Jagiellońska 22, Po Drugiej Stronie Lustra [zamknięte]

[fuliano]

Nie planowo, ale jestem na miejscu Sęp i Haust także...

No właśnie, nie było chętnych to w domu zostałem

[MaDom]

@żąleną......kradną na potęgę !!! Uwierz mi.
Dziś byłem od 17.00 do 20.30 w PDSL i wszyscy pili w szkłach miemarkowych.
Jak zwykle z BB nikogo poza purcem nie było.

[Cez]

Szanowny kolego....gdybyśmy mieszkali w Brukseli, a nie w

(tu wstaw dowolne miasto w Polsce)

to zapewne dostałbyś szkło markowe, inne do każdego piwa (...) Ponieważ mieszkamy w Polsce, kraju złodziei, oszustów i (...)

"kradnie się"

ze wszystkich lokali w kraju ! Zapewniam Cię, że nie jest to wina właścicieli lokali,

moim zdaniem jest, wystarczy trochę uczulić obsługę

tylko złodziejskiej klienteli. Dziś piłem 3 x Red Aipa Haust ze szklanic Heinekena i jakoś mi to nie przeszkadzało. Chyba co niektórzy mają zbyt wysokie wymagania i jakby się oderwali od otaczającej Nas rzeczywistości. Panowie, zejdżmy na ziemię troszkę i podziwiajmy piwa, a nie to w czym są one podawane. Ja też bym wolał.....ale realia są takie, a nie inne.

Jeśli w PDSL wciąż są szkła AleBrowaru, to znaczy, że nie jest aż tak źle w tej naszej Polsce. Wydaje mi się, że w knajpach oferujących ciekawe piwo, jak właśnie PDSL, Omerta czy Czeska Baszta (gdzie są, a przynajmniej do niedawna były oryginalne czeskie kufle) odsetek potencjalnych złodziei jest mniejszy niż w pierwszym lepszym lokalu. A gdyby AleBrowar spiął pośladki i wypuścił większą partię swojego szkła do knajp, żeby mogły je sprzedawać, to myślę, że sporo znalazłoby nabywców.

MaDom, Tobie szkło Heńka nie przeszkadzało, ale pewnie wielu wolałoby pić piwo z odpowiedniego szkła i nie są to wygórowane wymagania, które jak zauważył Żą, zwystępują się w niejednym miejscu.

[gwzd]

pewnie wielu wolałoby pić piwo z odpowiedniego szkła

O ile się nie mylę to szkło od Heinekena pasuje do AIPY. Co innego, gdyby ktoś dostał w takowym np. Weizena.

[Cez]

O ile się nie mylę to szkło od Heinekena pasuje do AIPY. Co innego, gdyby ktoś dostał w takowym np. Weizena.

Koniec tego. To wątek o PDSL a nie szklankach.

Tym bardziej, że mam zamiar odwiedzić to miejsce.

[Pendragon]

Koniec tego. To wątek o PDSL a nie szklankach.

Dzięki za wyręczenie

[emes]

@żąleną......kradną na potęgę !!! Uwierz mi.
Dziś byłem od 17.00 do 20.30 w PDSL i wszyscy pili w szkłach miemarkowych.
Jak zwykle z BB nikogo poza purcem nie było.

Dzisiaj pisałem o jednym lokalu, że jak zamawiam coś z AleBrowaru to zawsze dostaję w szklance tego browaru. Ale jak feniks z popiołów nie o wszystkim możesz wiedzieć.
Fajnie, że prowadzisz listę obecności w PDSL. Ja, jak pewnie większość ludzi ze stolicy w ogóle Cię nie kojarzy z niczego. Pojawiłeś niedawno, poznałeś Purca i kogoś tam jeszcze. Nadrabiasz jakieś zaległości w obecności w tym lokalu ? Bo ja cię nie kojarzę.

