Humor zydowski

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

  • Mister
    replied
    Jojne już dwa dni nic nie jadł, nie ma pieniędzy. Wchodzi do restauracji, siada przy stoliku, podchodzi kelner. Jojne pyta :-Ile kosztuje porcja duszonej watróbki?-15 zł-mówi kelner-A ile kosztuje sos i chleb do watróbki?-Chleb i sos dajemy gratis.-To proszę mi podać kromkę chleba i porcję sosu!!!

    Leave a comment:


  • Mister
    replied
    Mosze otwarł koszerną restaurację. W oknie umieścił napis: "Arabowie niemile widziani". Jednak parę dni później do restauracji wchodzi typowy Arab. Gość zamawia kanapkę a kasjer szybko wybiega na zaplecze do biura i pyta:
    - Mosze, co ja mam zrobić?
    Żeby uniknąć skandalu i nie przysporzyć złej sławy lokalowi, Żyd mówi kasjerowi, by ten sprzedał Arabowi kanapkę, ale by policzył mu podwójnie, co oduczy go przychodzenia tutaj. Kasjer błyskawicznie wykonał polecenie. Cóż z tego, skoro następnego dnia Arab zjawił się ponownie i tym razem zamówił cały obiad.
    - Policz go potrójnie - mówi Mosze do kasjera. - Damy mu solidną nauczkę i więcej tu nie przyjdzie!
    Arab zjada posiłek, płaci bez narzekania i wychwala jakość pożywienia. W końcu prosi o zarezerwowanie stolika na wieczór tego samego dnia dla jego dziesięciu przyjaciół.
    - Ok. - mówi Mosze do kasjera - Ale policzymy ich dziesięciokrotnie.
    Arab zjawia się wieczorem, zamawia ogromną kolację i płaci bez narzekania, dodatkowo nagradzając obsługę sowitym napiwkiem.
    Następnego dnia Mosze umieścił w oknie napis: "Żydzi niemile widziani".

    Leave a comment:


  • Mister
    replied
    Spotyka rabin księdza w przedziale kolejowym. Jadą, jadą, w końcu zaczynają rozmowę. Rabin pyta:
    - A u was to jak jest w tej hierarchii? Jest się księdzem i co dalej?
    - No, można zostać biskupem, a nawet papieżem...
    - Aha, a co potem?
    - No, nic, papież to najwyższe stanowisko.
    - I dalej już nic?
    - Nic, a co, Bogiem ma zostać? Przecież to niemożliwe!
    - No, u nas się jednemu udało...

    Leave a comment:


  • Mister
    replied
    Stary rabin przechadzał się ulicami Nowego Jorku. W pewnym momencie silny wiatr strącił z jego głowy kapelusz i przewiał kilkadziesiąt metrów wzdłuż ulicy. Rabi jako, że już starszy człowiek, poruszający się o lasce, próbował dogonić nakrycie głowy, lecz niestety... Widząc to, młody człowiek podbiegł, podniósł kapelusz i wręczył go właścicielowi. Stary Żyd bardzo szczęśliwy, że odzyskał swoją ulubioną rzecz, położył rękę na ramieniu młodzieńca i rzekł:
    - Niech cię Bóg błogosławi i szczęście będzie przy tobie.
    Młodzieniec zaskoczony błogosławieństwem od starego rabina, pomyślał, że to jego szczęśliwy dzień, więc udał się na wyścigi konne. W pierwszej gonitwie postawił na konia o imieniu "Panama", za którego płacono 20:1. "Panama" przyszła do mety jako pierwsza.
    W drugiej gonitwie postawił całość na "Stetsona" - 30:1 - i ponownie wygrał.
    Gdy wrócił do domu, całą historię opowiedział żonie.
    - W takim razie gdzie masz pieniądze? - zapytała połowica.
    - Widzisz, w trzeciej gonitwie wszystko postawiłem na "Chateau" i przegrałem.
    - Ty debilu "chateau" to zamek, "chapeau" to jest nakrycie głowy!
    - Wiesz, ale to i tak nie ma najmniejszego znaczenia, bo wygrał jakiś japoński koń o nazwie "Yarmulka"...

