Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

RIS versus baltic porter

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Dukat_WSI
    Senior
    • 03-2015
    • 781

    RIS versus baltic porter

    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika gobong Wyświetlenie odpowiedzi
    Wyjaśnij mi proszę w czymże to jakiś tam RIS lepszy od dobrego Portera Bałtyckiego. Może to temat na odrębny watek?
    Nie pisałem, że RIS jest lepszym piwem od porteru bałtyckiego, natomiast ten styl (nie piłem RIS-ów zbyt wiele razy w swoim życiu, zaznaczam) ujął mnie swoimi wyjątkowymi czekoladowymi nutami. No ale ja jestem wielkim fanem wszelkich stoutów, w tym american stouts, które niewiele różnią się od black IPA, więc mogę być aż nazbyt subiektywny w tym temacie. Aczkolwiek porter bałtycki to również jeden z moich ulubionych trunków, aczkolwiek właśnie lubię w porterach nuty czekoladowe i palone, niekoniecznie wiśniowe czy likierowe.
  • Klatak
    Senior
    • 07-2014
    • 431

    #2
    Nie wiem..., ja nie rozumiem zachwytu nad RIS-ami. Oczywiście jest to ciekawy styl i trafiają się w nim prawdziwe perełki, ale nie uważam że jeżeli coś jest RIS-em to od razu trzeba się tym zachwycać. Wypiłem niewiele RISów w swoim życiu, jakoś nieco ponad 10 i jednie (a może aż) dwa wywarły na mnie takie wrażenie że chciał bym je powtórzyć.

    Comment

    • Petitpierre
      Senior
      • 01-2014
      • 2560

      #3
      Jakbyście tak poszperali, tobyście wiedzieli, że z Imperial Stout Porter'u (który dostał przedrostek Russian w XX-tym wieku) i został skrócony do Imperial Stout, na przełomie XVIII-go i XIX-go wieku wyewoluował Baltic Porter, który pierwotnie był Imperial Stout Porter'em na drożdżach fermentacji dolnej, bo taki był klimat (bałtycki), czyli kopie kruszycie o to samo piwo, tylko w innej odsłonie
      Mały porterek-przyjaciel nerek

      Comment

      • Klatak
        Senior
        • 07-2014
        • 431

        #4
        A American IPA i English IPA to też to samo piwo, a smakuje zupełnie inaczej no .

        Comment

        • Petitpierre
          Senior
          • 01-2014
          • 2560

          #5
          East India Pale Ale to prawdziwa jedyna India Pale Ale, zaś AIPA to srajpa, trawestacja stylu-nie ma żadnych odnośników do historii.
          Mały porterek-przyjaciel nerek

          Comment

          • tristan_tzara
            Senior
            • 12-2007
            • 1038

            #6
            Rozumiem że to co nie ma odnośników do historii jest z gruntu źle?

            Comment

            • Petitpierre
              Senior
              • 01-2014
              • 2560

              #7
              Nie jest złe, ale nie powinno być traktowane jak pełnoprawne, a nawet lepsze. W czasach kiedy East India Pale Ale staje się stylem bardzo rzadko warzonym, a AIPA przechodzi do ofensywy, należy skupić się na rozgraniczeniu obu pojęć. Jak tak dalej pójdzie, kolejne pokolenia będą myślały, że pierwszym mocniej chmielonym piwem było AIPA, a o East India Pale Ale będą najwyżej czytać jako o trunku tak legendarnym dziś jak Burton Ale czy Breyhan, czyli de facto pewnie nieistniejącym.
              Mały porterek-przyjaciel nerek

              Comment

              • badejza
                Senior
                • 03-2009
                • 277

                #8
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Klatak Wyświetlenie odpowiedzi
                Nie wiem..., ja nie rozumiem zachwytu nad RIS-ami. Oczywiście jest to ciekawy styl i trafiają się w nim prawdziwe perełki, ale nie uważam że jeżeli coś jest RIS-em to od razu trzeba się tym zachwycać.
                I o to właśnie chodzi. Rewolucja piwna nie polega na tym, żeby obowiązkowo robić "ochy i achy" nad każdym RIS-em czy IPA-mi. Rewolucja polega, moim zdaniem, na tym, żeby każdy w bogatym świecie piwa odnalazł swój ulubiony styl, czy grupę stylów, i pił je ze smakiem. Jeśli przykładowo smakuje Ci porter bałtycki, lub Belgi z Lidla, to pij je śmiało i nie czuj się winny z tego powodu.
                Chamstwo w państwie, Panie.

