Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Zbiorniki leżakowe

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Maidenowiec
    Senior
    • 07-2004
    • 2287

    #16
    To by zaiste musiała być mocna konstrukcja.
    Surowce i akcesoria piwowarskie i serowarskie - Piwodziej.pl

    Thou shallt not spilleth thy beer!

    Przy wysokim stężeniu alkoholu organizm człowieka znajduje się blisko śmierci i instynktownie dąży do przedłużenia rodu.

    Comment

    • Wielki_B
      Senior
      • 02-2005
      • 1968

      #17
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Maidenowiec
      To by zaiste musiała być mocna konstrukcja.
      Jeśli ma się np. beczki 60 l z wiekiem zakręcanym na gwint...
      Ja mam takowe, zakupione na Allegro za jakies 40 zł za sztukę.
      Mój post nie dotyczył "tradycyjnych" wiaderek-fermentorów...
      A ta "zaiste mocna konstrukcja" ma wytrzymać do 3-5 barów.

      Comment

      • Greg
        Member
        • 11-2003
        • 72

        #18
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Wielki_B
        Jeśli ma się np. beczki 60 l z wiekiem zakręcanym na gwint...
        Ja mam takowe, zakupione na Allegro za jakies 40 zł za sztukę.
        Mój post nie dotyczył "tradycyjnych" wiaderek-fermentorów...
        A ta "zaiste mocna konstrukcja" ma wytrzymać do 3-5 barów.
        Przedwczesny optymizm, a wystarczy kilka prostych obliczeń
        Zakładam, że beczka ma średnicę wlewu 30 cm. Pole powierzchni pokrywy wynosi zatem 706,8 cm2. Przy ciśnieniu 1 bara na wieko będzie działała siła 7068 niutonów, czyli 693 kg. Przy 3 barach będzie to ponad 2 tony... Dużo, prawda?

        Comment

        • Wielki_B
          Senior
          • 02-2005
          • 1968

          #19
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Greg
          Przedwczesny optymizm, a wystarczy kilka prostych obliczeń
          Zakładam, że beczka ma średnicę wlewu 30 cm. Pole powierzchni pokrywy wynosi zatem 706,8 cm2. Przy ciśnieniu 1 bara na wieko będzie działała siła 7068 niutonów, czyli 693 kg. Przy 3 barach będzie to ponad 2 tony... Dużo, prawda?
          To czy to jest dużo zleży od wytrzymałości gwintu. A jest on gruby i dość długi. Pokrywa ma chyba nie więcej niż 25 cm średnicy.
          Myślę, że bez jęknięcia takie ciśnienie wytrzyma. No, ale to tylko gdybanie. Przed zastosowaniem nalezałoby doświadczalnie sprawdzić.
          W takim przypadku przez zawór, za pośrednictwem reduktora, podałbym CO2 w pożądanym ciśnieniu, powoli go zwiększając. Potem pozostawiłbym przy jakims tam ciśnieniu na pare godzin i tyle. Oczywiście o ile wielko nie wystrzeli do tego czasu na księzyc

          A Ty do tego czasu możesz dokonac parę prostych obliczeń wytrzymałości tego gwintu Jak trzeba dane, to wal na PW.

          Comment

          • Wesoly
            Senior
            • 10-2003
            • 371

            #20
            Spuszczanie drożdży ze stożka to nie taka prosta sprawa. U mnie przy zaworze średnicy ¾” i 100l piwa nad robi się taki korek z drożdży, że trzeba wyciorem przepychać.
            Osobiście zdążał bym w kierunku tanków stożkowych otwartych, a następnie po zakończonej fermentacji klarowne piwo do KEGów, sztuczne nagazowanie i leżakowanie.
            Dzięki sztucznemu nagazowaniu będzie mniejsza ilość osadu w KEGu, co powinno być związane z możliwością dłuższego leżakowania.
            W przypadku jeśli by to się nie sprawdził, można np. dosłodzić, ale 50% dawki (drożdże zjedzą resztki tlenu z piwa) + CO2 z butli.

