Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

potrawy godne śmiechu

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

  • may
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika cielak
    Jadłem ostatnio "steki sojowe"
    Albo pasztet sojowy - musze przyznać, że jedząc miałem wrażenie iż przegryzam drewniane wióry . Dlatego też skłonny jestem do potraw mięsnych, a szczególnie do pasztetów mięsnych.

    Leave a comment:


  • arzy
    replied
    Czekam na kurczka ze słonia.
    Attached Files

    Leave a comment:


  • cielak
    replied
    Jadłem ostatnio "steki sojowe" u znajomej wegetarianki. Ze stekami to miało tyle wspólnego co siodło ze świnią.

    Leave a comment:


  • emes
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika cyborg_marcel
    a możesz mi wytłumaczyć, ajko to jedynie słuszna linia z mojego postu przebija?
    Taka, że jak potrawa wegetariańska nie jest jakimś rarytasem smakowym, to widocznie wina złego przyprawienia lub nie przyprawienia. Oczywiście interpretacji może być wiele, ja też się mogę mylić, bo jednoznacznie nie wiem na jaki wątek odpowiadałaś i kto tu pisał o swojej "nieczułości" na przyprawy.

    Leave a comment:


  • emes
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika iron
    Wyschnięte odchody wielbłądów też jadłeś
    Nie, ale jak sam masz na coś takiego ochotę, to w ZOO warszawskim materiał na taką potrawę powinieneś bez problemu dostać.

    Leave a comment:


  • iron
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika emes
    (...) Niech każdy je to co lubi, dla niektórych ludzi z innych kultur przysmakiem jest placek z jakiś zbóż ala podpłomyk, robiony na ogniu, gdzie paliwem są wyschnięte odchody wielbłądów To też jadłem
    Wyschnięte odchody wielbłądów też jadłeś

    Leave a comment:


  • cyborg_marcel
    replied
    a możesz mi wytłumaczyć, ajko to jedynie słuszna linia z mojego postu przebija?

    Leave a comment:


  • emes
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika cyborg_marcel
    ... a jeżeli uważacie, że np. czosnek, curry, pili-pili czy tysiące ziół nie są w stanie zapewnić Wam żadnych wrażeń smakowych, to cóż... no bo wychodzi, że jecie jedynie mięso nieprzyprawione, bądź też, że do potraw mięsnych i bezmięsnych istnieją inne typy przypraw...
    Piękna kwintesencja uproszczeń i argumentacji po jedynej słusznej linii

    Leave a comment:


  • cyborg_marcel
    replied
    czyżby początek nagonki?
    1. pochodzenie słowa/nazwy to "etymologia"
    2. jestem wegetarianką od dosyć dawna i jakoś żyję, i mam mnóstwo wrażeń smakowych (pomijając większość czasu w Wawie)
    3. jeżeli ktoś uważnie się wczytuje w tematy, zauważy, że wszelkiego rodzaju potraw knajpianych, które mają w nazwie "wegetariański", unikam, jak ognia (poza pizzą) - są zazwyczaj jedynie doprawione solą i koniec.
    4. z całej soi, to jem tylko kiełki, bo kotlety sojowe, to to samo, co kotlety wegetariańskie (patrz punkt 3)
    5. w każdej, ale to KAŻDEJ, kuchni: jeżeli ktoś nie potrafi gotować/przygotowywać posiłków, zawsze można znaleźć jakieś obrzydlistwa i jakieś rarytasy
    6. a jeżeli uważacie, że np. czosnek, curry, pili-pili czy tysiące ziół nie są w stanie zapewnić Wam żadnych wrażeń smakowych, to cóż... no bo wychodzi, że jecie jedynie mięso nieprzyprawione, bądź też, że do potraw mięsnych i bezmięsnych istnieją inne typy przypraw
    i
    7. mówcie, co chcecie, ale dla mnie niewiele smaków może się równać z truskawką zerwaną prosto z krzaka, którą pałaszuję stojąc w ogrodzie w piżamie w słoneczny lipcowy poranek

    Leave a comment:


  • peter_1000
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Małażonka
    ...I pal licho, jeśli ktoś nie je mięsa ideologicznie (lubi, ale nie je) - wtedy rozumiem takie posunięcia...

    To tak jakby być seksualnym sadystą który ideologicznie nie lubi przemocy i wyżywać się na gumowej lalce.
    Last edited by peter_1000; 27-01-2005, 15:42.

    Leave a comment:


  • emes
    replied
    Genealogia to przecież "I rz. ż IIb, blm ‘pochodzenie, początek czegoś" więc jakie FCJP ?

