Ogłoszenie

Collapse

Zasady działu Knajpy/puby polskie

Zasady opisywania lokali:

1) Bardzo proszę o opisywanie każdego lokalu w osobnym temacie,
czyli jeden lokal, jeden temat

2) nazwa tematu powinna mieć strukturę:
miasto, adres, nazwa lokalu
Jeżeli zaś miasto zostało wydzielone jako osobny dział:
adres, nazwa lokalu

Z góry dziękuję za stosowanie się do tych prostych zasad. Mam nadzieję, że ułatwi nam to poruszanie się po tym dziale

Ważne: Piwa proszę komentować i oceniać w dziale Piwo konkretnie, a w tym dziale proszę się powstrzymać od oceny piwnego asortymentu, bo jednym dane piwa smakują, a innym nie.
See more
See less

Most Poniatowskiego - wieżyca A-22, Czeska Baszta

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • becik
    Senior
    • 07-2002
    • 14999

    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pioterb4 Wyświetlenie odpowiedzi
    Wiesz, wysokosć kaucji jakośmnie nie przeraża, jak gdzieś wyceniają butelkę na 50gr to po prostu będe pilnował żeby tam ją oddać. Fakt, że piwo kosztuje 11 zł to dość sporo tym bardziej że początkowo była mowa o 10 zł jako górnej granicy no ale to oddzielny temat.
    Mnie wyskość kaucji też nie przeraża bo jest śmieszna, nie - jest normalna. Mnie po prostu śmieszy pobieranie kaucji za piwo kupowane w jakiejkolwiek knajpie. Akurat kupowalem pardubickiego portera - 11 zł, do tego "jeszcze kaucja 50 gr". To jest dla mnie śmieszne. Niech to piwo kosztuje i 12 zł, wziąlbym i kupił, tylko niech się nie ośmieszają z tą kaucją bo jak później oddam butelkę nie mając paragonu i bez etykiety (bo zawsze odklejam).

    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pioterb4 Wyświetlenie odpowiedzi
    Czeska Baszta to przede wszytkim piwiarnia a wszelkie jedzenie i zakaśki to tylko dodatki a nie cel sam w sobie. Przyznaję że ja mam odmienne podejście do Twojego jeśli chodzi o picie i konsumpcję stąd może i różne spojrzenia na Basztę.
    I chyba o to chodzi w wyrażaniu swoich opinii, że te, piszą osoby o odmiennym podejściu do lokalu. Ty opisujesz je pod swoim kątem, swoich gustów i oczekiwań, ja pod swoim kątem, swoich gustów i oczekiwań. To, że są rozbieżne, nie znaczy, ze ta druga osoba już "jeździ" po knajpie.
    Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

    Comment

    • darekd
      PremiumUżytkownik
      • 02-2003
      • 12118

      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pioterb4 Wyświetlenie odpowiedzi
      Podejrzewam że w Warszawie można dobrze zjeść w kilku-kilkunastu miejscach ale czy poza Czeską Basztą można gdzieś jeszcze napic się beczkowego niefiltrowanego Krakonosa czy Avara? POdejrzewam że w tą stronę będzie ciężko.
      Tak na marginesie, również wydaje mi się, że w Wawie znajdzie się parę miejsc, gdzie można dobrze zjeść, w innych dobrze wypić, a gdzie indziej elegancko wypróżnić. Tylko po co robić to wszystko w trzech osobnych miejscach To taki offtopik. Przepraszam.

      Comment

      • pioterb4
        Senior
        • 05-2006
        • 4322

        Mnie wyskość kaucji też nie przeraża bo jest śmieszna, nie - jest normalna. Mnie po prostu śmieszy pobieranie kaucji za piwo kupowane w jakiejkolwiek knajpie. Akurat kupowalem pardubickiego portera - 11 zł, do tego "jeszcze kaucja 50 gr". To jest dla mnie śmieszne. Niech to piwo kosztuje i 12 zł, wziąlbym i kupił, tylko niech się nie ośmieszają z tą kaucją bo jak później oddam butelkę nie mając paragonu i bez etykiety (bo zawsze odklejam).
        No tak, tu z tą kaucją masz zupełną rację. W sumie to trochę głupio przychodzić do knajpy z siatką pustych butelek by odebrać wpłaconą wcześniej kaucję.

        Tak na marginesie, również wydaje mi się, że w Wawie znajdzie się parę miejsc, gdzie można dobrze zjeść, w innych dobrze wypić, a gdzie indziej elegancko wypróżnić. Tylko po co robić to wszystko w trzech osobnych miejscach
        No jeśli powstaje knajpa w której serwowane jest i doskonałe jedzenie i nie gorsze piwo to mnie to bardzo cieszy. Ale jeśli podawane jest tylko doskonałe piwo i przeciętne/mało zróżnicowane jedzenie to mój entuzjazm wcale nie słabnie. No ale ja już stwierdziliśmy z Becikiem, mamy różne oczekiwania względem knajpy.
        Last edited by pioterb4; 24-05-2011, 15:08.