            Jak się komuś spieszy to po 3 dniach jest już przyzwoite nasyceni CO2.W tym sezonie planuję przeprowadzić szereg eksperymentów związanych z leżakowaniem sztucznie nasyconego piwa w KEGach.
            Pozdrawiam, Wesoły

            Comment

            • Greg
              Member
              • 11-2003
              • 72

              #21
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Wielki_B
              [...]
              W takim przypadku przez zawór, za pośrednictwem reduktora, podałbym CO2 w pożądanym ciśnieniu, powoli go zwiększając. Potem pozostawiłbym przy jakims tam ciśnieniu na pare godzin i tyle. Oczywiście o ile wielko nie wystrzeli do tego czasu na księzyc
              [...]
              Nie radzę testować w ten sposób wytrzymałości ciśnieniowej pojemników. Odłamki pokrywy, a jest ona z grubego i twardego plastiku, mogą osiągać spore prędkości przy eksplozji i wyrządzić dużo zła.
              Laboratoryjnie testy ciśnieniowe zawsze przeprowadza się za pomocą cieczy. Nawet przy ogromnych ciśnieniach nie występuje eksplozja po rozszczelnieniu badanego pojemnika, a to z powodu znikomej rozszerzalności cieczy.

              Comment

              • Wielki_B
                Senior
                • 02-2005
                • 1968

                #22
                Piwo bez refermentacji, poddane sztucznemu nasyceniu CO2 jest b. dobre w smaku znacznie szybciej niż piwo poddane refermentacji. Myślę, że to dlatego, że w pierwszym przypadku piwo cały czas "odpoczywa", ok. 30 dni. W drugim przypadku, w "wypoczętym" piwie wznawiamy rozwój drożdży i proces fermentacji, co od razu ma niekorzystny wpływ na smak. Dopiero po odpowiednim czasie po refermentacji, kiedy i to piwo "odpocznie", jest Ok.
                Ostatnio dałem piwo pod gaz na tydzień. Nasyciło się dobrze, a ludziska byli zachwyceni, bo piwo kryształ i smaczne.

                Pomysł z połowiczną refermentacją chyba wart spróbowania. Tu argument o pozbywaniu się tlenu...

                Natomiast Twoje doświadczenia "ze stożkiem" chyba wykluczają pomysł z zaworem pod płaskim dnem fermentora. Jednak szczelne zamknięcie pozostaje kwestia otwartą, bo dzieki temu drożdże szybciej opadną i lepiej sie zbiją pod ciśnieniem, no i nasyci się w jakimś tam stopniu piwo. Tak mi sie przynajmniej wydaje

                Greg, jak beczka zbyt zaczyna puchnąć, to wiadomo, co robić. Zwłaszcza, że bardziej obawiałbym sie o jej scianki, niż o mocne wieko.

                Comment

                • Wielki_B
                  Senior
                  • 02-2005
                  • 1968

                  #23
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Wielki_B
                  Greg, jak beczka zbyt zaczyna puchnąć, to wiadomo, co robić. Zwłaszcza, że bardziej obawiałbym sie o jej scianki, niż o mocne wieko.
                  A w sumie chodzi mi o to, że nawet przy "tradycyjnych", domowych fermentorkach z plastiku, zauważyłem, że można nieco nagazowac piwo w trakcie fermentacji; sam nie stosuję rurek, a wieka zamykam na zatrzask (na burzliwej i wtórnej).
                  No i piwo zawsze jest trochę nagazowane.
                  Zamknięcie jest szczelne do czasu, az cisnienie nie podniesie na tyle pokrywki, aby ta popuściła i dała upust CO2. Wieko działa jak membrama.
                  Dlatego pomyślałem, że solidniejsze pojemniki powinny pozwolic na mocniejsze nagazowanie młodego piwa.

                  A Twoja uwaga, co do prób ciśnieniowych jest oczywiście słuszna. To juz lepiej napełnić beczkę wpierw po brzegi wodą, a potem stopniowo podawać gaz do podniesienia ciśnienia. Upieram sie przy "gazie", bo np. dla mnie jest znacznie dostępniejszy niż "ciecz".

                  Comment

                  Przetwarzanie...
                  X
                  😀
                  🥰
                  🤢
                  😎
                  😡
                  👍
                  👎