    Leave a comment:


  • zythum
    replied
    No cóż nie ma takiej potrawy bezmięsnej która mogłaby sie równać z polędwicą na śmietanie, gulaszem z knedlikami, nadziewaną kaczką, sznyclem wiedeńskim z sałatką ziemniaczaną, frankfurterk a z wiedeńskiej budki czy parówką w bułeczce na praskiej ulicy. Po prostu nie ma i żadna próba obrony potrwa bezmięsnych - choćby i były smaczne to po prostu nie. Oczywiście, że można porównywać, tak jak można bezsmak piw z dużych browarów ze smakiem piw z małych. Te pierwsze da się wypić i mogą nawet komuś smakować ale gdzie im tam do piw z dobrych małych browarów.

    Ideologicznie zgadzam się z wegeterianami ale gdybym miał się pozbawić smaku potraw mięsnych to utraciłbym to co jest jednym z ważniejszych rzeczy w życiu - SMAKU.

    A nazwy gulasz bezmięsny czy wegetariański hamburger albo kiełbasa sojowa - wybaczcie mi ale biorąc pod uwagę ich ETYMOLOGIĘ (niech i tak będzie choć nie uważam aby użycie genealogii w tym przypadku było jakimś strasznym błędem) są niemądre.

    Leave a comment:


  • cyborg_marcel
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika emes
    Sama genealogia takich nazw zawsze była związana z mięsem, a tu się okazuje, są takie kwiatki jak gulasz bezmięsny
    Jeśli ktoś nie ma zaćmy ideologicznej na punkcie żywności , a lubi dobrą kuchnię, to raczej nigdy jako główną i przewodnią nie wybierze kuchnię wegetariańską, bo po prostu bardzo dużo jej brakuje do walorów smakowych kuchni mięsnej.
    dla niektórych ludzi z innych kultur przysmakiem jest placek z jakiś zbóż ala podpłomyk, robiony na ogniu, gdzie paliwem są wyschnięte odchody wielbłądów To też jadłem
    1. skoro to mój temat, to FCJP: "etymologia (względnie: pochodzenie) takich nazw"
    2. zaćmy nie mam, jeść uwielbiam, jak mało kto i znam mnóstwo ciekawych smaków! jadłam mięso i nie uważam, że potrawom niemięsnym "BARDZO DUŻO brakuje" do mięsnych - jak można porównywać 2 odmienne smaki? kaszanka nie będzie nigdy smakować, jak ogórek! to tak, jakby chcieć porównywać, czy ładniejsza jest róża czy frezja...
    3. jadłeś wielokrotnie, czy jedynie spróbowałeś w czasie wycieczki do Egiptu? i co? takie złe było?

    Leave a comment:


  • adam16
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika emes
    ... Jeśli ktoś nie ma zaćmy ideologicznej na punkcie żywności , a lubi dobrą kuchnię, to raczej nigdy jako główną i przewodnią nie wybierze kuchnię wegetariańską, bo po prostu bardzo dużo jej brakuje do walorów smakowych kuchni mięsnej. ...
    Nie zgodzę się że kuchni wegetariańskiej brakuje dużo do "walorów smakowych kuchni mięsnej". Jestem mięsożercą. Ale jadam, rzadko bo rzadko, potrawy wegetariańskie i nie narzekam na ubogość ich smaku. Tylko te wegetariańskie gotowce mi nie pasują.
    A jeśli ktoś twierdzi, że wegetariańskie jest mniej smakowite – szukajcie rzeczy z kuchni hinduskiej. Tam nic nie jest udawane. A za to jakie pyszne.
    Last edited by adam16; 27-01-2005, 15:09.

    Leave a comment:


  • emes
    replied
    Mnie to bardzo śmieszy jak kuchnia wegetariańska zapożycza sobie nazwy typowych dań czy konkretnych wyrobów mięsnych. Sama genealogia takich nazw zawsze była związana z mięsem, a tu się okazuje, są takie kwiatki jak gulasz bezmięsny Jeśli ktoś nie ma zaćmy ideologicznej na punkcie żywności , a lubi dobrą kuchnię, to raczej nigdy jako główną i przewodnią nie wybierze kuchnię wegetariańską, bo po prostu bardzo dużo jej brakuje do walorów smakowych kuchni mięsnej. Ale żeby do tego dojść, to po prostu trzeba podejść do tego bez żadnej ideologii, bo inaczej to nie ma co dyskutować. Niech każdy je to co lubi, dla niektórych ludzi z innych kultur przysmakiem jest placek z jakiś zbóż ala podpłomyk, robiony na ogniu, gdzie paliwem są wyschnięte odchody wielbłądów To też jadłem

    Leave a comment:

Przetwarzanie...
X
😀
🥰
🤢
😎
😡
👍
👎