[Piecia]

Ja byłem, nikogo ze znanych mi Forumowiczów nie spotkałem; Purca też nie było. Pierwsza skończyła się Zielona Góra, po niej na kran wjechało Parowe. Wszystkie piwa dostałem w No Name wracając do tematu

[iron]

Szanowny kolego....gdybyśmy mieszkali w Brukseli, a nie w Warszawie, to zapewne dostałbyś szkło markowe, inne do każdego piwa( vide brukselskie Delirium Cafe) Ponieważ mieszkamy w Polsce, kraju złodziei, oszustów i malwersantów, pijesz Rowing Jacka ze szklanicy Żywca. Szkła AleBrowaru są regularnie...(pardon) podpierdalane ze wszystkich lokali w kraju ! Zapewniam Cię, że nie jest to wina właścicieli lokali, tylko złodziejskiej klienteli. Dziś piłem 3 x Red Aipa Haust ze szklanic Heinekena i jakoś mi to nie przeszkadzało. Chyba co niektórzy mają zbyt wysokie wymagania i jakby się oderwali od otaczającej Nas rzeczywistości. Panowie, zejdżmy na ziemię troszkę i podziwiajmy piwa, a nie to w czym są one podawane. Ja też bym wolał.....ale realia są takie, a nie inne.

A nie byłeś przypadkiem somalierem i innymi fajnymi ludźmi we wspaniałej West Europe a teraz wegetujesz w tym wujowym kraju nad Wisłą?

Coś mam wrażenie, że jesteś tym forumowiczem, któremu często się nudzą nicki - poprzednio były na P i S, teraz przyszedł czas na literkę M?

P.S. Wiem, że nie na temat, ale nie mogłem się powstrzymać, przepraszam...

[emes]

A to już kojarzę kolegę MaDom, jak był tu pod kilkoma nickami wcześniej Faktycznie znam go Nawet siedziałem z nim kiedyś przy jednym stoliku w PDSL

[dadek]

Ja nie znałem ale poznałem. Fartem skończyłem pracę zamiast o 22.40 to o 19.50 i przed 21 już byłem w PDSL. (jak się chce to można VanPuRz). Co prawda już na wejściu Docent mi oznajmił, że Sępa już zechlał ale i tak warto było jechać przez pół stolicy by łyknąć Artezanową IPĘ, Amber Boya (gratis od Michała bo z beczki wytoczył już tylko 0,4 l), Saint No More i Portera z Cieszyna. Kocham PDSL, lepszego miejsca w Wawie już raczej nie będzie.

[purc]

@żąleną......kradną na potęgę !!! Uwierz mi.
Dziś byłem od 17.00 do 20.30 w PDSL i wszyscy pili w szkłach miemarkowych.
Jak zwykle z BB nikogo poza purcem nie było.

Dla mnie te szklanki to nie jest aż taki problem, zwłaszcza że firmowa szklanka z Ale Browaru tzw. shaker to wyjątkowo nieudane naczynie , wielokrotnie krytykowane /shaker/ na zachodnich portalach. Duża szklanica z grubym szkłem , rozszerzająca się w nieskończoność i gubiąca smak piwa bezpowrotnie.
Dzisiejszy pojedynek Sępa z Haustem zakończył się moim zdaniem lekką przewagą Sępa, choć oba piwa mają poważne wady. Niestety zupełną tragedią okazał się spróbowany przy okazji Augustiański Weizenbock z Widawy - ohydna chemiczna goryczka, zero słodowych i weizenowych posmaków stawiają pytanie - czy Docent nie czuł wczoraj tej Apteki?

[purc]

Ja byłem, nikogo ze znanych mi Forumowiczów nie spotkałem; Purca też nie było. Pierwsza skończyła się Zielona Góra, po niej na kran wjechało Parowe. Wszystkie piwa dostałem w No Name wracając do tematu

Byliśmy z Madomem do 20.30. Był Sęp i Haust bez szans na zmianę. Do zobaczenia następnym razem.

[purc]

Byliśmy z Madomem do 20.30. Był Sęp i Haust bez szans na zmianę. Do zobaczenia następnym razem.

No , ale potem jeszcze była Czeska Baszta /17-tka IPA z Wyszkowa... - no, dobra, co z tego, ze okropna.../

[docent]

Niestety zupełną tragedią okazał się spróbowany przy okazji Augustiański Weizenbock z Widawy - ohydna chemiczna goryczka, zero słodowych i weizenowych posmaków stawiają pytanie - czy Docent nie czuł wczoraj tej Apteki?

Wersja beczkowa słabizna ale o tym niedługo w odpowiednim temacie.