego o pięknym bursztynowym kolorze. Powstało na bazie receptury angielskiego piwa gatunku ALE. Jednak w Warzelni sposób podawania różni się od tego, który znają Brytyjczycy. Naszego ALE’a podajemy schłodzonego a nie w temperaturze pokojowej, dlatego nasz ALE ma piękną kremową pianę. ALE jest piwem mocno chmielonym, stąd jego charakterystyczny smak, pełen chmielowej goryczki. ALE jest piwem dość mocnym, mimo to polecamy latem jako trunek idealnie gaszący pragnienie, choć dość szybko uderzający do głowy
    Ja bym chciał poznać nazwy tych angielskich pubów, gdzie się ciepłe piwo podaje...

    Leave a comment:


  • pioterb4
    replied
    Żeby nie było za prosto to w menu to piwo też w różnym momencie było różnie opisywane. Generalnie burdel.
    Cena za piwo, jak na taki lokal też nie jest ogromna (8-10zl za 0,5l).
    No 8 zł za tyskie i 10 zł za miodową fortunę to drogo
    Last edited by pioterb4; 03-05-2012, 09:47.

    Leave a comment:


  • Pendragon
    replied
    No to nie "Ale z Kasztelana" tylko "Kasztelan z Bydgoszczy", a dokładnie to "Budegac - Kasztelan z Bydgoszczy". Ciekawie

    Leave a comment:


  • pioterb4
    replied
    "Ale Kasztelana" tak się nazywa to coś do niczego nie podobne. Z resztą fotkę etykiety masz w galerii.

    Leave a comment:


  • Pendragon
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika czarix Wyświetlenie odpowiedzi
    - Ale z Kasztelana
    Ale... co miałeś na myśli ?

    Leave a comment:


  • czarix
    replied
    Dzisiaj wybraliśmy się tam razem z narzeczoną. Na początku kupilśmy sobie zestaw piw czyli, cztery szklaneczki z piwami lanymi z nalewaka (swoja droga bardzo fajny pomysł). W zestawie były:
    - Pils Wenecki
    - Piwo Pszeniczne Młyńskie
    - Ciemne Miodowe
    - Ale z Kasztelana
    Od razu zaznaczę że nie jesteśmy wielkimi znawcami piwa, jednak niezbyt smakował nam Pils Wenecki (kwaśne).
    Piwo Pszeniczne Młyńskie było całkiem dobre (o ile ktoś lubi ten rodzaj piwa), jednak najlepsze było Ciemne Miodowe (cieszyło się największym zainteresowaniem wśród reszty osób).

    Podsumowując piwa nie były aż tak zachwycające ale lokal jest naprawdę wart polecenia z uwagi na lokalizacje i widoku na wyspę Młyńską. Cena za piwo, jak na taki lokal też nie jest ogromna (8-10zl za 0,5l).

    Leave a comment:


  • becik
    replied
    Browar odwiedzony 17.03
    Lokal położony w miłym miejscu nad rzeką, w środku bardzo klimatyczny, podobał mi się. Obsługa miła, szybka, konkretna ale wkurzają mnie kity o ich piwie własnym piwie jakim było np ciemne miodowe, które było klarowne i na pewno prosto z fortuny. Do tego zachęcali do wypicia ich własnego piwa zielonego czyli pilsa wymieszanego z curacao.
    Były dostępne w butelkach tylko dwa piwa, Ale i pszeniczne.
    Zachęcony orientalnym jedzeniem zamówiliśmy dania indyjskie, była to najgorsza kuchnia indyjska w życiu. O ile zupa z soczewicy była przyzwoita (podana w talerzu do włoskiej kuchni) to kurczak z Rajastanu z bajerami (29 zł) etc to była jakaś totalna pomyłka. Od razu można było wyczuć, że jest to danie ze słoika przypominające bardziej meksykańskie leczo. Gdzie te uczta przypraw i smaków, gdzie ta oryginalna ostrość? Nic takiego nie było.
    Jedyna indyjska rzecz to ryż basmati - nie próbować tam kuchni indyjskiej gdyż jest ona tylko z nazwy.

    Następnym razem na pewno w tym lokalu wezmę coś bardziej lokalnego i klasycznego
    Attached Files
    Last edited by becik; 18-03-2012, 13:12.

