Ogłoszenie

Collapse

Zasady działu Knajpy/puby polskie

Zasady opisywania lokali:

1) Bardzo proszę o opisywanie każdego lokalu w osobnym temacie,
czyli jeden lokal, jeden temat

2) nazwa tematu powinna mieć strukturę:
miasto, adres, nazwa lokalu
Jeżeli zaś miasto zostało wydzielone jako osobny dział:
adres, nazwa lokalu

Z góry dziękuję za stosowanie się do tych prostych zasad. Mam nadzieję, że ułatwi nam to poruszanie się po tym dziale

Ważne: Piwa proszę komentować i oceniać w dziale Piwo konkretnie, a w tym dziale proszę się powstrzymać od oceny piwnego asortymentu, bo jednym dane piwa smakują, a innym nie.
See more
See less

Jagiellońska 22, Po Drugiej Stronie Lustra [zamknięte]

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • becik
    Senior
    • 07-2002
    • 14999

    Wydegustowane beczkowe Pacific ale i porter z Artezana, z beczek jeszcze m.in Atak Chmielu, jakaś Widawa i zapomniałem, miła obsługa i sympatyczna.

    Tak jeszcze wracając do poprzednich postów, Purc, jeśli wylewasz swoje gorzkie żale na forum to opisz konkretnie w czym rzecz. Takie puste wypowiedzi nikomu nic nie mówią, a o pomówienie w takim wypadku zbyt łatwo.
    Last edited by becik; 23-02-2013, 21:14.
    Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

    Comment

    • yoda79
      Senior
      • 01-2013
      • 861

      Tak przyziemnie zapytam - po ile piwo z beczek? Macie jakieś promocje?

      Comment

      • maciek6
        Junior
        • 07-2009
        • 14

        Odnośnie obsługi to nigdy w PDSL nie miałem żadnych nieprzyjemności czy utrudnień, jest naprawdę miło. Dziś byłem pierwszy raz po dłuższej przerwie, piwa były bardzo dobre, nie aż tak zimne, muzyka momentami zbyt głośna, to jedyne "ale".
        PS
        Artezan Pacific i Brown Porter smakują świetnie.

        Comment

        • żąleną
          Sojowe Oddziały Bojowe
          • 01-2002
          • 13239

          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik Wyświetlenie odpowiedzi
          Mam nadzieję, że Panu Purcowi zrobiono fotkę, powieszono na ścianie z komentarzem: "tych klientów nie obsługujemy"
          Co tam się stało, nie wiem, ale taka fotka dałaby dłuższe życie niejednej beczce z ejlem i więcej szans jej skosztowania innym chętnym.

          Comment

          • Po_Drugiej_Stronie_Lustra
            Member
            • 10-2012
            • 52

            Emes, wygląd można zmienić , z wnętrzem trochę trudniej więc nic to nie da

            Comment

            • fuliano
              Senior
              • 07-2010
              • 1825

              A ja byłem, całą sytuację widziałem i powiem, że na szczęście zapowiadane jest otwarcie kolejnych dwóch piwnych multipubów w Wawie. Tak więc nie będzie już konieczności przychodzić, jeśli obsługa z szacunkiem nie potrafi się odnosić do klienta. Dodam, że nie był to pierwszy widziany przeze mnie przypadek.

              Comment

              • becik
                Senior
                • 07-2002
                • 14999

                Powiem tak, jeśli coś mi się nie podoba, opisuje całe zajście aby opinię mogli wyrazić inni (vide mój nieprzyjemna sytuacja w Joli).

                Takie coś "wiem ale nie powiem" to dziecinada. Albo się informuje w czym rzecz, albo milczy
                Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

                Comment

                • wsaczuk
                  Senior
                  • 09-2009
                  • 182

                  ja byłem na razie raz w PDSL co prawda w środku dnia w środku tygodnia, tak że momentami siedziałem sam jeden w całym pubie. Spędziłem tam dłuższą chwilę wypiłem 4 piwa (btw oba artezany super) zamieniłem parę słów z barmanką, która była bardzo miła i wykazała się zarówno uprzejmością jak i wiedzą o piwie.

                  Może jednak istnieje coś takiego jak karma i to jak się zachowuje wobec innych osób do nas wraca.

                  Comment

                  • emes
                    Nadszyszkownik Chmielowy
                    • 08-2003
                    • 4275

                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika wsaczuk Wyświetlenie odpowiedzi
                    ....
                    Może jednak istnieje coś takiego jak karma i to jak się zachowuje wobec innych osób do nas wraca.
                    Tylko kto się tu zachował niewłaściwie i do kogo ta zła karma wróciła, to nie wie nikt oprócz uczestników tej scysji. Taka karma

                    Comment

                    • StefanP
                      Member
                      • 02-2012
                      • 71