    Leave a comment:


  • Mister
    replied
    Przyszedł Żyd, któremu urodził się syn do rabina i pyta:
    - Rabbi, rabbi, powiedz mi, co on będzie?
    - Ja nie mogę ci powiedzieć, co on będzie, ale jak będzie miał siedem lat, to połóż mu na stół pinćdziesiąt złoty, kieliszek wódki i Biblię. Jeśli weźmie pińćdziesiąt złoty, to znaczy, że będzie biznesmen, jak wódkę, to pijak. Jeśli zaś Biblię, to on będzie rabbi.
    Jak mu nakazał rabin, tak też Żyd zrobił. Przybiega potem roztrzęsiony do rabina i mówi:
    - Rabbi, powiedz co on będzie. Piniądze wziął i schował za pazuchę, wódkę wypił na miejscu a Biblię pod pachę...
    - O, to już wiem, co on będzie! On będzie... ksiądz katolicki!


    *********************************************
    Przyjemnego Sylwestra zyczy Mister
    *********************************************

    Leave a comment:


  • Mister
    replied
    Umarł bogaty Żyd. W swoim testamencie zapisał, że chce być pochowany razem ze swoimi pieniędzmi. Rodzinie się to jednak nie spodobało. Poszli więc do adwokata, ale adwokat orzekł, że taka jest wola zmarłego i trzeba go z tymi pieniędzmi pochować i koniec. Pakują więc pieniądze do trumny, pakują... ale miejsca za mało w trumnie. Kupili więc taka wielką trumnę i pakują te pieniądze, pakują... W końcu weszło wszystko. Pojechali z tą trumną na cmentarz, a tu się okazuje, że trumna nie wejdzie do grobu i trzeba większą działkę kupić. Ale nie ma takich wielkich działek na cmentarzu. Poszli więc do rabina po pomoc, a rabin mówi:
    - O wy durne Żydy, trzeba było od razu do mnie z tymi pieniędzmi przyjść! Ja bym mu czek wypisał.

    Leave a comment:


  • Mister
    replied
    Icek dostał zaproszenie do krewnego w Niemczech, ale boi się jechać ze względu na neofaszystów.Pyta przyjaciela:-Powiedz mi Jojne,czy ja wygladam na Żyda?-Nie-mówi Jojne- ty wygladasz jak czech.-Jak Czech?-Przecież mówię:jak czech Żydów razem wziętych!!!!

    Leave a comment:


  • Mister
    replied
    Dzwoni Icek:
    - Czy tu służba niebezpieczeństwa?
    - Nie! Tu Służba Bezpieczeństwa!
    - Acha, bo wiecie ten Moszo, co to mieszka pod 15 numerem, na
    rogu, to ma w szopie drewno - dużo drewna.
    - No i co z tego?
    - No bo on to drewno nawiercił i schował tam złoto - dużo złota!
    - A, to bardzo ważna wiadomość! Zaraz tam jedziemy!!!
    Dzwoni Icek do Mosza:
    - Moszo? Tu Icek. Za chwile przyjedzie do Ciebie ta ekipa, co to w zeszłym miesiącu przekopała ci cały ogród. W tym miesiącu porąbią Ci drewno!

    Leave a comment:


  • Mister
    replied
    Icek Rabinowicz złowił złotą rybkę. Rybka jak to robią rybki zaproponowała mu spełnienie trzech życzeń w zamian za wolność. Rabinowicz pomyślał i
    powiedział:
    - Chcę mieć wspaniałą willę, dziesięć milionów dolarów na koncie i piękną żonę.
    - OK już to masz - powiedziała rybka.
    Rabinowicz trzymając ją dalej na haczyku, podrapał się w głowę i
    powiedział:
    - Taaaaaaa, to by było pierwsze...

    Leave a comment:


  • Mister
    replied
    Młoda reporterka wyjechała do Izraela na staż. Z okna pokoju hotelowego widzi co rano jak stary Żyd modli się po kilka godzin pod ścianą płaczu. Więc zaintrygowana postanowiła zrobić z nim wywiad.
    - Szanowny panie. Proszę powiedzieć, o co modli się pan tutaj codziennie od dobrych paru miesięcy?
    - Modlę się o pokój na świecie. I oczywiście o rozwiązanie konfliktu palestyńskiego.
    - No i co? No i co?
    - Nic! Jakbym mówił do ściany...