                Comment

                • Klatak
                  Senior
                  • 07-2014
                  • 431

                  #9
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Petitpierre Wyświetlenie odpowiedzi
                  Nie jest złe, ale nie powinno być traktowane jak pełnoprawne, a nawet lepsze. W czasach kiedy East India Pale Ale staje się stylem bardzo rzadko warzonym, a AIPA przechodzi do ofensywy, należy skupić się na rozgraniczeniu obu pojęć. Jak tak dalej pójdzie, kolejne pokolenia będą myślały, że pierwszym mocniej chmielonym piwem było AIPA, a o East India Pale Ale będą najwyżej czytać jako o trunku tak legendarnym dziś jak Burton Ale czy Breyhan, czyli de facto pewnie nieistniejącym.
                  Skoro większości ludzi bardziej smakuje (tak mi się przynajmniej wydaje) wersja amerykańska to dlaczego nie może być traktowana jako pełnoprawnie. Zresztą klasyfikacja do konkretnego stylu i jego historia są drugoplanowe jeżeli chodzi o moment konsumpcji, ważne czy coś smakuje. Oczywiście tutaj jak najbardziej możemy na te tematy podyskutować .

                  Comment

                  • dlugas
                    Senior
                    • 04-2006
                    • 4014

                    #10
                    Niektóre Portery bałtyckie przypominają RISy.
                    Niektóre Risy przypominają Mocne Stouty
                    Niektóre Portery, przypominają Mocne Stouty
                    itp. itd.



                    Wszystko kwestia jakie cechy chce się uwypuklić i czym się dane piwo mocniej "przyprawi"

                    Stwierdzenia, że Risy są lepsze niż Portery B. jest takim samym absurdem, jak to że AIPy są najlepszymi piwami na świecie :]
                    Google Zdjęcia - wypite piwa PL [brak częstych aktualizacji]
                    Instagram [zawsze świeże zdjęcia, nie zawsze świeże piwa]
                    FaceBook -To co na Instagramie, tylko że na FB

                    Comment

                    • Klatak
                      Senior
                      • 07-2014
                      • 431

                      #11
                      ...jak to że AIPy są najlepszymi piwami na świecie :]
                      No przecież każdy przedszkolak wie że najlepszymi piwami na świecie są Grodzisze .

                      Comment

                      • gobong
                        Senior
                        • 04-2005
                        • 658

                        #12
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika badejza Wyświetlenie odpowiedzi
                        I o to właśnie chodzi. Rewolucja piwna nie polega na tym, żeby obowiązkowo robić "ochy i achy" nad każdym RIS-em czy IPA-mi. Rewolucja polega, moim zdaniem, na tym, żeby każdy w bogatym świecie piwa odnalazł swój ulubiony styl, czy grupę stylów, i pił je ze smakiem. Jeśli przykładowo smakuje Ci porter bałtycki, lub Belgi z Lidla, to pij je śmiało i nie czuj się winny z tego powodu.
                        Sprowadziłeś mnie człowieku do parteru, dawno nie pokładałem się tak ze śmiechu. Fajnie że mi przypomniałeś to polecę szybciutko i zdążę się jeszcze wyspowiadać z grzechu picia, ba lubienia porterów bałtyckich no i obym nie zapomniał wyznać że o zgrozo kupiłem w Lidlu te niby belgijskie niby piwo. Moja wina moja wiana................