        Comment

        • leona
          PremiumUżytkownik
          • 07-2009
          • 5853

          A ja proponuję połączyć wątki dotyczące Czeskiej z tematem o PRAWDZIWYCH sklepach specjalistycznych
          Dyskusja powoli zmierza w tym samym kierunku: Co ktoś uważa za piwiarnię/sklep?

          Comment

          • emes
            Nadszyszkownik Chmielowy
            • 08-2003
            • 4275

            Kaucja za butelki przy cenie piwa ok 10 zł też mi się na początku wydawała śmieszna, ale może jest tak, że właścicielom nie chodzi o te 50 gr, tylko np dbają o środowisko
            Chcą, żeby klienci postępowali ekologicznie i zwracali im butelki w trosce o naszą planetę

            W Czeskiej Baszcie jak na razie, to mi się nie podoba ..... lokalizacja (nomen omen to jest pod mostem ),
            i monumentalne schody po których trzeba do nich wchodzić
            Kłóci się to z moją ergonomią dostępności do lokalu

            Comment

            • VanPurRz
              Senior
              • 09-2008
              • 4229

              Tylko kilka słów w temacie co powinno być do jedzenia Czeska Baszta nie pozuje na restauracje więc akurat oferta skrojona na syr, utopence i hermelin dla baru piwnego którym jest, jest jak najbardziej OK.
              Oczywiście można myśleć o kaszaneczce i kiełbie ale czy na mus? Niekoniecznie.

              Mnie w Baszcie przeszkadzają jedynie dwie rzeczy (ceny z kosmosu dla przeciętnego człowieka) i znacznie bardziej zmiany w godzinach otwarcia . Jeżeli ktoś nie śledzi na bieżąco forum to może się ładnie nacinać bo godzina 16.00 zbyt często bywa godziną 18.00 lub w ogóle nie czynnym lokalem.
              "Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"

              Comment

              • purc
                Senior
                • 02-2009
                • 650

                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika VanPurRz Wyświetlenie odpowiedzi
                Tylko kilka słów w temacie co powinno być do jedzenia Czeska Baszta nie pozuje na restauracje więc akurat oferta skrojona na syr, utopence i hermelin dla baru piwnego którym jest, jest jak najbardziej OK.
                Oczywiście można myśleć o kaszaneczce i kiełbie ale czy na mus? Niekoniecznie.

                Mnie w Baszcie przeszkadzają jedynie dwie rzeczy (ceny z kosmosu dla przeciętnego człowieka) i znacznie bardziej zmiany w godzinach otwarcia . Jeżeli ktoś nie śledzi na bieżąco forum to może się ładnie nacinać bo godzina 16.00 zbyt często bywa godziną 18.00 lub w ogóle nie czynnym lokalem.
                Jak juz coś piszesz. to postaraj się o słownik - te NIECZYNNE lokale pisze się się razem- naprawdę tak trudno to opanować???
                Zmiany godzin są tylko we wtorki - było wyjaśniane dlaczego.
                Ceny są wysokie - z beczki w normie w tej dzielnicy, ale z butelki powinny być niższe /6 zł wg mnie byłoby ok/.

                Comment

                • grew
                  Senior
                  • 05-2009
                  • 766

                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika bayern71 Wyświetlenie odpowiedzi
                  (...)we wtorki mogą się spóźnić bo wracają z towarem z Czech a na trasie bywa różnie.(...)
                  Czy faktycznie właściciele jeżdżą co tydzień do Czech po towar? Szczerze wątpię. Do Łodzi to i owszem (patrząc po dostępnym asortymencie). A sami napisali tylko, że w weekend majowy jechali do Czech.

                  Comment

                  • bayern71
                    Senior
                    • 06-2006
                    • 1004

                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika grew Wyświetlenie odpowiedzi
                    Czy faktycznie właściciele jeżdżą co tydzień do Czech po towar? Szczerze wątpię. Do Łodzi to i owszem (patrząc po dostępnym asortymencie). A sami napisali tylko, że w weekend majowy jechali do Czech.
                    Widzę, że nie ma to jak się z rana do kogoś przy....ć. A ja z nimi rozmawiam często i wiem, że jeżdżą. A nawet jak nie pojadą to może chcą raz na dłuższy okres czasu posiedzieć w domu. Jeden z włascicieli ma żonę, dziecko. Może się zdarzyć, że chce z nimi spędzić czas niekiedy.
                    Postanowili, że poniedziałki mają wolne i już. I nie ma co deliberować na ten temat

                    Comment

                    • yavo
                      Młóto w butach
                      • 03-2009
                      • 909

                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kibi Wyświetlenie odpowiedzi
                      Pamiętam czasy, kiedy na GS-owskim sklepie na wsi, gdzie spędzałem wakacje często wisiała kartka: 'Pojechałam po towar. Będę jak wrócę", ale myślałem, ze są to czasy dawno minione.
                      No tak, teraz mamy takie czasy, że taki towar jak czeskie piwo przywozi się do Warszawy sam

                      Comment

                      • docent
                        Senior
                        • 10-2002
                        • 5205

                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika purc Wyświetlenie odpowiedzi
                        Ceny są wysokie - z beczki w normie w tej dzielnicy, ale z butelki powinny być niższe /6 zł wg mnie byłoby ok/.
                        Purc, butelka w lokalu nigdy nie może być tańsza od beczki. W takiej sytuacji od razu można rezygnować ze sprowadzania nieutrwalonych piw w KEGach.
                        Piwna Praha-przewodnik po praskich lokalach z prawdziwym piwem
                        Przewodnik po miejscach gdzie warzy się i serwuje dobre piwo-Polskie Minibrowary
                        Piwne podróże po Czechach-Piwne Czechy
                        Polskie Minibrowary na FB - codziennie nowe informacje!