    Leave a comment:


  • Mister
    replied
    Pewna Żydówka, żona bogatego bankiera, udaje się do znanego portrecisty.
    - Ile będzie kosztować mój portret? - pyta.
    - Trzy tysiące rubli.
    - A portret mojej sześcioletniej córki?
    - Tyle samo, proszę pani.
    - Wobec tego niech pan zrobi jeden portret. Ja będę trzymała córeczkę na kolanach.

    Leave a comment:


  • brew
    replied
    brew
    Co to jest - wisi, zielone, na drzewie i śpiewa?
    Dokładne wytłumaczenie odpowiedzi brzmiało:
    wisi, bo go powiesili, zielony, bo go pomalowali a śpiewa
    tak jak napisał kolega
    Mister
    - Dla trudnięcia odgadnięcia!

    Leave a comment:


  • Mister
    replied
    Przed swietami Bozego Narodzenia Zyd pyta rabina:
    Rebe, czy Zyd moze miec w domu choinke?
    Moze, odpowiada rabin, ale po co...???

    Leave a comment:


  • Mister
    replied
    brew napisał(a)
    A oto zagadka - oczywiście zagadka/humor żydowska:
    Co to jest - wisi, zielone, na drzewie i śpiewa?
    To jest śledź.
    - Ale dlaczego śpiewa?
    - Dla trudnięcia odgadnięcia!

    Leave a comment:


  • Mister
    replied
    Rozmawia dwóch Żydów:
    - Moryc, czemu się tak trzymasz za twarz?
    - Izaak, widzisz tamtego fircyka? On chciał mi przywalić.
    - No to jak tylko chciał, to czemu się trzymasz za twarz?
    - Bo jak chciał to przywalił.
    - To skoro przywalił, czemu mówisz że chciał?
    - Oj, Izaak. Jakby nie chciał to by nie przywalił.

    Leave a comment:

Related Topics

Collapse

  • Pancernik
    Garmisch-Partenkirchen, Brauhausstrasse 23, Brauhaus Garmisch
    Pancernik
    Przy okazji krótkiego wypadu w część Alp na pograniczu austriacko-niemieckim, nazwaną słodko Wettersteingebirge, spędziłem kilka godzin w Ga-Pa.
    Brauhaus Garmisch był pierwszym piwnym przybytkiem, który odwiedziłem. Browar, wraz ze znajdującą się obok knajpką, mieszczą się przy...
    2024-06-28, 10:35
  • heckler
    Praha-Nové Město, Vodičkova 682/20, Minipivovar Bohemia Goose
    heckler
    Do stycznia 2020 roku pod tym adresem przez 27 lat działał Novoměstský pivovar. Był to pierwszy nowy browar otwarty w Pradze w XX wieku (jesień 1993).
    Powodem zamknięcia było podobno wygaśnięcie umowy wynajmu lokalu, ale jak było na prawdę pewnie się nie dowiemy.

    Nowa
    ...
    2023-11-08, 13:34
  • Warzywo
    Czechy - praktyka
    Warzywo
    Na feriach będę w Ustroniu i klasycznie robimy wycieczkę do Cieszyna i mam pytanie czy w Czechach rzeczywiście przestrzegają segregacji i sanitaryzmu bo nie chciałbym się odbić od lokali. W Polsce praktycznie w lokalach nikt nie pyta o kenkarty i nie trzeba mieć twarzy w szmacie ale jak to...
    2022-01-25, 17:13
  • Prusak
    Chodel, Rynek 2, Pizza Rynek
    Prusak
    Jak ja lubię polską prowincję...
    Niedawno założony lokal w małej miejscowości pozbawionej niegdyś praw miejskich.
    W menu charakterystyczne dania polskiej kuchni regionalnej czyli pizza i kebab.
    Za to niepodzianka, za barem widzę chyba sześć różnych butelek z piwami...
    2020-08-07, 21:10
  • angasc
    Dowcip piwny
    angasc
    Witajcie kochani.
    Wązku z tematyką luźną przypomniał mi sie dowcip piwny i związana z nim anegdota.
    Dowcip brzmi:
    Dyrektor pewnego przedsiębiorstwa wezwał do siebie pracownika i pyta:
    - Kowalski, powiedzcie no mi, czy Wy lubicie ciepłe piwo i spocone kobiety?...
    2006-04-21, 20:10
  • Loading...
  • Koniec listy.
Przetwarzanie...