butelka 0,5l, alk: 6,0 %

Kolejna marka Royal Unibrew próbująca podszyć się pod kraftowych wytwórców. Tym razem - według etykiety - powinienem spodziewać się interesującego piwa z ośmiu słodów, czterech chmieli oraz z dodatku lukrecji i brązowego cukru. Patrząc na stronę internetową i na opakowanie, całkiem się ten projekt dobrze zapowiada. A w rzeczywistości?

Piwo wita piękną rubinowo-czerwoną barwą i pianą, która może nie jest jakaś wielka, ale zostaje po nalaniu paro-minimetrowy kożuch oraz ślady na szkle. Wysycenie minimalne. Natomiast potem jest gorzej, zapach słaby, można wyczuć słabe aromaty pochodzące ze słodu i niewiele więcej. Smak również rozczarowuje, nijaki z tępą goryczą na finiszu, którą uzupełnia odrobina lukrecji na poziomie autosugestii. Piwo słabe i raczej nie do powtórzenia.
Attached Files