De Landtsheer, Malheur 10

[sibarh]

Butelka 0,33 litra, alkohol 10 %, eks. 20%, kapsel dedykowany piwu
Kolor - złoty, klarowny z dużą ilością pływajacych drożdży
Piana - drobna, wysoka i trwała
Zapach - wyraźny owocowy
Gaz - okey
Smak - pierwsze łyki mocno alkoholowe, następne już sam "miód", mocno owocowo-winne, słodkie, w tle wyraźna goryczka
Smakowite, treściwe i konkretne. Polecam.

W moim "zbiorze" piw zagr. nr 1780 - moje 928 nowe piwo na forum

[sibarh]

Foto:

[Twilight_Alehouse]

Kupione w 2010 r. w małym sklepiku w Antwerpii za 2€.

Pite 22 maja 2012 r.

Kolor: Nasycony złoty, opalizujący.
Piana: Bardzo wysoka, trwała i górzysta. Opada do grubych wysepek, dużo osadza się na ściankach.
Zapach: Silny i po prostu triplowy - owocki, trochę masełka, trochę biszkoptów, trochę alkoholu. Całość składa się na ciekawą, spójną kompozycję.
Smak: Piwo bardzo gęste, treściwe. Solidna słodowość, dużo nut drożdżowo-owocowych, lekka cierpkość, dużo alkoholu (grzejącego w przełyk), ciut masełka, leciutka goryczka.
Im wyższa temperatura, tym więcej w smaku alkoholu i owoców.
Opakowanie: Jak na zdjęciu Sibarha.
Uwagi: Doskonała, treściwa kompozycja. Chyba jeden z lepszych tripli, jakie piłem.

[DariuszSawicki]

Opakowanie: Jak na zdjęciu Sibarha. Żadnych zmian po tylu latach.
Kolor: Jasne złoto. Trochę za jasny, nie podoba mi się w kontekście parametrów.
Piana: Kiepska, ale trzyma się na finiszu.
Zapach: Bardzo intensywny. Rewelacja! Z tak małej butelki wyszło coś, co wypełnia mój duży pokój. Cała gama owoców, ale raczej słodkich. Jest tu też jakaś dziwna nuta, coś między masełkiem a jakimś fenolem. Nie przeszkadza to mi jednak.
Smak: Dużo ciała. Jest wyraźna słodycz, ale też i goryczka. Oprócz tego sok z ciemnych, słodkich owoców. Jest też coś cierpkiego, jakaś winna nuta. Alkohol jest tu wyraźnie wyczuwalny, ale jak w mało którym piwie, tu jest akceptowalny, a nawet pożądany.

Dziś wypiłem to piwo pierwszy raz i jestem zachwycony.
Myślę sobie, że znam już Belgię, ale jednak nie znam!
Dalej będę poznawał.

Moje piwo jest z datą do 07.06.2015 i wypiłem je przy muzyce z płyty Closer zespołu Joy Division.

[yoxik]

De Landtsheer, Malheur 10

Piana poszarpana z dużymi bąblami szybko znika ale pozostają jej resztki do końca. Kolor złoty zmętniony z pływającymi drobinkami drożdży. Aromat metaliczny od chmielu, owoce, masełko, idzie raczej w kierunku mało przyjemnego. Smak tu jest lepiej dużo doznać owoce, słodycz, lekki kwasek, wyraźna goryczka, na finiszu lekkie ostre gryzienie i posmak drożdżowy oraz rozgrzewanie po alkoholu który jest tu dobrze ukryty. Całość daje bardzo pozytywny efekt piwa złożonego wielowymiarowego. Bardzo dobry

[grodek]

KOLOR: jasnozłoty, lekko zmętnione.
PIANA: biała, drobnopęcherzykowa, bardzo obfita (utrudniająca wręcz nalewanie do szkła); bardzo trwała.
ZAPACH: intensywny, bardzo przyjemny, owocowy. Głównie morela i jabłko, do tego winogron i nuty ziołowo-chmielowe, lekko biszkoptowy.
SMAK: treściwe w smaku, jednak nie słodkie i jak na parametry to sprawia wrażenie lekkiego w odbiorze. Wyraźnie owocowe w smaku (przede wszystkim morela), nuty ziołowe, nieco przyprawowe. Na finiszu nieznaczna, chyba alkoholowa goryczka, nie jest jednak nachalna i nie psuje degustacji. Całość smaczna, pijalna, owocowa.
WYSYCENIE: wysokie.
OGÓLNIE: bardzo dobre piwo. Butelka o pojemności 0,33L, termin do 21/03/20.