patrol piwny - Białoruś

[danio_145]

Można najprościej przyjąć, że 10 000 rubli to 1 dolar.

[Latarnik]

Można najprościej przyjąć, że 10 000 rubli to 1 dolar.

To zbyt duze uproszczenie, skoro wg roznych internetowych kalkulatorow 1 dolar kosztuje od 17 500 do 18 000 rubli bialoruskich.

[e-prezes]

Można najprościej przyjąć, że 10 000 rubli to 1 dolar.

Tak było jak jechałeś z nami. Teraz jest to 16 -17 tyś. Rubli. A kurs wciąż rośnie.

[e-prezes]

Dla zainteresowanych strona z przelicznikiem nowej waluty BYN -> PLN.
To nie jest dokładnie tak jak tam pisze, ale orientacyjnie. Wiadomo kurs międzybankowy ma się nijak do kantorowego.

Jeśli już korzysta się z onlinowej mapy to nie z googlowej (owszem ładnie podaje miejsca ogólnodostępne), ale jak chodzi o komunikację zbiorową dużo bardziej przydatny jest yandex.ru a właściwie zakładka mapy, która podaje przystanki i trasy komunikacji z nich. Dobrze jest to potwierdzić na stronie Minsktrans, ale są to w większości wiarygodne dane. Jak ktoś nie lubi wpisywać nazwy miejsc cyrylicą przydatne jest narzędzie ogólnonarodowe wikiroutes. Nie zwalnia również z weryfikacji danych w innym źródle. Wszak to tylko ludzie to piszą.

[zgroza]

ale jak chodzi o komunikację zbiorową dużo bardziej przydatny jest yandex.ru a właściwie zakładka mapy, która podaje przystanki i trasy komunikacji z nich.

Rozkłady mają własną zakładkę i dotyczy to całego byłego Sojoza.

[e-prezes]

Kiedyś na to trafiłem, ale całkiem zapomniałem.
Miałem jednak na myśli, że rozkłady miejskiej komunikacji są wpięte w mapę i klikając na konkretny przystanek na mapie można dużo się dowiedzieć o tym dokąd, jaki i jak często dany środek jeździ. Wydaje mi się, że tego nie ma w google.

[zgroza]

Jest, ale nie dla byłego Sojuza.

[e-prezes]

Jedna zauważalna zmiana. Pojawiło się dużo ulicznych fast foodów, czego 2-3 lata temu nie było. Owszem światowe sieci miały swoje punkty w atrakcyjnych miejscach, ale teraz można kupić na ulicy burgera, kebab czy hotdoga. O chińszczyźnie nie wspominam, bo poza pizzeriami to były najbardziej liczne lokale jeszcze nie tak dawno. Teraz dochodzą uliczne fasfoody. Robi się bardziej normalnie Mają też piwa, choć na ulicy pic nie można, to na dworcu głównym są wyznaczone miejsca gdzie można.

[e-prezes]

Gdyby ktoś miał wątpliwości jak kształtują się ceny niektórych dóbr na Białorusi to polecam ten artykuł, a szczególnie ostatnią sekcję "Porównanie cen jedzenia" na podstawie cen dwu dużych sieci handlowych (PL i BY). Ceny piwa, o czym już wspominałem już dawno dorównały tym z Warszawy. Koncernówka jest droższa niż w Polsce.

[e-prezes]

Uzupełnię informację o przemyślenia z poprzednich wyjazdów.

Transport:
Miejski transport też jest śmiesznie tani. W wielu miastach bilet kupuje się u "babuszki" w autobusie/tramwaju. Koszt w miastach obwodowych 3500 rubli, w Mińsku 4500 ale już kupowane w kiosku. Na metro kupuje się plastikowy żetonik.
Autobusy w wielu przypadkach jednak są konieczne, aby gdzieś dojechać, ale należy ich unikać - są wielokrotnie droższe od pociągów i często są to starego typu mikrobusy. Tylko na dłuższych trasach pełnowymiarowe autobusy. Jeśli już musimy kupujmy jak najszybciej bilet, bo miejsca znikają szybko.