                        Comment

                        • Petitpierre
                          Senior
                          • 01-2014
                          • 2560

                          #13
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Klatak Wyświetlenie odpowiedzi
                          ważne czy coś smakuje.
                          Jeżeli kraftowcy ustalili już dawno, że AIPA ma wykręcać ryj a chmiel wagonami ma być dodany, to gdzie tutaj odczucia smakowe? Nie powiesz mi, że AIP'y są nagle bardziej pijalne od oryginału. Jeśli dostaniesz do wypicia jakiekolwiek AIPA i choćby niskim lotów jedno z East India Pale Ale, to smaczniejsze jako mniej przechmielone będzie chyba jednak East India Pale Ale, a z AIPA będziesz się jednak męczył. Niestety przechmielenie nie gwarantuje zwiększenia pijalności piwa. Grand Prix Ciechan pierwsza warka-piwo wspaniałe itd, podobnie Haust Red AIPA, ale nadal są to piwa, których jestem w stanie wypić jedno, podczas gdy dostanę IPA od Fullers'a i mogę to pić jedno za drugim.

                          Ikoną AIPA jest Sierra Nevada np. to pite we dwóch ledwo zostało zmęczone, ale jest "world class" i "outstanding" czy to również oustanding, choć nie mniej wykręca. Oczywiście, może znajdą się tacy, co potrafią wypierdzilić w gardziel i cały 6-pak, ale czy na pewno im to AŻ tak smakuje?
                          Last edited by Petitpierre; 03-04-2015, 12:07.
                          Mały porterek-przyjaciel nerek

                          Comment

                          • gobong
                            Senior
                            • 04-2005
                            • 658

                            #14
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Petitpierre Wyświetlenie odpowiedzi
                            Jakbyście tak poszperali, tobyście wiedzieli, że z Imperial Stout Porter'u (który dostał przedrostek Russian w XX-tym wieku) i został skrócony do Imperial Stout, na przełomie XVIII-go i XIX-go wieku wyewoluował Baltic Porter, który pierwotnie był Imperial Stout Porter'em na drożdżach fermentacji dolnej, bo taki był klimat (bałtycki), czyli kopie kruszycie o to samo piwo, tylko w innej odsłonie
                            Własnie ta prośba wyjaśnienia mi tej niby wyższości do tego się sprowadzała. Sporo smakoszy piw "rewolucyjnych" mam na myśli wysoko woltażowe mózgotrzepy o smaku i aromacie koncentratu chmieli amerykańskich, nie ma pojęcia o czym mówi. No i zaczyna udowadniać wyższość świąt Wielkanocnych od świąt Bożego Narodzenia. Potem takie perełki że ten porter bałtycki to prawie RIS , a to że koźlak nie może być górnej fermentacji itp. , itd. Pamiętam jak oczekiwania "rewolucji" sprowadzało się do marzeń o stałym dostępie do fajnie chmielonego pilsa . No i dalej tego dostępu nie ma. No przesadzam, dzisiaj bez problemu większego można kupić czeskie piwa.

                            Comment

                            • pioterb4
                              Senior
                              • 05-2006
                              • 4322

                              #15
                              Widzisz jak się można różnić. Dla mnie IPA od Fuller'sa jest tak nudna że po jednej butelce odechciewa mi się dalszej konsumpcji. Poza tym AIPA nie równa się przechmielonemu piwu, nie dajmy się zwariować.

                              Jeśli dostaniesz do wypicia jakiekolwiek AIPA i choćby niskim lotów jedno z East India Pale Ale, to smaczniejsze jako mniej przechmielone będzie chyba jednak East India Pale Ale, a z AIPA będziesz się jednak męczył.
                              To nie jest dogmat. To już preferencje osobiste. Oczywiście wykręcające goryczką piwo nie ejst sesyjne i nie da się go spożyć (albo nie ma chęci) w większych ilościach, ale to margines rynku. A Sierra Nevada z ich kultowym Pale Ale to wg mnie poziom średni goryczki

                              Pamiętam jak oczekiwania "rewolucji" sprowadzało się do marzeń o stałym dostępie do fajnie chmielonego pilsa . No i dalej tego dostępu nie ma.
                              Nie wiem kto Cię tak oszukał, ale rewolucja piwna NIGDZIE na świecie nie sprowadzała się do warzenia pilsów.
                              Last edited by pioterb4; 03-04-2015, 12:18.

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X
                              😀
                              🥰
                              🤢
                              😎
                              😡
                              👍
                              👎