                        Comment

                        • grew
                          Senior
                          • 05-2009
                          • 766

                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika bayern71 Wyświetlenie odpowiedzi
                          Widzę, że nie ma to jak się z rana do kogoś przy....ć. A ja z nimi rozmawiam często i wiem, że jeżdżą. A nawet jak nie pojadą to może chcą raz na dłuższy okres czasu posiedzieć w domu. Jeden z włascicieli ma żonę, dziecko. Może się zdarzyć, że chce z nimi spędzić czas niekiedy.
                          Postanowili, że poniedziałki mają wolne i już. I nie ma co deliberować na ten temat
                          Widzę, że tu nerwowo się zrobiło... Wszyscy węszą podstęp...

                          Mi chodziło i chodzi nadal jedynie o aspekt ekonomiczny - do Czech z Wawy jest kawałek, do ciekawych browarów/hurtowni kolejne kilometry (w samych Czechach). I stąd moja wątpliwość, czy faktycznie schodzi tyle piwa, że warto co tydzień jechać taki kawał (ryzykując życie). Jeśli warto - wspaniale

                          Comment

                          • Mason
                            Senior
                            • 02-2010
                            • 3280

                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika grew Wyświetlenie odpowiedzi
                            I stąd moja wątpliwość, czy faktycznie schodzi tyle piwa, że warto co tydzień jechać taki kawał (ryzykując życie). Jeśli warto - wspaniale
                            Bez przesady z tym ryzykowaniem życia, do Czech nie prowadzi Droga Śmierci - http://www.lifestyle.banzaj.pl/Droga...iata-5584.html
                            JEDNO PIVKO NEVADI!

                            Comment

                            • bayern71
                              Senior
                              • 06-2006
                              • 1004

                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika grew Wyświetlenie odpowiedzi
                              Widzę, że tu nerwowo się zrobiło... Wszyscy węszą podstęp...

                              Mi chodziło i chodzi nadal jedynie o aspekt ekonomiczny - do Czech z Wawy jest kawałek, do ciekawych browarów/hurtowni kolejne kilometry (w samych Czechach). I stąd moja wątpliwość, czy faktycznie schodzi tyle piwa, że warto co tydzień jechać taki kawał (ryzykując życie). Jeśli warto - wspaniale
                              Ceny najniższe nie są więc pewnie się im opłaca. Ale inaczej się nie da. Piwa z małych czeskich browarów nie są dystrybuowane w Warszawie przez którąś z sieci. A nawet jeśli któraś z nich by się tego podjęła trzeba by się podzielić marżą.
                              Generalnie to jednak nie rozumiem argumentów wielu osób. Właściciele gdyby byli w stanie wynajęliby (albo jeszcze lepiej kupili) kilkaset metrów na Chmielnej, zatrudnili ze trzech kucharzy i zrobili wypasioną restaurację. Ale nie są Amrestem, Mcdonaldsem czy chociażby Sphinxem, więc szybko tak nie będzie.
                              Póki co jest to manufaktura. Sami sprzedają, kupują a do tego próbują normalnie żyć. Więc zakończmy już narzekania na taką a nie inną kuchnię (dania mogą być tylko gotowe i nic się tu nie zmieni - chociaż jeśli chodzi o sprzedaż samych frytek to da się chyba dogadać (mi sprzedano piwo o mniejszej objętości niż w standardzie a wiec wnoszę, że negocjacje są dopuszczalne)).
                              Terminy otwarcia, jak już podnosiłem w innym poście wydają się być rozsądne (mając na uwadze powyższe). Trzeba uwzględnić fakt, że jest to start biznesu i dostosować swoje oczekiwania.
                              Ceny są wysokie (wiele razy to już zgłaszałem właścicielom), brak też oferty lojalnościowej, happy hours itp. No ale nie ja płacę czynsz i inne koszty więc dostosowałem się do sytuacji. Zresztą jak mam do wyboru konstancin za 7PLN, wiśnie w piwie (czy jak się to paskudztwo nazywa) za 8 i Czeską Basztę za 9 to wybieram to piwo z Czech

                              Comment

                              • Mason
                                Senior
                                • 02-2010
                                • 3280

                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika bayern71 Wyświetlenie odpowiedzi
                                Póki co jest to manufaktura.
                                To nie jest manufaktura, bo niczego nie produkują.
                                JEDNO PIVKO NEVADI!

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X
                                😀
                                🥰
                                🤢
                                😎
                                😡
                                👍
                                👎