Obecnie ceny na transport miejski to 50-55 kopiejek, w Mińsku 65 kopiejek.
Taksówki nie są drogie, a kierowcy nie kręcą kółek widząc, że jadą turyści. Jednak podobnie jak w Polsce można trafić na czarną owcę. W Brześciu za krótszą trasę zapłaciliśmy drożej niż w Gomlu i Mińsku.

Autobusy, busy i marszrutki - jest ich więcej, niż 3-4 lata temu. Przy okazji... Na upartego w jeden dzień (wyjazd z Mińska rano) da się obskoczyć Nieśwież i Mir. Razem z Nowogródkiem raczej tylko z własnym kierowcą. W Nieświeżu jest polski audiobook, więc da się przejść szybciej ekspozycję.

PS.
O piwach pisałem w wątkach lokali, ale od 1-2 lat jest zdecydowanie więcej rosyjskiego i polskiego kraftu w lokalach. Podobnie z licencyjnymi markami zachodnimi. Dość ciężko trafić na piwa z mniejszych browarków lub regionalnych. Zwłaszcza jak nie wie się gdzie szukać.

[abernacka]

(...)
PS.
O piwach pisałem w wątkach lokali, ale od 1-2 lat jest zdecydowanie więcej rosyjskiego i polskiego kraftu w lokalach. Podobnie z licencyjnymi markami zachodnimi. Dość ciężko trafić na piwa z mniejszych browarków lub regionalnych. Zwłaszcza jak nie wie się gdzie szukać.

Nie są to dobre wieści. Przypomniały mi się czasy z sprzed 2000 roku. Coś mi się wydaje, że będzie tam za kilka lat jeszcze większa padaka niż jest obecnie. Co utwierdza mnie w przekonaniu, że warto jechać tam właśnie teraz

[e-prezes]

Dużo jest Lidy i Alivaria, potem w kolejności Krynicy z miejscowych.

W Brześciu na głównym deptaku Brzeskiego nie uświadczysz. My specjalnie jechaliśmy do browaru, bo jest tam sklepik i leją w petki ich piwo Legenda. Smaczne, choć jest filtrowane. Portera nie warzą od jakiegoś czasu, więc go nie było.
Połockie może będzie dostępne bliżej browaru. Rok czy dwa lata temu byłem w Witebsku to tam też trudno było trafić knajpki z Dwinskim, ale po wyjeździe dowiedziałem się z browaru, że są na mieście. Najlepiej pisać do browaru gdzie mają.
Szczęście, że w Gomlu w Becker Bar trafiliśmy na to z Soligorska, bo zakładałem, że go nie spotkamy.

Kraft butelkowy to duża loteria, zwłaszcza z Pan Kaczyn i Trye Beer. A i z Bierbank.

[abernacka]

(...)Rok czy dwa lata temu byłem w Witebsku to tam też trudno było trafić knajpki z Dwinskim, ale po wyjeździe dowiedziałem się z browaru, że są na mieście. (...)

Z Dwińskim to raczej nie ma problemu. W Witebsku działa sieć rozlewajek/pubów Filipok, gdzie polewają m.in.piwa z miejscowego browaru. Dodatkowo, działa przybrowarniany sklep (przynajmniej mam taką nadzieję, że jeszcze działa).

[e-prezes]

Z Dwińskim to raczej nie ma problemu. W Witebsku działa sieć rozlewajek/pubów Filipok, gdzie polewają m.in.piwa z miejscowego browaru. Dodatkowo, działa przybrowarniany sklep (przynajmniej mam taką nadzieję, że jeszcze działa).

Tak, to że są rozlewne i sklep to wiem, ale chodziło mi o jakąś firmową knajpkę.

[abernacka]

Tak, to że są rozlewne i sklep to wiem, ale chodziło mi o jakąś firmową knajpkę.

Filipok co prawda nie jest firmowym lokalem browaru, ale kulturalnie można tam się napić kuflowego piwa właśnie z dwińskiego browaru.