alk 8.8%
brak zawartości ekstraktu

Browar w miejscowości Meegoda (dawny browar McCallum)

kolor - nieprzejrzyste i czarne jak myśli tamilskich tygrysów
piana - brązowa, drobna, zwarta, bardzo mocna, zostaje w szkle nawet po wypiciu piwa
zapach - dość intensywny, paloność i delikatne owoce
smak - pełne, treściwe, gęste, fajna paloność, lekka wytrawność złagodzona delikatną kawowo-czekoladową goryczką z nutą owoców. Szok, wszystkie smaki tak świetnie skomponowane, że całość (675ml) zniknęła sam nie wiem kiedy, alkoholu w ogóle nie czuć
gaz - bez zarzutu
opakowanie - jak na fotce, podoba mi się

To piwo rzuciło mnie na kolana, wreszcie przepyszny stout, wreszcie stout, który jest stoutem, a jego spożywanie to istna orgia smaków w ustach. Czysta przyjemność

Apel: piwowarzy z browarów kontraktowych i mikrobrowarów w naszym kraju, złóżcie się na jakiś czarter do Sri Lanki i nauczcie się warzyć takiego stouta. Bo to obciach, żeby w kraju, gdzie są tylko 3 browary, nie mają własnego słodu, chmielu i tradycji potrafili uwarzyć coś tak przepysznego
Attached Files