Emelisse, White Label Dubbel Bock Black Fruity Red Wine Blend BA

[darekd]

Piwo bardziej z przodu:

[darekd]

17% ekstr.

Aromat - na początek wyraźnie "dziki", kwaskowo-owocowy , ale jest też solidna słodowa nuta - marmolada, dżem truskawkowy
Piana - wysoka, dość gęsta z pojedynczymi bąblami, trwalsza, zostaje na szkle
Barwa - bardzo ciemny rubin, pod światło ciemnobrunatny brąz
Wysycenie - żywe, musujące
Smak - owocowy, winny kwasek i trochę cierpkości, ale pod tym marmolada, z łagodną słodyczą suszu owocowego, goryczka nie jest mocno pestkowa, trochę ściąga ale nie bardzo taninowa,
Treściwość - spora, ale nie ciężkie

Leona chyba pił piwo z tej samej warki (do 2020). Moje są bardziej pozytywne. Skojarzenia mamy w sumie podobne, więc zapewne z biegiem czasu piwo się wygładziło, nabrało koźlakowej miękkości, choć doprawione jest "dziko-winnie" wyraźnie. Dla mnie ciekawe, żywe i już bardziej udany Może zasługuje bardziej na otwarcie w okolicach 2020 roku lub nawet po

[leona]

Etykieta

[leona]

Podwójny kozioł leżakowany w beczkach, jak w tytule.
Alkohol 7% objętości, reszta nieznana.

Kolor brązowo-rubinowy. Piana drobna, raczej niska, dość długa, barwy kremowej.

Aromat kwaśnych owoców, dzikich wiśni, pestek, octu balsamicznego. Długo po tym i dopiero w tle trochę czekolady, jakiegoś toffi. Jest ślad brettów.
Smak winny, kwaskowaty z odrobiną słodyczy. Błąka się karmel. Mocno taninowe, ściągające, z nieprzyjemną pestkową goryczką. Treściwość co najwyżej średnia. W końcówce uczucie suchości w ustach.

Bardzo ciekawy eksperyment i równie nieudany moim zdaniem. Nieudany w kategorii koźlaka, piwo jako jakaś hybryda wszelkiej maści flandersów byłoby chyba niezłe
20 zł za buteleczkę... o rzesz k!@#$