                      Czytając moralistyczne wywody ostatnich trzech stron mam wrażenie, że część piwoszy, zamiast być wyluzowana i zadowolona, że jest możliwość normalnego spożycia złocistego trunku w bezstresowej atmosferze nie organiczonej konwenansami, krawatami czy garniturami, wyrzuca z siebie własne kompleksy lub urazy psychiczne nabyte w codziennym życiu. Wiekszość z nas, jeśli nie wszyscy, coś tam potrafimy powiedzieć po angielsku i zapewne orientujecie się, że w tym miedzynarodowym języku takie zwroty grzecznościowe jak "proszę pana" czy "pani " w kontaktach bezposrednich zasadniczo nie funkcjonuja. Jesteśmy rzekomo jedna ze stolic europejskich i dążymy do standardów tam przyjetych we wszystkich obszarach życia, z lepszym lub gorszym skutkiem. W tym segmencie, jakim jest PDSL celem jest otwarcie na kontakt z drugim człowiekiem-klientem. Zwracanie się w sposób np.: "co mogę Tobie podać" jest formą otwartą przełamujacą bariery psychologiczne. Nie rozumiem, jak ktoś, kto przychodzi się zrelaksować piciem piwa z drugiej strony stawia mur lingwistyczny żądając, aby być jednocześnie "panem klientem". Czy te osoby czuja sie aż tak staro, ze chcą być "panami", czy może chcą nimi być, bo mają kompleks niższości? Chcą odbic sobie niepowodzenia w pracy na innych strofując ich w podobny sposób, jak strofowani są w pracy przez szefów?
                      Polska to dziwny kraj, gdzie ludzie odczuwają wielką frajdę, jak dowalą innym, jak komus innemu dzieje się źle lub mają gorzej niż my sami, bo wtedy budujemy usprawiedliwienia własnej nieudolności na cudzej krzywdzie. Cóż obraźliwego i szkodliwego jest w tym, że obsługa baru chce zbudować przyjacielski stosunek klient-obsługa poprzez zwroty bezpośrednie dajace poczucie bycia wśród swoich, miłosników piwa, a nie stawiania muru i budowaniu sztywnej atmosfery?
                      Ludzie! Troche normalności!
                      Ja sie cieszę jak ktoś w takim lokalu mówi mi na Ty bo nie czuje upływajacych lat i poza portfelem nie czuję się dziadem. Jak ktoś chce być dziadem, niech spada na oddział geriatryczny pić wapno.
                      Last edited by Maggyk; 26-02-2013, 10:10. Powód: Usunięto/zmieniono wyrazy niecenzuralne

                      Comment

                      • VanPurRz
                        Senior
                        • 09-2008
                        • 4229

                        Z wydźwiękiem się zgadzam. Z chamstwem ostatniego zdania zupełnie nie. Mimo wszystko należy pamiętać o formach przyjętych w naszym kraju. Nie każdy chce być tak "hamerykański".
                        Last edited by VanPurRz; 25-02-2013, 13:14.
                        "Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"

                        Comment

                        • kloss
                          Senior
                          • 03-2003
                          • 2526

                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika StefanP Wyświetlenie odpowiedzi
                          Ja sie cieszę jak ktoś w takim lokalu mówi mi na Ty bo nie czuje upływajacych lat i poza portfelem nie czuję się dziadem. Jak ktoś chce być dziadem, niech spada na oddział geriatryczny pić wapno.
                          Upływające lata czuję wstając co rano i nie zmieni tego zwracanie się do mnie na Ty przez młodzież. Nie obrażam się na tę formę, ale zwyczajnie mnie drażni. Ja do pracowników lokalu, nawet znacznie młodszych ode mnie, zwracam się używając form grzecznościowych "pan, pani".

                          Comment

                          • żąleną
                            Sojowe Oddziały Bojowe
                            • 01-2002
                            • 13239

                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika StefanP Wyświetlenie odpowiedzi
                            Ja sie cieszę jak ktoś w takim lokalu mówi mi na Ty bo nie czuje upływajacych lat
                            Dużo piszesz o kompleksach, a na podstawie powyższego można by u ciebie zdiagnozować kompleks starości. Apelujesz też o "normalność", ale kto miałby decydować, że coś jest normalne? StefanP z Internetu? Trochę zrozumienia, są ludzie, dla których "tykanie" wymaga trochę czasu albo w ogóle nie wchodzi w grę w przypadku relacji barman - klient i należy to zaakceptować. Zresztą można się spytać bezosobowo (co podać, co nalać) i nie będzie ani sztywno, ani poufale. Co do sztywności, to spotkania forumowe raczej na jej nadmiar nie cierpią, zapewniam cię.

                            Argument z angielskim, do którego niby mamy równać, jest kuriozalny i mówię to jako anglista.

                            I zbastuj z wulgaryzmami na forum. Chyba że to też taka "forma otwarta przełamująca bariery psychologiczne".
                            Last edited by żąleną; 25-02-2013, 13:19.

                            Comment

                            • Pancernik
                              Senior
                              • 09-2005
                              • 9732

                              He, takie nawiązywanie do języka gości, jeżdżacych pod prąd zawsze kojarzy mi się z piosenką (w wiadomym języku) o słowach (fonetycznie ): tel mi, hu ju, hu ju ar... .

                              A żeby przejść do konkretu: co jutro na kranach? Aha, zamierzam po włączeniu się ssania zamówić do P2SL pizzę i nie zawaham się jej użyć!

                              Comment

                              • Qruq
                                Senior
                                • 10-2008
                                • 138

                                Za użycie w poście wyrażającym własną opinię zwrotu "złocisty trunek" powinien być z miejsca banan! Albo chociaż markuja, dla każdego wuja!
                                Pijme pivo dokud žijem, po smrti se nenapijem!

                                бухло победит зло!

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X
                                😀
                                🥰
                                🤢
                                😎
                                😡
                                👍
                                👎