Obecnie w ofercie brak pilsa (podobno leżakuje). Jest pszenica i marcowe.
Ogłoszenie
Collapse
Zasady działu Knajpy/puby polskie
Zasady opisywania lokali:
1) Bardzo proszę o opisywanie każdego lokalu w osobnym temacie,
czyli jeden lokal, jeden temat
2) nazwa tematu powinna mieć strukturę:
miasto, adres, nazwa lokalu
Jeżeli zaś miasto zostało wydzielone jako osobny dział:
adres, nazwa lokalu
Z góry dziękuję za stosowanie się do tych prostych zasad. Mam nadzieję, że ułatwi nam to poruszanie się po tym dziale
Ważne: Piwa proszę komentować i oceniać w dziale Piwo konkretnie, a w tym dziale proszę się powstrzymać od oceny piwnego asortymentu, bo jednym dane piwa smakują, a innym nie.
1) Bardzo proszę o opisywanie każdego lokalu w osobnym temacie,
czyli jeden lokal, jeden temat
2) nazwa tematu powinna mieć strukturę:
miasto, adres, nazwa lokalu
Jeżeli zaś miasto zostało wydzielone jako osobny dział:
adres, nazwa lokalu
Z góry dziękuję za stosowanie się do tych prostych zasad. Mam nadzieję, że ułatwi nam to poruszanie się po tym dziale
Ważne: Piwa proszę komentować i oceniać w dziale Piwo konkretnie, a w tym dziale proszę się powstrzymać od oceny piwnego asortymentu, bo jednym dane piwa smakują, a innym nie.
See more
See less
Lublin, Narutowicza 9, Alan Hugs (d. Bierhalle)
Collapse
X
-
Nie wiem jaki zamysl mieli wlasciciele, ale pomimo nieglupiej miejscowki oraz ciekawego wystroju brakuje mi tam zycia. Muzyki jazzowej, ktora az krzyczy ze zdjec na scianach. Piwo tylko dodatkiem. Dunkel dosc jasny, ale w kierunku prawidlowego. Pic mi sie chcialo po podrozy, wiec wchlonalem szybko.Last edited by e-prezes; 11-06-2017, 14:02.
Comment
-
-
Odwiedziłem Alana w zeszłym tygodniu, w piękny słoneczny, przedletni dzień.
Trafiłem tu prosto z Browaru Lublin, który zaliczałem jako pierwszy, a odległość dzieląca oba obiekty sprawia, że praktycznie przechodzi się z jednego do drugiego mikrusa drzwi w drzwi.
Była godzina 14, na starówce tłoczno i gwarno, w Browarze Lublin cały ogródek wypełniony, a w Alan Hugs całkowita pustka.
Moje pojawienie się uruchomiło uśpionego korpo-kelnera, który swoją obecnością i mechaniczną, wyuczoną korpo-gadką zabawiał mnie, dostarczając inspiracji socjologicznych.
Na pytanie "dla czego nie ma u was gości" mechanizm odpowiedział: Zaraz przyjdą. Na pytanie co polecacie do jedzenia padła odpowiedź: Wszystko mamy pyszne i świeże. Gdy zwiedzałem wnętrze i robiłem zdjęcia robot wszedł mi w kadr i trzymając złożone z tyłu ręce zasugerował: Czy w czymś mogę Panu pomóc?
Skusiłem się na golonkę w porterze (w menu zaznaczono, że czas oczekiwania wynosi 30 minut). Golonka wieprzowa, pieczony ziemniak, twarożek, sos porto, zielony pieprz, ogórek. To był bardzo dobry wybór, polecam.
Dostępne były trzy piwa: Klasyczny Hugs (Pils), Marcowy Hugs (Marcowe), Pszeniczny Hugs (Pszenica). Wszystkie po 8 zł za 0,3 i 10 zł za pół litra.
Piwa sprzedają na wynos w bączkach 0,33 z etykietami.
Komplet etykiet samoprzylepnych można kupić na miejscu. Jedna sztuka kosztuje 1,50 zł.
Nie ma firmowego szkła, przynajmniej nie zauważyłem żeby było. To samo z podstawkami, tu mamy produkt zastępczy w postaci czarnej złożonej serwetki.
Kilka zdjęć w galerii:
Comment
-
-
Będąc w okolicy postanowiłem wdepnąć do Alana i zabrać ze sobą ze dwie buteleczki na wynos.Młody człowiek poinformował mnie że w ofercie są Pils,Weizen,Dunkelweizen i Marcowe.Dodatkowo uraczył mnie krótką charakterystyką każdego z oferowanych stylów np.Weizen to piwo na drożdżach bananowychitp kwiatki.Poprosiłem o Weizen i Marcowe o,33ml koszt 20 pln.Po degustacji w domu okazało że zamiast pszenicy wlali pilsa etykiet zabrakło podkładek też nie zauważyłem,raczej słabo.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes Wyświetlenie odpowiedziNie wiem jaki zamysl mieli wlasciciele, ale pomimo nieglupiej miejscowki oraz ciekawego wystroju brakuje mi tam zycia. Muzyki jazzowej, ktora az krzyczy ze zdjec na scianach. Piwo tylko dodatkiem. Dunkel dosc jasny, ale w kierunku prawidlowego. Pic mi sie chcialo po podrozy, wiec wchlonalem szybko.
Comment
-
-
Tam już browaru nie ma, jest teraz jakiś Bar a Boo
Serwują jakieś Okocimie i WarkiGdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl
Comment
-
-
Pytałeś o własne piwo? Jeszcze stosunkowo niedawno twierdzili, że cały sprzęt jest niewidoczny, bo włącznie z warzelnią został przeniesiony poziom niżej. Ale wcale nie zdziwiłbym sie, gdyby skończyli z tą działalnością. Tam nie ma klienteli na piwo rzemieślnicze. Siedzą głównie małolaty. Przy okazji postaram się sprawdzić i potwierdzić.
Comment
-
-
Oczywiście, że pytałem, pani - "aaa piwo kraftowe? Nie robimy już i nic nie ma"
W sumie jesteś na miejscu to możesz też temat baczniej obadaćGdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl
Comment
-
-
Można zmienić w temacie - obecnie lokal nazywa się Bar a Boo. Wprawdzie w karcie ma "Piwo rzemieślnicze" - i to takie w stylu Bierhalle, czyli: Pils i dwa z trójki Marcowe/Bursztynowe/Pszeniczne (nie pamiętam), ale pani kelnerka powiedziała "a nie, tego to już nie mamy".
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Prusak Wyświetlenie odpowiedziRozumiem, że nie było żadnego z wymienionych piw? Może znowu nie warzą na miejscu?
Comment
-
Comment