Ciekawe, kto podpisał zgodę z ramienia konserwatora zabytków, na tak znaczną ingerencję w substancję historyczną. Takie czary mary robi się jak stoi jedna ściana, a z reszty obiektów została kupa gruzów. Ochroną winny być objęte również elementy wyposażenia np. warzelni, ciekawe co tam zostało.
Gdyby to była inna inwestycja zaraz do akcji włączyliby się ekolodzy… Pewno za jakiś czas do konserwatora przyjdą smutni panowie, ale browar będzie już rozebrany. Smutne…
Gdyby to była inna inwestycja zaraz do akcji włączyliby się ekolodzy… Pewno za jakiś czas do konserwatora przyjdą smutni panowie, ale browar będzie już rozebrany. Smutne…
Comment