    Leave a comment:


  • zgroza
    replied
    Wstąpiłem tam dziś, bo nie było alternatywy za bardzo. W ofercie piwo świąteczne, ejl, koźlak i pils. Co do piwa świątecznego podejrzewam, że to mógł być po prostu zabutelkowany pils z okazjaonalną etą - parametry takie same, pilsa nie piłem, ale smakowało jasnopełno. Ruch średni (godz. 14), obsługa znośna. Piwo nawet niezłe, z pewnością niezepsute i tutejsze.
    Last edited by zgroza; 07-01-2012, 16:36.

    Leave a comment:


  • ESKIMOS
    replied
    My z kolei byliśmy tam ze znajomymi w wakacje... 3/4 asortymentu nie było, na zamówienie czekaliśmy 40 minut... zastanawiałem sie czy nie zamawiać sobie po 2-3 piwa na raz, żeby zbyt długo nie czekać za kolejnym hehe

    Leave a comment:


  • leona
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pioterb4 Wyświetlenie odpowiedzi
    A koźlaka nie było już w ofercie?

    Co do Miodowego to wiem, że w okresie letnim robiło za nie Miodowe z Fortuny - lato się skończyło ale możliwe, że praktyka nie.
    Kozła już nie mieli. Dosładzanych z Fortuny nie piłem wieki więc nie mam porównania ale trop jak najbardziej prawdopodobny.

    Leave a comment:


  • pioterb4
    replied
    A koźlaka nie było już w ofercie?

    Co do Miodowego to wiem, że w okresie letnim robiło za nie Miodowe z Fortuny - lato się skończyło ale możliwe, że praktyka nie.

    Leave a comment:


  • leona
    replied
    Moim zdaniem Pils i Miodowe są to piwa "z zewnątrz". Krystalicznie przejrzyste - Miodowe podchodzi mi pod dawniejsze wyroby z Nakłą, a Pils to faktycznie jakiś niezbyt rasowy lager przemysłowy.
    Natomiast Ale i Pszeniczne to chyba wytwór Warzelni - bez wyrazu, smaku i cech adekwatnych dla stylu. Na dodatek jakby podkwaśniałe.

    Na piwo nie warto tam iść, natomiast jedzenie niezłe a widoki (i wnętrza) przednie.

    Leave a comment:


  • FidelD
    replied
    Jako, że lubię sam wyrobić sobie zdanie na tematy piwa, a nadarzyła się okazja być w Bydgoszczy, udałem się do warzelni.
    Pilem: Pilsa, Ale i Pszeniczne, od znajomych łyka miodowego.
    Miodowe dla mnie nie do wypicia - słodkie z posmakiem jakiejś chemii.
    Ale - mętne na maksa (tłumaczenie kelnerki: niefiltrowane ) prawie nie do wypicia - dziwne posmaki jakby ktoś drożdży nawalił do kufla. Właśnie pije mojego nieudanego Extra Special/Strong Bittera i przy Warzelnianym Ale jest znakomite.
    Pszeniczne - masakra - ani banan, ani goździk, kwaśny (mocno) posmak. Nawet gdyby zrobili najprostsze pszeniczne na WB-06 było by 100 razy lepsze.
    A pils według mnie jest koncerniakiem, nie pije koncernówek ale jakiś kasztelan, albo inny żubr, bo na pewno to nie było piwo z browaru resteuracyjnego. Ale przynajmniej dało się wypić
    Reasumując: nie polecam wizyty w Warzelni w Bydgoszczy.

    Leave a comment:


  • oyo
    replied
    Byłem tam w piątek wieczorem. Tragedia. Od ostatniej mojej wizyty w sierpniu wszystko na minus. Ale, bez gazu, o posmaku lizolu. nie dopiłem. Pils zalatujący warzywami , o smaku ścierki do podłogi odniosłem barmanowi z powrotem.
    Oczywiście stwierdził, że jest dobre i niczego poza normalnym zapachem piwa nie czuje. Dziwne, bo mój kumpel tez zrezygnował z wypicia po jednym łyku.
    Mam nadzieję, że jak zawitam tam za jakiś czas zmieni się na lepsze.

    Leave a comment:


  • pioterb4
    replied
    To coś się zmieniło, bo dotychczas Kasztelan-ale smakowało jak nieudana pszenica. Jedyny produkt, który trzyma poziom to koźlak, reszta niestety jest albo słaba, albo bez charakteru albo z koncernu:P

    Leave a comment:

Przetwarzanie...
X
😀
🥰
🤢
😎
😡
👍
👎